Big-Facet z którym przez dziesięć lat szedłem przez życie. To był mój pierwszy związek. Miał być na całe życie. Taki był plan.
Poznałem jego rodzinę, on moją. Wynajmowaliśmy małe mieszkanko w centrum Olsztyna. Zaadoptowaliśmy psa.
Kilka lat temu za namową Biga wyjechaliśmy z Polski niby rozpocząć nowy etap w Niemczech (Nadrenia Północna-Westfalia (Nordrhein-Westfalen))
Życie na drodze każdego stawia wiele przeszkód, również i nasze. Przez wiele takich przeszkód przeszliśmy, prawie nienaruszeni. Niestety pewnego dnia stwierdziliśmy że czas by się rozstać. To było jesienią 2019 roku Zostaliśmy kumplami. Był moim słońcem a czasem chmurą burzową, dziś jest przyjacielem. Nadal kimś bardzo ważnym.
Ola- Moja przyjaciółka. Miłośniczka herbaty jaśminowej. Dzięki niej pokochałem herbatę zieloną.
Poznaliśmy się przypadkiem, w internetowym świecie. Ola szukała osoby, która mogłaby odpowiedzieć jej na kilka pytań, które to miałby pomóc jej w napisaniu książki.
Od wiadomości, do wiadomości, zaczęliśmy pisać prywatnie. Nie chodzi, o to, że się lubimy. Mamy jakąś więź porozumienia. Mam wrażenie, że jesteśmy bratnimi duszami. Rozumiemy się, ufamy sobie.
Oczywiście, kontakt jest codzienny, odwiedzamy się nawzajem. Moje słoneczko.
Simon- Człowiek, którego poznałem przypadkiem, z którym się zakolegowałem. Spędzaliśmy dużo czasu ze sobą. Ze względu spraw zawodowych Simon przeprowadził się do Frankfurtu i kontakt zniknął
Marvin- Chcąc nie chcąc ważna osobą w moim życiu. Nie lubię słowa kochanek. Był moim towarzyszem w pewnym okresie mojego życia. Poznałem go, gdy byłem w związku z Bigem. To był nasz zły czas a Marvin był jak lekarstwo. Dziś sporadycznie mamy kontakt, czasem wymienimy się kilkoma wiadomościami.
Robert- Mój przyjaciel. Jesteśmy zupełnie inni, inaczej patrzymy na życiowe sprawy i chyba dlatego lubimy ze sobą przebywać. Z Robertem poznaliśmy się przez internet, zanim poznałem Biga. Wiele lat pisaliśmy ze sobą e-mail, czy smsy. Pierwszy raz osobiście spotkaliśmy się tu w Niemczech. Mieszkamy niedaleko siebie.
Ela- Moja przyjaciółka, którą poznałem jeszcze w Polsce. Kobieta, która na siłę pragnęła faceta, potem dziecka, faceta już nie koniecznie. Kontakt mamy sporadyczny.
Zahir- Znajomy, którego nie biorę na poważnie. Chłopak do towarzystwa. Miły zabawny typ idealny na imprezę czy wieczór przy drinku. Człowiek wiecznie w kimś zakochany. Można byłoby go opisać jednym zdaniem "Nowy dzień, nowy ja" i tak za każdym razem.
Januszu- Kolega, którego poznałem u Sebastiana na urodzinach. Utrzymujemy ze sobą sporadyczny kontakt. Kiedyś spotykaliśmy się regularnie by razem wyjść do klubu. Dziś kontakt się urwał. Średnio pasujemy do siebie.
Adrian- Moja pierwsza miłość. Może bardziej zauroczenie, chore, niszczące. Poznałem go chwile przed Bigem. Potrzebowałem wiele czasu by o nim zapomnieć. Chociaż nie było nam dane stworzyć swojej historii. Mimo wszystko emocjonalnie przywiązałem się do niego. Od kilku lat nie mamy ze sobą kontaktu.
Krystian, Sebastian, Iza- Przesympatyczni ludzi, których poznałem na kursie językowym. Od czasu do czasu spotykaliśmy się na kawę, czy obiadki. Bardzo ich lubię (każdy z nas jest z innego kraju-imiona są nieprawdziwe.) Dziś kontaktu nie mamy. Muszę przyznać, że z wiekiem pewni ludzi nie są mi po rodze.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dzięki za uwagę :)