Translate

Poznajmy się :)

niedziela, 5 lutego 2023

Nie moja historia

Jestem księdzem i jestem gejem

Jestem księdzem i jestem gejem
Zdjęcie: Opracowanie własne, zakaz kopiowania 



     Nazywam się Piotr, mam trzydzieści osiem lat i obecnie mieszkam  w Płocku. Pochodzę z małej wsi niedaleko Warszawy. 

     Moi rodzice wychowywali mnie w bardzo klasyczny sposób wpasowany w ramy rodzin konserwatywnych.
    Ojciec pracował a Matka zajmowała się domostwem i dziećmi. Mam czwórkę starszego rodzeństwa.
W każdą niedzielę chodziliśmy do kościoła.
Od najmłodszych lat lubiłem chodzić na msze. Sąsiadki zawsze powtarzały mojej mamie, że zostanę księdzem. Było bardzo grzeczny i ułożony. W szkole miałem bardzo dobre stopnie. 

     Drogę do seminarium wybrałem jakby z automatu. Może nawet nawet została mi przypisana.
Kiedy byłem w ostatniej klasie szkoły podstawowej  zauważyłem, że podoba mi się kolega z klasy. Był z nas najwyższy i już dość rozwinięty jak na nastolatka. Lekki zarost, męski ton głosu. Do tego atletyczna budowa ciała. Dziewczyny za nim szalały a on korzystał z ich naiwności. Przynajmniej tak nam opowiadał w szatni przed czy po lekcji wf-u.
Zazdrościłem mu, że ma takie powodzenie, ale jednocześnie zazdrościłem tym dziewczynom. Musiałem często ukrywać podniecenie, gdy stał w samych bokserkach na środku szatni i opowiadał jak zabawiał się z jedną z naszych koleżanek. Przyglądałem się jego owłosionym nogom i penisowi, który odznaczał się w bokserkach.
To był ideał. Wieczorami masturbowałem się myśląc o nim. Wyobrażałem sobie, jak ja leże na łóżku a on ubrany tylko w bokserki podchodzi do mnie i robi to ze mną co z dziewczynami. 
Wiedziałem, że moje marzenie, będzie tylko moim marzeniem. 

     Zdawałem sobie sprawę, że o moich fantazjach nie mogę nikomu powiedzieć. Nie miałem nikogo z kim mógłbym porozmawiać o mojej orientacji seksualnej. Moi rodzice byli zbyt prości na takie rozmowy. Koledzy z podwórka czy ze wsi nie daliby mi żyć, gdyby dowiedzieli się, że podobają mi się faceci. 

Przez wiele lat skupiałem się na swoich obowiązkach. Pomagać w domu. Zdobywać dobre oceny w szkole. Poza tym nie miałem już nic. 

     Kiedy ktoś mnie pytał dlaczego nie mam dziewczyny, odpowiadałem, że skupiam się na nauce, gdy byłem jeszcze młody a później postanowiłem zostać księdzem. To wystarczyło by zamknąć buzie, oraz by nikt nie podejrzewał, że mogę być gejem.

     Faktycznie poszedłem do seminarium. To była dorga, która wybrałem i jedyna, która wydawała się być dobra dla mnie. 
Będąc księdzem, nikt nie będzie podejrzewał, że brak dziewczyny jest spowodowany moim homoseksualizmem. Droga do seminarium spadło mi jak z nieba. 
Na drugim roku zaprzyjaźniłem się  z pewnym chłopakiem. Chodziliśmy razem na zajęcia. 
Podejrzewałem, że może być gejem. Przyglądałem mu się jak często wodził wzrokiem po przystojnych kolega. Jego płynność ruchu i delikatny głos. Nie mogłem jednak zaryzykować i powiedzieć mu o swoich preferencjach seksualnych. Bałem się. Gdyby to się wydało, musiałbym opuścić seminarium i wrócić do domu rodzinnego. Jeśli rodzice w ogóle by mnie przyjęli. Takie historie szybko się rozchodzą.

Jedynym rozwiązaniem na odrobinę przyjemności był świat internetu. 
Wiem, że jako ksiądz przyrzeka się życie w czystości, i nawet w pierwszych latach służby duchowej starałem się dochować tej przysięgi, ale samotne wieczory i tęskonta z bliskością często były silniejsze.
Nie wydaje mi się, by życie w celibacie było dla ludzi. Nie jest to łatwe. Potrzeba bliskości jest silna tak samo jak potrzeba seksualna. 

     Umawiałem się na seks z młodymi chłopakami z gejowskich czatów. Miałem auto więc najczęściej były to krótkie spotkania gdzieś na parkingu czy w lesie. Szybki seks oralny, przepleciony pocałunkami. Wystarczyło mi, by zaspokoić potrzebę.
Za dnia byłem księdzem, który odprawiał msze, pomagał inny stać się silnym w słabościach, a wieczorami robiłem coś dla siebie, coś dla ciała.
Jednak jednorazowe randki nie były dla mnie wystarczające. Chciałem mieć kogoś na stałe. 
Tak z czasem poznałem miłego faceta. Miałem trzydzieści pięć lat on dwadzieścia sześć. Studiował w Płocku. Również jak ja pochodził ze wsi i nie miał możlwiości by rodzina zaakceptowała jego homoselsualizm.
Poznaliśmy się na czacie. Najpierw seks randka, a następnie było jeszcze kilka spotkań. Zauroczył mnie i postanowiliśmy być w związku. Po dwóch latach rozstaliśmy się. Ale to były cudowne chwile z nim spędzone. Chociaż widywaliśmy się rzadko nadrabialiśmy czas na urlopach, na które go zabierałem. Egipt czy Grecja. To były nasze ulubione miejsca. 

Dziś jestem sam. Nadal spotykam się z chłopakami na seks. 
Nie sądze bym był złym człowiekiem.
Jestem facetem i mam swoje potrzeby. Jako rozgrzeszenie traktuje fakt, że jestem dobrym księdzem. Wypełniam swoje obowiązki.
Każdy z nas ma w końcu swoje słabości.



Dziękuję Piotrowi, za opowiedzenie mi swojej historii. Dziękuję za zaufanie i współpracę.
-Oskar

4 komentarze:

  1. Zastanawiam się tylko nad tym czy bycie dobrym księdzem wystarczy aby żyć tak jak on żyje. Ile tak-rok, dwa, co dalej...? I podziwiam osobę która potrafiła związać sie z księdzem, oczywiście tylko jeśli ona wiedziała o tak drobnym szczególe. Pewnego dnia Kapłaństwo i homoseksualizm znajdą się na jednaj drodze i wtedy będzie musiał podjąć decyzję. Bo wydaje mi się że psychika człowieka nie udźwignie dwóch rzeczy naraz...a napewno nie na długo. Pozdrawiam...!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dla mnie to trochę takie nie uczicwe. Albo jesteś księdzem i podążasz tą drogą albo nie.
      To tak jakby kapłaństwo było przykrywką, bo nie miało się wystarczająco odwagi by być sobą !

      Usuń
    2. Oskarze, najgorsza jest hipokryzja! Ksiądz gej krytykuje innych gejów, poniża, wyśmiewa i straszy piekłem, a robi dokładnie to samo (ba!) prowadzi się znacznie gorzej niż "tradycyjny gej". Niechaj sobie jest gejem, hetero, niechaj ma żonę, dzieci, siedem kochanek i czterech kochanków, ale niech nie wytyka palcem innych!

      Usuń
    3. Hejo, tu masz rację!
      Absolutnie się z Tobą zgodzę. NIe lubię oecniać innych ale to jest hipokryzja.

      Usuń

Dzięki za uwagę :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...