Translate

Poznajmy się :)

niedziela, 29 sierpnia 2021

Oczekiwania a rzeczywistość cz2

Nie zawalił się mój świat...


Zdjęcie: Opracowanie własne, zakaz kopiowania



Część 1 -link

     ...moje oczekiwania zostały zniszczone rzeczywistością. Trzeba było spojrzeć prawdzie w oczy. Koniec złudzeń. 

     Relacja z Tomem rozwijała się, nie mogę tego zaprzeczyć, ale czy we właściwym kierunku jaki bym oczekiwał ?

     Byliśmy umówieni na wieczorny spacer. Ubrałem się na sportowo. Moje ulubione czarne adidasy, krótkie spodenki, również czarne i ciemno zielony Tank Top. Tom miał długie szare dresowe spodnie i biały T Shirt.
Poszliśmy do parku. Było już ciemno prawie nikogo nie było w okolicy. 
Rozmowa nam się nie kleiło. Znowu.
To było dla mnie męczące muszę przyznać. Raczej nie mam problemu z komunikacją międzyludzką.
Tu była pewna bariera. 

     Gdy ścieżką po wędrowaliśmy w miejsce gdzie byliśmy jeszcze mniej widoczni, Tom złapał mnie za ramiona, przybliżył do mnie i zaczął całować. Po chwili wziął moją dłoń w swoją i skierował na swoje krocze. Trzymałem przez spodnie jego nabrzmiałego fiuta. Zacząłem go tam ściskać, a on jęczał. Jego oddech zrobił się głośniejszy. "Tak baby" powiedział i zsunął spodnie, a moim oczom ukazał się jego fiut. Normalnej wielkości ale gruby i żylasty.
Kucnałem przed nim i oralnie starałem się mu zrobić jak najlepiej. 
Doszedł spuszczając się na trawnik w kilka minut. Ja zresztą też. Masturbowałem się podczas gdy mu ustami robiłem dobrze. 
Wtedy randka się skończyła.
Chłopak stwierdził, że jest już późno a rano musi wcześnie wstać. 

     Wróciłem do domu i resztę wieczoru spędziłem przy książce Pawła Nowaka "Mosta Ikara".
Chociaż książka bardzo mnie wciągnęła to jednak moje myśli krążyły wokół mojej relacji z Tomem. 
Miałem wrażenie, że poza dobrym seksem nie łączy nas nic. Lubiłem nasz seks. Było ostry. Mało czuły i przez to niesamowicie mnie to kręciło. Aczkolwiek brakuje mi tak zwanego porozumienia dusz. 
Nie możemy przełamać pewnej granicy nieśmiałości. Nie mamy wspólnych zainteresowań.Tom praktycznie nigdy nie ma wolnego czasu.
Spotykamy się na krótko. Nie chodzimy razem do restauracji. Nie oglądamy wieczorem filmów. Nie poznałem jego znajomych, on nie poznał moich. Nawet gdy wymieniamy się sms-ami to głównie w kontekście erotycznym. Tom zasugerował abyśmy utrzymali naszą relację w tajemnicy, przynajmniej na początek. 
 
     W ostatni weekend byliśmy w barze na drinku. Po kilku szklankach z alkoholem rozmowa jakoś się toczyła. Mimo wszystko temat dotyczył seksu. 
Można by rzez nakręcaliśmy się nawzajem. Ja byłem podniecony, on też. Zaproponowałem żebyśmy poszli do mnie.
Wyszliśmy z klubu. Było już po północy.
Lekko zachwianym krokiem szliśmy ulicami miasta. Gdy spostrzegłem, ciemne miejsce między blokami ruszyłem w tym kierunku ciągnąc Toma ze sobą. 
Złapałem go za twarz i mocno pocałowałem. 
Kurwa! Jak on całuje!
Podniecenia nie dało się ukryć. Nabrzmiałe spodnie w kroku. Ręce wędrowały po całym ciele. Rozpiąłem rozporek i wyjąłem sprzęt dając znak by on się nim zajął.
Ssał i lizał. Ja oparłem się o mur. Nogi zrobiły mi się jak z waty i dosłownie w kilka minut doszedłem mu w buzi. Po czym on wypluł spermę na ziemię. 
To było zajebiste. Stałem tak jeszcze przez chwilę ze spuszczonymi spodniami do kolan. Musiałem złapać oddech. W głowie mi wirowało.
Wtedy Tom oznajmił, że musi wracać. 
Byłem zawiedziony i wkurzony, bo liczyłem, że pójdziemy do mnie. Rano zjemy śniadanie i może w końcu spędzimy ze sobą trochę czasu. Skupiając się na innych rzeczach niż tylko szybki seks.
Nie powiedziałem nic innego poza tym, że rozumiem, że musi już iść i rzuciłem na odchodne "do następnego".
    Wróciłem do domu wziąłem szybki prysznic i położyłem się spać.
Rano nie dostałem żadnej wiadomości od Toma. Liczyłem na cokolwiek na "dzień dobry" "miłego dnia" "Wczoraj Twoja speram była słodka" na cokolwiek! Tymczasem nic. 

     Stało się oczywiste że to co jest między nami, zaczyna i kończy się na seksie. Trzeba było spojrzeć prawdzie w oczy.
Muszę jednak przyznać, że liczyłem na coś więcej. Chociażby z tego względu, że spotkaliśmy ponownie po latach. Oczekiwania jednak przerosły rzeczywistość.

Zadzwoniłem do Roberta. W końcu to on mi go kiedyś przedstawił (link)
- Z kim? - Wykrzyczał mi do słuchawki Robert gdy w niedzielne przedpołudnie do niego zadzwoniłem.
- No z tym Tomem, którego mi przedstawiłeś w klubie.
-Wiem kurwa o kim mówisz, tylko nie wiem dlaczego się z nim spotykasz ?
- Bo jest przystojny, fajnie obciąga - ironizowałem- Podoba mi się !
- Przecież to dziwka !- Podsumował Robert.
- Kurwa, odezwała się dziewica Orleańska.
- Oskar, ja mówię na poważnie. On jest męską prostytutką. 

Zatkało mnie. Przez chwilę nie byłem w stanie wypowiedzieć żadnego słowa.
Wtedy też przypomniało mi się, jak kiedyś spotkałem Toma w gejowskim klubie u boku starszego Pana (link) Wiedziałem, że chodzi o kase ale nie podejrzewałem że jest prostytutką.
Nie zawalił się mój świat, rozczarowanie jednak było ogromne. 
Miliony pytań.
Dlaczego mi o tym nie powiedział ?
Dlaczego tak tródno znaleźć kogoś rozsądnego ?
Czy liczy się tylko zabawa ?

     Wieczorem napisałem Tomowi, że to koniec. Odpisał, że mu przykro. Zapytał nawet dlaczego, ale nie miałem ochoty wchodzić w głębszą dyskusję. Koniec to koniec. 


*Koniec*

piątek, 13 sierpnia 2021

Oczekiwania a rzeczywistość cz1

Coś z tego będzie ?


Zdjęcie: Opracowanie własne, zakaz kopiowania




      Odkąd jestem singlem i przyjaźnie się z singlami moje życie stało się bardziej spontaniczne. 
Mam swoje plany. Poznaje nowych ludzi. Można by mieć takie odczucie, że wiele dróg jest otwartych.
Mimo wszystko jest też pewna część w życiu, którą nie da się niczym zapełnić. Brakuje bratniej duszy. Kogoś z kim można dzielić czas. Wspólne śniadanie, spacery, wyjazdy, seks.
Tak jak seks można mieć z każdym tak chwile po seksie są chyba bardziej intymne. Nie z każdym tego doświadczamy. Chciałbym kogoś do wszystkiego. 
Jednak w dzisiejszych czasach łatwiej się z kimś na seks umówić niż na kawę. 
Dlatego też by wypełnić ową pustkę szukamy drugiej połówki. 
Ja też szukam. Nie desperacko, nie należę do tych osób, ale miło byłoby mieć kogoś u swego boku. 

     Chciałbym poznać bliżej Jarla (link) Piszemy ze sobą, ale to wszystko idzie opornie. On zaproponował mi seks spotkanie. Odmówiłem i zaproponowałem wypad do baru. Odpisał, że na razie nie ma czasu. A ostatnio rzadko się melduje. Chłopak wysyła mi nie jasne sygnały. 
Jestem zalogowany na Gay Romeo. Chociaż od kilku dni nie odpowiadam na wiadomości. 
Piszą kolesie z pobliskich miast. Bochum, Köln, Düsseldorf czy Iserlohn.

     Mój znajomy Zahir od czasu do czasu ma związki na kilka dni czy tygodni. Przeważnie z kimś spoza naszego miasta. Spotykają się na weekendy, rozchodzą się i on szuka kogoś nowego. Żadnego z nich nie zdążyłem poznać, ale o każdym z nich słyszałem; jaki to on szczęśliwy, albo przez łzy jacy to oni skurwysyny. 
Robert spotyka się dla zabawy. Co do związków ma rozdwojenie jaźni. Raz mówi, że nie wierzy w związki i liczy się tylko zabawa, innym razem natomiast uskarża się na samotność. Wciąż ma problemy by powiedzieć światu "Halo jestem gejem". Chcę żyć w ukryciu. Aczkolwiek ostatnio spotyka się regularnie z pewnym kolesiem, typ miśka oczywiście. Wysoki, postawny, z brodą. Robert lubi owłosionych facetów. Taki też jest jego nowy wybranek.
Ja też chciałbym poznać kogoś z kim mógłbym miło spędzić czas. Kogoś na dłużej. 

     Odezwał się do mnie Tom (link) Po tym jak spotkaliśmy się przypadkiem na imprezie u Janusza, napisał do mnie po kilku dniach. Ja prawie codziennie miałem nadzieję, że w końcu napisze.
Zaproponował spacer.
Poznaliśmy się pod koniec 2015 roku, a dopiero teraz pierwszy raz umówiliśmy się na kawę.
Tom zapraszał mnie już wielokrotnie, ale ja wtedy byłem w związku z Bigem (link) Natomiast z jego zaproszenia wynikała raczej sex randka jak chęć bliższego poznania się. Tak więc za każdym razem odmawiałem.

     W czwartek po południu umówiliśmy się na kawę w centrum. Chłopak nic się nie zmienił. Uroczy, zabawny. 
Muszę jednak przyznać, że atmosfera była dość nerwowa. Rozmowa się nie kleiła. Tom sprawiał wrażenie niepewnego siebie. Jakby był skrępowany, nieśmiały. 
Po zapłaceniu rachunków za kawę i ciasto poszliśmy na spacer do parku. 
Muszę przyznać, że poczułem motylki w brzuchu. 
Jak to możliwe, że taki facet jest singlem?
Czy to ważne w sumie?

    Już w weekend, dokładnie w niedzielę wieczorem zaprosiłem go do siebie do domu.
Przyszedł punktualnie o dwudziestej jak się umawialiśmy. Jeansy i biała koszula. Wyglądał zjawiskowo. Nie spodziewałem się, że ubierze się tak elegancko. Ja miałem na sobie czarny T-shirt i krótkie Jeansowe spodnie.
Zamówiłem włoskie jedzenie.
Podobnie jak za pierwszym razem sytuacja była dziwna.
Spoglądaliśmy na siebie, mało się odzywaliśmy.
Dla rozluźnienia atmosfery włączyłem komedię na Netflixie.
Dotarliśmy może do połowy filmu i zaczęliśmy się całować.

     Przypomniało mi się jak wtedy w klubie swoim zarostem na twarzy ocierał się o moją szyję.
Tańczyliśmy razem a on trzymał mnie w pasie mocno przyciskając do siebie.
Gdy siedzieliśmy przy  stolikach on usiadł za mną, oparł głowę o moje ramiona i ocierał moją szyję swoim zarostem. Jej jak mnie to wtedy podniecało. 
W ostatniej chwili zdecydowałem się że ucieknę z klubu niczym Kopciuszek z balu. On wtedy za mną wybiegł i mnie wołał. Uciekłem przed nim. Miałem wtedy chłopaka 
Dziś mogłem spokojnie poddać się jego pieszczotom.
Tak też zrobiłem.
Zdjęliśmy górną część garderoby.
Chłopak wciąż nosi dwudniowy zarost. Szeroki w barach. Owłosiona klata, brzuch.
Tom jest tylko aktywny w seksie, stąd też pudełko prezerwatyw zostało nienaruszone. 
Całowaliśmy się wszędzie. Ten seks był bardzo zaborczy. Jakby ktoś miał nas zaraz rozdzielić. 
Chłopak szybkim ruchem położył rękę na moim kroczu. Wyczuł, że jestem podniecony. Ja włożyłem rękę w tył jego spodni, trzymając w dłoni jego pośladki w opiętych jeansach. 
Zaczął muskać mnie po sutkach. Lekko je przegryzać. Lubię to.
Spoglądał na mnie z dołu nieprzerwanie muskając moje sutki.
Zdjęliśmy spodnie razem z bokserkami. Wiedziałem, że czas bym zajął się jego sprzętem. 
Walka dwóch aktywów. Każdy z nas chciał zachować swój poziom ale musieliśmy sobie też na zmianę uledz. 
Kiedy skończyłem pieścić jego penisa, on zajął się moim. Złapałem go za głowę i powoli wsunąłem mu głęboko w gardło. Tak jak lubię. Krztusił się. Przestałem. Pięścił go ustami, językiem. To było mocne uczucie. Głośno oddychałem. Brakowało mi tchu.
Wstał. Ponownie zaczęliśmy się całować trzymając w rękach swoje sprzęty i nawzajem się masturbując.
Doszliśmy trwając w pocałunku. Strumienie ciepłej spermy rozlewały się nam na nogach spływając na podłogę. Rumieńce na twarzy. Na koniec głęboki oddech i uśmiech.
Seks był fajny, ale widać było, żę oboje chcieliśmy przejąć rolę. Nikt z nas jednak nie chciał jej oddawać.

     Mimo miło spędzonego czasu było mi niezręcznie zaproponować mu nocleg. Chociaż zdarzali się tacy którzy zostali u mnie na noc. Po śniadaniu przeważnie kontakt się urywał, ale widać było, że on też nie do końca chciałby u mnie zostać.
Ja mam problem z chłopakami, na których mi zależy. Powoli rozdaje karty. Obserwuje. Przyglądam się.
Tom w środku nocy wrócił do domu. 

     Po kilku minutach gdy wyszedł dostałem od niego wiadomość. 
"Tak długo musiałem czekać na tę chwilę ?"
Uśmiechnąłem się sam do siebie.
"Mam nadzieję, że to nie jedyna chwila jaka była nam dana!" Odpisałem.
"Ja również mam taką nadzieję. Śpij dobrze"
"Dobranoc" Odpowiedziałem i położyłem się spać.

W głowie miałem mętlik. Na myśl o nim motylki krążyły mi w brzuchu. 
Fajnie.
Ale czy coś z tego bedzie?
...

*Ciąg dalszy nastąpi*



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...