Translate

Poznajmy się :)

środa, 8 marca 2023

I tak po prostu...


W drogę ...

Oskar- gej w mieście- gejowskie opowiadania
Zdjęcie: Opracowanie własne, zakaz kopiowania



"(...)bo najciężej jest ruszyć. Nie dojść, ale ruszyć. Dać ten pierwszy krok. Bo ten pierwszy krok nie jest krokiem nóg, lecz serca. To serce najpierw rusza, a dopiero nogi za nim zaczynąją iść. A na to nie tylko trzeba siły, ale przeznaczenia, żeby przemóc serce i powiedzieć, to ruszam"

(W. Myśliwski- Widnokrąg)



     Wracaliśmy pociągiem z Berlina do domu. Patrzyłem na nasze dłonie które się splotły u uścisku i nie mogłem uwierzyć, że to zrobiliśmy. Srebrne obrączki błyszczały nam na palcach. 
Spontaniczny pomysł, który przyszedł nam do głowy podczas Świąt Bożego Narodzenia.
     Gdy wróciliśmy od jego rodziny i siedzieliśmy na kanapie przed telewizorem postanowiliśmy, że weźmiemy ślub. Następnego dnia Jarl zrobił termin w Urzędzie Stanu cywilnego w Berlinie. Kilkudniowy urlop w stolicy Niemiec połączyliśmy z naszą uroczystością. 

     Podczas podróży do naszego wspólnego mieszkania rozmyślałem sobie o moim życiu. O mojej drodze jaką przeszedłem by być w tym miejscu jakim jestem teraz. 
Nie sądziłem, że kiedyś powiem komuś "Tak" na całe życie. Miałem wrażenie, że to niemożliwe.
Marzyłem o takim związku, ale po tym co przeszedłem i po historiach moich znajomych czasem traciłem wiarę.
     Byłem dwudziestolatkiem, gdy poznałem mojego pierwszego chłopaka; Biga (jak poznałem Biga-link). Od wymiany kilku wiadomości na Fellow.pl spotkaliśmy sie i zakochaliśmy w sobie.
Pamiętam dokładnie nasze wspólne wynajmowane mieszkanie w centrum Olsztyna. Niedzielne spacery do lasu. To Big namówił mnie bym obejrzał razem z nim serial SEX W WIELKIM MIEŚCIE. Serial który uwielbiam i często do niego wracam. Ten serial był inspiracją do mojego BLOGA.
To z Bigem pierwszy raz pojechałem na zagraniczną wycieczkę. Zwiedziliśmy kilka miast w Hiszpanii, we Włoszech. Byliśmy też w Portugali, Wielkiej Brytani, Czechach.
Po kilku latach postanowiliśmy wyjechać do Niemiec. To było ogromne przeżycie dla mnie.
Wszystko zaczynaliśmy od nowa. Ja musiałem pójść do szkoły by uczyć się języka.
To był bardzo ciężki czas dla mnie. Często czułem się samotny, pomimo, że byłem w związku.
Wtedy też powstał pomysł na mój BLOG- Oskar gej w mieście (Mój pierwszy wpis-link)

     Niby miałem wszystko o czym marzyłem ale wciąż czegoś mi brakowało. Nie rozumiałem siebie i niepotrafiłem być szczęśliwy (link) Czułem się zagubiony. Miałem wrażenie, że im jestem starszy tym bardziej zdawałem sobie sprawę, że miejsce w którym jestem zupełnie do mnie nie pasuje. Ta myśl, ta świadomość mnie przerażała (link)
Potrzebowałem czasu by pozbyć się tego uczucia. Potrzebowałem czasu by nauczyć się żyć i akceptować siebie (link) Kiedyś byłem cichy. Cichszy niż mysz pod miotłą. Z czasem to się zmieniło. Pracowałem nad sobą. Dziś jestem lepszą wersją siebie.
Wiele się z moim życiu zmieniło. Niektóre rzeczy na dobre, niektóre nie koniecznie. 

      Los sprawił, że na mojej drodze pojawiła się Ola, a stało się tak, dzięki temu, że piszę blog (link) Poznaliśmy się kilka lat temu Ola i wraz z rodziną mieszka w Polsce ale mimo to odwiedzamy się nawzajem.
To ze mną Ola pierwszy raz była w gejowskim klubie (link) W domu przyrządzałem nasze ulubione drinki Cosmopolitan a wieczorem szliśmy do klubu by potańczyć i podziwiać amatorskie występy Drag queen. Zawsze było śmiesznie i do dziś wspominamy nasze wypady do klubu.
W owym klubie poznałem kilka osób. Nie były to żadne przyjaźnie. Faceci często mnie podrywali. To miłe, wiadomo, ale zdarzało się, że byli aż za bardzo natarczywi. Raz musiałem wyjść z klubu, bo koleś nie chciał się oderwać ode mnie (link). Uciekłem z balu niczym kopciuszek.
Z Olą oczywiście nadal mamy świetny kontakt. Moja przyjaciółka chociaż wciąż chce wydać swoją autorską książkę, to zarabia na życie pisząc. 
Mam też dwóch bliskich przyjaciół Zahir i Robert. Dwie zagubione dusze. Błądzą gdzieś pomiędzy gejowskimi portalami i nie zawsze udanymi randkami(link) O miłości nie ma co mówić (link)

     Mijały lata i miesiące. Im bardziej ja odnajdywałem siebie, tym bardziej oddalaliśmy się z Bigem.
Coraz częściej nie potrafiliśmy się porozumieć. Między nami zrobiła się przestrzeń, której już nie potrafiliśmy wypełnić (link)
Nasz związek zaczął się rozsypywać. Próby naprawcze legły w gruzach. Zrobiłem kilka kroków w bok. 
Oddaliłem się całkowicie i oddałem się pokusie w innym świecie, w innych ramionach (link)
To był przełomowy czas dla mnie. Z czasem uświadomiłem sobie, że romans to nie moja droga.
Przede wszystkim dlatego, że mimo wszystko jak źle układało się między mną a Bigem on nie zasługiwał na to by być zdradzonym. Nowy poznany facet nie był tym, z którym chciałbym planować swoją przyszłość.
Chociaż nic z tego nie wyszło, ten kilkumiesięczny romans pokazał mi, że jeszcze nie wszystko stracone, że jeszcze mogę się uśmiechać i być szczęśliwy.
Zakończyłem romans (link)
Z czasem zakończyłem swój związek (link)
Big (mój ex) jestem obecnie w szczęśliwym związku. Mam nadzieję, że tak zostanie. Nadal się spotykamy. Często wychodzimy we czwórkę do restauracji czy pubów(link)
Był moim słońcem a czasem chmurą burzową, dziś jest przyjacielem. Nadal kimś bardzo ważnym.

     Po rozstaniu z Bigem, wynająłem swoje mieszkanie (link) i zacząłem żyć jak singiel. Dołączyłem do listy osób pojawiających się na gejowskich portalach (link)
Z jednej strony byłem ciekaw jak potoczy się mój los. Jestem rozsądny i lubię mieć kontrolę nad moim życiem aczkolwiek czasem poddaje się wirowi, który rozrzuca mnie po kątach świata. Bałem się jednak, że skończę sam. Sam będę przechodził przez starość wieku. Bałem się, że będę siedział w barze z kuflem piwa i przyglądał się młodym chłopakom, którzy za kilka euro chcą zrobić komuś dobrze (link)
Zacząłem spotykać się z różnymi facetami. Czasem były to przypadkowe spotkania, jak to, gdy po imprezie w gejowskim klubie obudziłem się nad ranem w czyimś łóżku, nie mając kompletnie pojęcia gdzie jestem (link) Spontaniczny seks w siłowni (link) Koleś był zajebisty. Nie mogę zapomnieć o młodym typie, który zadowolił mnie oralnie w piwnicy (link)Historia jak z filmu porno. Ciemną ulicą podążam za nim a on prowadzi mnie do piwnicy, by zrobić to, na co ja mam ochotę.

     Nauczyłem się, że warto częściej robić to na co ma się ochotę. Nauczyłem się być otwartym na świat i ludzi. Dzięki temu, że piszę Bloga (mój pierwszy wpis) poznałem, może nie zawsze osobiście kilka ciekawych ludzi. Niektórzy dzięki moim wpisom odmienili swoje życie(link) Młody chłopak, który opowiedział mi swoją historię. Nauczył się kochać siebie takim jakim jest. Przestał ukrywać swoją tożsamość przed światem. Zrozumiał, że jest tak samo ważny jak każdy inny człowiek. Pokochał siebie (link) Natomiast ktoś inny podzileili się ze mną swoim szczęściem(link) Droga do szczęścia nie była łatwa, ale opłacało się przejść przez ten koszmar.

     Wiara zawsze była moją mocną stroną. Nie mam tu  wiarę w boga. Wiarę w to, że kiedyś będzie wszystko dobrze. 
Mam takie wrażenie, że to "kiedyś" właśnie nadeszło.
Zanim spotkałem się twarzą w twarz z moim facetem minęło trochę czasu. Oboje chcieliśmy się spotkać ale z drugiej strony mieliśmy obawy. Droczyliśmy się ze sobą (link)
Minęło trochę czasu zanim umówiliśmy się na pierwszą randkę. Wielkie oczekiwania, i całkiem spore rozczarowanie. Nasze początki były dość zabawne. Pierwszy seks był nieudany (link) Zabawna sytuacja, ale gdy spotkaliśmy się ponownie, wszystko było już tak jak sobie wymarzyłem. 
Zapoznaliśmy swoje rodziny, przyjaciół. Jesteśmy do siebie podobni z harakteru. Śmieszą nas te same rzeczy. Mamy wspólne hobby. Jarl jest moim mężem ale też i przyjacielem.
Jestem szczęśliwy i gotowy na wspólną dorgę.

     Takie jest życie. Nigdy nie wiemy co przyniesie kolejny dzień i czy w ogóle on  nadejdzie.
Jestem szczęśliwy. W dłoni trzymam dłoń faceta, którego kocham. 

I tak poprostu miłość zamyka mi usta...
Kto wie, co przyniesie los.
Sobie i Wam życzę wszystkiego dobrego. 
Nie mówię "żegnajcie" ale nie mówię "do później".


19 komentarzy:

  1. Dzięki za podzielenie się swoją historią. Niech Wasze małżenskie szczęście trwa!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Tobie również życzę wszystkiego dobrego :)

      Usuń
  2. „Nie mówię żegnajcie, nie mówię do później”
    Oskar co masz namyśli ?
    Czy to twój ostatni wpis ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hejo,
      tak to mój ostatni wpis. Z bólem ale zakończyłem pracę nad tym blogiem. Chcę skupić się na innych projekach, ale decyzję podiąłem również dlatego, bo Google utródnia czytelnikom wejście na blog.
      Pozdrawiam

      Usuń
  3. Gratulacje wszystkiego dobrego na wspólnej drodze. Tylko pozazdrościć Młodej Parze .Marzenie większości o spotkaniu takiej drugiej połowy 😍

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj
      dziękuję Ci bardzo :)
      Tobie również życzę wszystkiego dobrego i dużo miłości :)

      Usuń
  4. Zabrzmiało to jak... koniec? Szkoda, ale życzę szczęścia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj,
      to prawda to ostatni wpis. Po 10 latach postanowiłem zakończyć ten blog, chce skupić się na innych projektach oraz również z tego powodu, że Google robi problemy by wejść na BLOG.

      Usuń
  5. Uwielbiam twoje historie i bardzo się ciszę twoim szczęściem . U mnie właśnie śię wszystko wali , niestety takie jest życie . Pozdrawiam i mam nadzieje jeszcze kiedyś przeczytać coś twojego .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj,
      przykro mi z powodu tego, że obecnie u Ciebie się nie układa. Nie pozostaje nic inngeo jakprzetrwać ten trudny czas.
      Ja 3 lata temu zakończyłem 10 letni związek. Czas minął i dziś jestem zupłenie w inym miejscu swojego życia :)
      Tobie zyczę wszystkiego dobrego :) Nie poddawaj się :)

      Kończę pisanie bloga OSKAR GEJ W MIEŚCIE. Moje życie tu na blogu zatoczyło koło. Mam w głowie inne projekty nad którymi chce się skupić min. książka.
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  6. Po takim czasie przeczytać o happy endzie i ślubie, ale się cieszę😍, niech trwa i ewoluuje (bo wszystko się zmienia) w coraz piękniejsze o trwalsze formy między Wami🥰

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Mateusz!
      Miło, że ktoś tu jeszcze zagląda ;)
      Dziękuję Ci za wiadomość i życzenia :) Oby tak było jak napisałeś :)
      Tobie również wszystkiego dobrego :)

      Usuń
  7. No fajne mam zaległości, skoro dopiero dwa dni temu przeczytałem, że jednak zamknąłeś bloga. Trochę szkoda, ale u mnie, jak to u mnie ciągle coś i ledwo starcza czasu na opisywanie tego co się dzieje.
    W zasadzie takich rzeczy się nie planuje, ale jakiś powrót do sporadycznych notek w przerwie płodzenia książki?
    A jakie problemy robi googl w wejściu na bloga?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Adi, miło coś od Ciebie czytać :)
      Jest kilka powodów zamknięcia bloga, książka, ale przede wszystkm też praca.
      Może kiedyś wrócę z innym pomysłem na blog (mam już dwa :P )
      Google utródnia wejście na bloga dla osób nie zalogowanych.
      Mam nadzieję, ze u Ciebie wszystko w porządku :)

      Usuń

Dzięki za uwagę :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...