Translate

Poznajmy się :)

piątek, 26 lipca 2019

Przygody na siłowni Cz. 2

Rodzi się emocjaonalna więź ?

Gejowskie opowieści, gej fotki, geja na seks, pakera na seks
Zdjęcie: Opracowanie własne, zakaz kopiowania
   

     Stał pod drzwiami i jeszcze raz dla pewności spojrzał w telefon i ostatnią odebraną wiadomość z nazwiskiem blondyna. Nie miał wątpliwości. Chciał tego. Nacisnął guzik i po chwili usłyszał dźwięk otwieranych drzwi. Z każdym krokiem prowadzącym na trzecie piętro uczucie strachu mieszało się z podnieceniem.

Gdy chłopak przekroczył próg mieszkania blondyn złapał go za dłoń i poprowadził do salonu. Nim padły pierwsze słowa panowie byli już w swoich obięciach. Namiętne pocałunki. Dłonie wędrowały po całym ciele. Nie było w tym miłości, ale było pożądanie. Pragnienie bliskości.

     Nie przerywając pocałunku spojrzeli na siebie. Ich usta w jednym rytmie muskały się nawzajem a oni wpatrzeni w siebie. Czyżby ten pocałunek znaczył coś więcej? Czyżby poza typowym sex spotkaniem okazało się, że rodzi się emocjonalna więź ?
Pierwszy raz byli tak blisko siebie. Nawet za bardzo się nie znali a mimo to między nimi była chemia.

     Ubrania zostały rozrzucone po podłodze. Oboje leżeli nago w łóżku. Przestał rozmyślać o tym czy powinien czy nie. Chciał. Chciał zrobić to co czuję. Językiem schodził w dół. Klatka piersiowa i delikatne przegryzanie sutków. Schodził niżej, przy pęmpku, całując jego podbrzusze. Było idealnie wydepilowane, w przeciwieństwie do jego.
Rozsunął mu nogi. Wziął jego penisa w dłoń i mocną ścisnął. Chłopak syknął z bólu. Nie zaprotestował, wręcz przeciwnie położył się wygodnie kładąc ręce za głowę. Subtelny znak "zrób ze mną co chcesz".
Głośny oddech i delikatne drgania ciała zdradzały rozkosz jaką dawała mu zabawa językiem po jego członku. Na zabawie oralnej nie miało się skończyć. Pora na zmianę pozycji.
Sięgnął do spodni po prezerwatywę, obrócił chłopaka na brzuch. Sam klęknął  za nim. Splunął na pośladki a palcami rozsmarował ślinę po czym wsunął penisa do środka. Blodyn mruknął. Mogło go zaboleć pomyślał. Splunął jeszcze raz i ruchami bioder posuwał blondyna. Z każdym ruchem coraz szybciej i pewniej. Pasyw jęczał ściskając w dłoniach prześcieradło. Chwilę póżniej krzyknął "poczekaj". Chcę na na ciebie patrzeć. Chłopak położył się na plecy i uniósł nogi podtrzymując je rękoma. Byli teraz ponownie twarzą w twarz. Każdy z nich mógł czuć ciepły oddech drugieg, co potegowało podniecenie.  Ruch bioder był wciąż szybki. Patrzeli na siebie nie przerywając seksu.
Chłopak opadł na leżącego pod nim kolegę, półgłosem dodając "jesteś zajebisty". Ruchem bioder wysunął penisa z tyłka blondyna. Mokre ciała lepiły się do siebie podobnie jak złączone były ponownie ich usta.
     Chłopak był już gotowny na orgazm. Chcąc przedłóżyć zabawę, postanowił ponownie zająć się członkiem pasywnego kolegi. Po kilku minutach oralnych przyjemności blondyn chciał ponownie poczuć w sobie jego penisa. Wciąż leżąc na plecach rozchylił uda by ten mógł w niego wejść. Kończmy to powiedział krótko.  Szybkim ruchem włożył penisa w tyłek kolegi, tamten aż zamknął oczy. zaraz dojdę jęknął. Strumień spermy trysnął mu na brzuch. O Fuck! i szybkim ruchem wyjął penisa, zdjął prezerwatywe i spóścił się kumplowi na brzuch. Drżał, jęczał a pasyw leżał i patrzył na chłopaka, który dochodzi do siebie po mocnym orgaźmie.
Opadł błogo na łóżko. Leżeli tak przez chwilę bez wypowiadania słów.

     Będę się zbierał wyszeptał aktyw. Po wytarciu się ręcznikami, które leżały obok łóżka, chłopak poszedł w kierunku drzwi.
Co powinienem powiedzieć, zapytał.
Do następnego razu ?!
Do następnego razu!
Wyszedł.

czwartek, 18 lipca 2019

Przygody na siłowni Cz. 1

Czy warto ?


Zdjęcie: Opracowanie własne, zakaz kopiowania
   


     Zaraz po wejściu na siłownie zorientował się, że nie było zbyt wielu ludzi. Dobrze, pomyślał. Będzie można spokojnie wykonać trening. Dziś klata. Chyba każdy lubi ćwiczyć tę partię mięśni. Efekty bardzo szybko widoczne.

     Poszedł do szatni, przebrał się, zabierając ze sobą ręcznik, bidon i telefon ze słuchawkami.
Bieżnia, rozgrzewka, a potem czas na ciężkie sztangi i hantle.
Kiedy wykonywał ćwiczenia ze sztangą na poziomej ławce, uwagę jego przykuło dwóch chłopaków. Byli w pdobnym do niego wieku. Blondyn z zarostem drugi szatyn, bez zarostu. Ćwiczyli razem. Szatyn co jakiś czas ten spoglądał na niego.
     Sala do ćwiczeń nie jest zbyt dużo, więc w przeciągu godzinnego treningu mijali sie kilkakrotnie.
Nie wytrzymał. Zawstydzony spojrzeniem szatyna uśmiechnął się, pomimo tego że starał się skupić na treningu. Przeszli obok niego jeszcze raz. Przebiegli po nim wzrokiem. Oboje się uśmiechneli. Są razem albo kumple pomyślał. Odwzajemnił uśmiech. Nie miał nic w zanadrzu. Krępowało go ich spojrzenie. Uśmiech jest miły, więc pomyślał, że zostawił po sobie miły ślad.

     Kilka dni później, bedąc ponownie na siłowni, zalogował się na portal dla gejów. Niby z ciekawości, a z drugiej strony liczył, że kogoś tu  interesującego spotka. Nie pomylił się. Okienka ze zdjęciami migały na zielono. Ktoś dwieście piędziesiąt metrów od niego, ktoś inny trzysta parę. Jeden z zalogowanych kolesi ćwiczył kilka metrów od niego. Wysoki, szczupły, dwudziestoparolatek.
Kilka minut później dostał wiadomość. Krótkie "cześć". Po chwili kolejna wiadomość "kogo tu szukasz??". Nim chłopak zdążył odpisać, dostał trzy zdjęcia. Zdjęcie przy lusterku, drugie - selfie na mieście, w przyciemnionych okularach. Trzecie, zrobione przez kogoś na tle zabytkowej kamienicy. Na wszystkich zdjęciach blondyn spotkany kilka dni temu na siłowni. To ten sam chłopak, ale dziś w odległości nie kilku metrów, a kilku kilometrów.
Nie był pewien, co zrobić. Z jednej strony mógłby odpisać, wysłać swoje zdjęcie, może doszłoby do spotkania. Blondyn wpadł mu przecież w oko. Z drugiej strony wciąż te myśli: Czy warto? Czy się odważy? Czy powinnien?
Odpisał. Wysłał zdjęcie. Zdjęcie, które kiedyś zrobił w siłowni. Bardzo szybko otrzymał wiadomość zwrotną: Ładny masz uśmiech, zapamiętałem.
Nie mógł zaprzeczyć, wiedział, że ma.
Kolejna wiadomość, zdjęcie tyłka. A więc pasyw. Odesłał swoje, fiuta. Zgralismy się pomyślał.
Ale wciąż ta bitwa z myślami. Chciałby coś zrobić. Chciałby czegoś więcej, ale zatrzymywało go sumienie. Myśli, które krażyłby w okolicach rozporka blondyna, powinny krążyć gdzieś indziej...
Zanim chłopak pozbierał myśli, blondyn atakował kolejnymi wiadomościami. Jesteś fajny, pisał, podobasz się mi. Zapytał, czy miałby ochotę na spotkanie...Miałby.


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...