Translate

Poznajmy się :)

piątek, 27 maja 2016

Sponsor dla geja

Układ prawie idealny

Oskar gej w mieście, gej blog
Zdjęcie: Opracowanie własne, zakaz kopiowania.

   


    Kilka dni temu, gdy wieczorową porą wracałem do domu, zauważyłem, że przy stoliku obok Greckiej restauracji siedzi mój znajomy Adrian(więcej o Adrianie)
Ucieszyłem się bo prawie od roku nie mam od niego wiadomości, więc pewnym krokiem zmierzałem w jego kierunku.
Najpierw spojrzał zdziwiony, że mnie widzi, i ku mojemu zaskoczeniu spuścił głowę w dół i odwrócił się plecami.
Nie był sam. Był ze swoim partnerem. Starszym od niego.
Postanowiłem, że nie podejdę do niego by się przywitać. Poczułem się nie zręcznie. Przejść na drugą stronę ulicy już nie chciałem by nie robić większego cyrku. Poszedłem dalej jak gdyby niby nic, czując na sobie wzrok tego kolesia, bo Adrian nawet się nie odwrócił.

    Domyślam się co może być przyczyną takiego zachowania. Chodzi o partnera Adriana, a dokładnie o jego wiek.
Adrian jest młodszy ode mnie chyba o cztery lata, natomiast jego facet wyglądał na około pięćdziesięciolatka.

Będąc już w domu, zadzwoniłem do Roberta, zapytałem tylko o jedno
Ja- Jaka jest Twoja górna granica wieku u faceta ?
Robert- Dychę starszy ode mnie. (To samo pomyślałem o mnie)
Ja- A gdyby był bogaty?
Robert- Dychę starszy ode mnie. Oskar to nie gra roli.

    No cóż, nie oceniając nikogo, ale dla niektóry to właśnie pieniądze grają rolę.
Z Adrianem poznaliśmy się na kursie językowym. On chodził do innej grupy ale i tak często w szkole spędzaliśmy razem czas. Później już się nie spotkaliśmy, ale utrzymywaliśmy kontakt ze sobą, poprzez sms, czy też Facebook.
Opowiadał mi dużo o sobie, o swojej rodzinie w Polsce itd.
Mało mówił o swoim partnerze, w sumie to unikał tego tematu, a ja nie pytałem. Domyślałem się, że różnica wieku może być dla niego kręmpująca. 

      Kolejnym przykładem pary o znaczej różnicy wieku jest Krystian (więcej o Krystianie)
Krystian (29 lat) pochodzi z Filipin, jest związany z Danielem(Niemiec 56 lat. Są małżeństwem.
Obydwa przypadki łączy jedno.
Młodsi Panowie, tak jak by potrzebowali wsparcia ze strony partnerów. Są niesamodzielni, niezbyt dobrze mówią po Niemiecku, no i brak pracy, bądź prace półetatowe.
Natomiast Ci starsi, obydwoje z kasą.
Krystian mówił, że nie wyobraża sobie pracować pięć dni w tygodniu, bo nie miał by czasu na podróże, które tak bardzo uwielbia, które kupuje mu jego parter, który sam w tym czasie musi pracować.

     Nikogo nie oceniam. Zastanawiam się czy to miłość, czy chęć wyjścia z danej sytuacji zmusiła ich do tego by stworzyć taki związek, taki układ ?

    Następnym takim przykładem mógłby być Janusz (pochodzi z Filipin), którego poznałem na urodzinach u Krystiana.
Utrzymujemy ze sobą przyjacielski kontakt.
Janusz opowiedział mi trochę o swojej sytuacji. Również by móc zostać w Niemczech zawarł związek małżeński ze starszym od siebie facetem. Jego partner jest starszy od niego o trzydzieści lat.
W sumie są już po rozwodzie. Janusz nie czuł się swobodnie w tym związku.
Kilka razy byliśmy w klubie potańczyć, spotykaliśmy się gdzieś na mieście na obiadach czy kawie, Mieliśmy więc czas by lepiej się poznać.
Januszu, opowiadał mi o sytuacji w ich kraju, że wielu młodych chłopaków, chcąc wyrwać się z biednego kraju, są zdolni do takich małżeństw.
Nie pytałem, czy on zrobił to, z tą samą myślą, czy faktycznie był w nim zakochany.
Wiem, że preferuje starszych od siebie mężczyzn. Kiedyś umówiliśmy się do kina, miał przyjść ze znajomym, no i przyszedł. Facet był około dwadzieścia lat starszy od nas (Janusz jest trzy lata starszy ode mnie).

     Na ulicach miast, w parkach czy restauracjach widuję często młodych kolesi u boku starszych Panów.
Rozumiem, chęć poprawy swojego bytu, sytuacji, ale czy poświęcenie swojego życia na związek bez miłości, oparty na fundamentach materialnych jest tego wart ?
Wygodne życie na czyiś koszt, bez własnych podstaw, czy to niezbyt duże ryzyko ?
A co jeśli nagle starszy Pan będzie chciał mieć innego - młodego ?



piątek, 20 maja 2016

Wybaczcie mi.

Potem

Oskar gej  w mieście gej blog
Zdjęcie: Opracowanie własne, zakaz kopiowania.



...później, nie teraz, innym razem ...


     W ostatnich dniach, a może nawet tygodniach, w pogoni za wolnym czasem, może i egoistycznie ale tylko dla siebie, nie mogłem na niczym się skupić. Praca, dom, wizyty u lekarza goniły kolejne wizyty, a gdy przychodził upragniony weekend, wolny od obowiązków, gubiłem go marnotrawiąc w nicości.Chcąc zatrzymać chwilę, on na  złość ulatniała się jeszcze szybciej.

     W tym czasie, dotarły do mnie zamówione książki.
Guillaume Musso-Potem
Mitch Alboma- Zaklinacz czasu
Oraz "Wtorki z Morriem" (M.Alboma), którą dorwała łapczywie zaraz po tym jak dwie powyższe przeczytałem jednym tchem.
Natomiast "Otwórz oczy zaraz świt" Mateusza Czarneckiego, czeka na czerwcowy urlop.

    Te wszystkie tytuły łączy jedno-CZAS.
Niektórzy bohaterowie, chcieli przyśpieszyć czas, w oczekiwaniu na  chwilę, które miały odmienić ich życie. Ta chwila miała im dać to szczęście, które przecież każdemu się należy, widzieli cel, to szczęście, tą chwilę, zapominając o tym że droga, która dzieli ich od danej chwili to też czas ich życia.
Inni natomiast oddali by wszystko by chwila mogła trwać wiecznie. Spoglądając na osoby, w których płomyk gaśnie. Bezradni, modlą się o czas, by mogli w tych ostatnich chwilach spędzić go z bliskimi, zapominając że taki czas i tak był im dany.

"(...) większość z nas porusza się po świecie jak lunatyk. Tak naprawdę nie doświadczamy całej pełni świata, tkwimy bowiem w półśnie i robimy różne narzucone nam  rzeczy automatycznie.
-I znalezienie się twarzą w twarz ze śmiercią to odmienia ?
-O, tak
(...)
-Naucz się umierać, a nauczysz się, jak żyć.".
(M.Albom"Wtorki z Morriem)

    Tego czego mi ostatnio brakuje, to równowaga psychiczna.
Mam zmartwienia, którym nie daję się sparaliżować. Czeka mnie wiele zmian, ale to ja ich oczekuję.
Zmieniam się... chcę iść i pomału robię kroki, według mnie ku lepszemu.
Niestety nie zawsze "to moje lepsze" odpowiada innym, aczkolwiek nie zatrzymam się bo inni stoją, bądź się cofają, bo boją się  i nie chcą mi towarzyszyć, a chcieli by ściągnąć mnie w dół.
Może dorastam, w końcu zbliżam się do 30-tki, i samemu mam świadomość uciekającego czasu "jak nie teraz , to kiedy?, jak nie ja , to kto ?.







Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...