Translate

Poznajmy się :)

sobota, 23 września 2017

Hejt

Samotność

Zdjęcie: Opracowanie własne, zakaz kopiowania
   


     Kacper 14 letni samobójca. Takie informacje od pewnego czasu pojawiają się w mediach.
Mówią, że był ofiarą "hejtu" rówieśników w szkole. Ta sytuacja przypomina tą sprzed dwóch lat, gdy mówiło się o Dominiku również 14 latku, który odebrał sobie życie.(SAMOTNOŚĆ-mogło być inaczej )

    Lewicowe media rozpisują się, że Kacper, był gejem i stąd spotkał się z brakiem tolerancji w swoim środowisku. Piszą o homofobii i kompletnym braku przygotowania szkół na takiego rodzaju sytuacje. Prawicowe media piszą natomiast, że nie ma dowodów na hejt, i czy faktycznie młody chłopiec był gejem.

    Prawda jednak jest taka, że to czy Kacper był gejem, czy nie, tak naprawdę nie ma kompletnego znaczenia. To był młody chłopak, który widocznie nie potrafił odnaleźć się w tym świecie. To był młody chłopak, który miał problemy, a nikt nie potrafił mu pomóc.  To był młody chłopak, który , jak mówią media, był kolejną ofiarą przemocy i braku tolerancji w szkole.

    Orientacja seksualna jest jedną z częstych przyczyn prześladowań. Podobnie jak ubóstwo, otyłość, czy jakiekolwiek inne czynniki zewnętrzne, które wyróżniają się z większego grona. W tych czasach nie można się wyróżniać. Nie można być delikatniejszym czy wrażliwszym.
Nie trudno się nie zgodzić, że szkoły są kompletnie nieprzygotowane pod względem pedagogicznym. Dzisiejsze czasy, osoby publiczne, które są często wzorem dla młodzieży odbiegają od norm obyczajowych oraz ogólnego szacunku.
Nie okazuj uczuć, bo to wstyd, nie bądź wrażliwy, bo Cię zranią. Musisz mieć modny ciuch, czy gadżet, bo inaczej odstępujesz od reszty.

    Jak już kiedyś wspomniałem CZŁOWIEK, CZŁOWIEKOWI OBCY .
Warto rozpatrzeć też,  stronę oprawców. Oni są w jakimś stopniu skrzywdzeni. Ci, którzy krzywdzą, również potrzebują wsparcia i pomocy. Nikt widocznie ich nie nauczył szacunku, miłości, albo sami wcześniej padli ofiarami przemocy.

   Wielokrotnie na swoim blogu wspominam o tym, że warto być sobą. Być silnym i świadomym siebie człowiekiem. Nie chodzi mi o to by być zarozumiałym i zakochanym w sobie cynikiem. Chodzi o to, by być pewnym siebie i wiedzieć kim się jest. Znać swoją wartość, by nikt nie mógł poprzez słowa, przemoc nam tej wartości odebrać.
Nikt nie ma prawa nam ubliżać, nikt nie ma prawa nas dyskryminować z powodu orientacji seksualnej.
Może nie zmienimy wszystkich ludzi, może nie nauczymy ich empatii, ale może staniem się odporni na zadane nam ciosy, a kto wie czy nie staniemy się przykładem dla innych, słabszych.


JESTEŚ OFIARĄ HOMOFOBII
Tu znajdziesz pomoc: pomoc psychologiczna


Polecam do przeczytania:

KOCHAJ SIEBIE-ukryj siebie za maską
MOTYWACJA-MOJE JA!- bądźmy sobą, bo wszyscy inni są już zajęci
MOTYWACJA-LUBISZ BYĆ NIESZCZĘŚLIWY?-ocknąłem się.




niedziela, 17 września 2017

Samotność

Zaślepienie

gej opowiadania gej blog
Zdjęcie: Opracowanie własne, zakaz kopiowania



"Bo nie wystarczy tylko patrzeć, 

Bo nie wystarczy tylko czekać. 
Samotność boli i płonie serce, 
I coraz szybciej czas ucieka. "
(Shazza-Pomóż)


      Moja przyjaciółka Ela postanowiła, że po prawie ośmiu latach pobytu w Niemczech wraca na stałe do Polski. Powód jest taki, że tu czuje się samotna. Fakt, że jest już po trzydziestce wciąż nie ma partnera.

     Zastanawiam się jak to jest z tą samotnością? Robert nie potrafi ułożyć sobie z nikim życia, mój znajomy Zahir drugi raz rozstał się z swoim facetem i tym razem chyba definitywnie.
Ale przecież można, być w związku i czuć się samotnym. Ja tak czasem mam. Paradoksalnie.
Muszę przyznać, że chociaż zawsze zależało mi na tym, by otaczać się ludźmi, to partnerstwo nie było jakimś wykładnikiem.
Lubię swoją samotność a w ostatnim czasie brakuje mi jej jeszcze bardziej. Stąd też, często uciekam od towarzystwa w miejsca gdzie jestem sam sobie.
Z tego co pamiętam, sięgając wstecz, zawsze tak było, już od najmłodszych lat.

     Ela wraca do ojczyzny z myślą, że tam kogoś pozna i uda jej się stworzyć rodzinę. Robert jakoś swoją samotnością się nie przejmuje, Zahir podobnie. Myślę, że jako singel również nie czułbym się źle. Będąc w związku również ciepła można nie zaznać a więc na siłę szukać "drugie połówki" bo raźniej ?

    Czy nie lepiej byłoby samemu uczynić się szczęśliwym człowiekiem, a przez to człowiekiem interesującym? Stać się kimś, kto ma pasje, hobby.  Kimś, kto dobrze czuje się sam w swoim towarzystwie?


     Efektem obsesyjnego szukania drugie połówki nie jest przypadkiem problem z samym sobą ?
Czy ludzie szukają partnera z powodów egoistycznych ?
Często słyszymy "nie mogę żyć bez niego", " bez niego, już nic tak samo nie wygląda" itd.
Jakby tylko życie "we dwójkę" miało sens, a życie w pojedynkę w ogóle nie było pełnym życiem.

     Zgadzam się, że miło jest z kimś dzielić chwile radosne a jeszcze milej jest, gdy jest ktoś w chwilach cierpienia, ktoś, kto nas przytuli, czy powie abyśmy się nie martwili, bo on jest z nami.
Tylko, czy zaślepieni pogonią za miłością nie gubimy życia, które nawet w pojedynkę może być piękne ?

piątek, 8 września 2017

Krypto-gej

Wychowywał się na konserwatywnej "polskiej wsi".Czy muszę mówić więcej ?

Zdjęcie: Opracowanie własne, zakaz kopiowania
   



     Kilka dni temu zadzwonił do mnie mój znajomy z Polski. Zwyczajnie chciał pogadać.
Mariusz jest 29 letnim gejem. Obecnie mieszka w Poznaniu. Przeprowadził się tam ze względu na studia. Pochodzi z małej miejscowości z Województwa Wielkopolskiego.
Mateusza poznałem około dwanaście lat temu.

     Poznaliśmy się na jednym z portali randkowych dla gejów. Miło nam się rozmawiało i od razu przeszliśmy na tryb przyjacielski. W tamtym czasie tematem przewodnim rozmów był nasz homoseksualizm.  Ja byłem na takim etapie, że wiedziałem kim jestem i akceptowałem to. Zresztą mój homoseksualizm nigdy mi nie przeszkadzał i nie był źródłem problemów. Z Mariuszem było natomiast inaczej. Chociaż oboje pochodzimy z małej miejscowości to jednak jego strach przed byciem gejem był mocno zakorzeniony.

Co ludzie powiedzą ?
Przecież tak nie da się żyć ?
Rodzina nie zaakceptuje geja, jak im to powiedzieć ?
Padały te i masę innych pytań.
Myślę, że większość z nas ma podobne wątpliwości w okresie dojrzewania.
Problem moim zdaniem jest wtedy, kiedy z odpowiedzią na podobne pytania nie radzimy sobie, gdy jesteśmy już dorośli.

    Jak już wspomniałem, zaakceptowałem to kim jestem bez większego problemu. Mieszkałem wtedy w małej miejscowości, gdzie każdy sąsiad każdego znał. Gdy uświadomiłem sobie, że jestem gejem oraz to, że różnię się od moich rówieśników, zdecydowałem się zmienić moje życie.
    Zdałem sobie sprawę, że "moi obecni znajomi" mogą mieć problem z akceptacją mojej osoby. Wiedziałem, że problem nie leży we mnie, ale w podejściu tych ludzi. Wiedziałem również, że nie jestem jedyny w tym świecie, że gdzieś są ludzie podobni do mnie, albo przynajmniej tacy, którym jest to obojętne czy jestem gejem, czy nie. Będą na mnie patrzeć jak na człowieka. Poprzez moje czyny, a nie orientację.
Stopniowo zmieniałem swoje środowisko. Doszedłem do tego momentu, że dziś mam 31 lat jestem wyautowany przed moją rodziną. Mieszkam z moim chłopakiem. Poznaję nowych ludzi, przed którymi nie ukrywam się z tym, że jestem gejem. W końcu brak akceptacji ze strony ludzi to nie mój problem. Jestem szczęśliwy będąc, tym kim jestem.

     Wracając do rozmowy z Mariuszem. Chłopak nie umie ułożyć sobie życia z nikim. Jego związki trwają zaledwie po kilka tygodni. Wszystko owiane tajemnicą. Nie dokonał coming out-u przed rodziną, co jestem w stanie jeszcze zrozumieć, aczkolwiek nie pojmuję już tego, że nie zamierza tego zrobić, bo mu wstyd. Podczas rozmowy z  owym kolegą od razu można wywnioskować, że ma kompleks bycia sobą. Wychowywał się na konserwatywnej "polskiej wsi".
Czy muszę mówić więcej ?
      Jest pełen podziwu dla tego jak żyję, a z drugiej strony wciąż powtarza, że to nie dla niego. Trzeba zachowywać się męsko, by nikt nie miał wątpliwości co do jego orientacji. Nie wyobraża sobie zamieszkać z partnerem. W ostatniej rozmowie powiedział, że zastanawia się na tym, czy nie dać ogłoszenia w internecie, że jest gejem i szuka lesbijki do fikcyjnego związku. Ślub, mieszkanie, dom, dzieci.
Zapytałem go, czy jest w stanie dać początek nowemu życiu, stworzyć drugiego człowieka by przykryć siebie?
Jedyne co mi odpowiedział to "Oskar, tobie łatwo mówić". Nie wiem czy łatwo. Zwyczajnie nie mam problemów ze sobą.

     W życiu nauczyłem się korzystania z rad ludzi mądrych i otwartych. Nauczyłem się wyłapywać takich ludzi i wyodrębniać to co dobre, a co złe. Wiedziałem, że to co dobre i miłe nigdy nie przejawia się przez agresję i złość.

     Nie chciałbym oceniać jego postawy, przecież każdy z nas jest inny. Na każdego z nas działały inne bodźce w życiu. Ale w pewien sposób próbowałem przekonać go, że to nie jest dobry pomysł. Taka rodzina nie ma racji istnienia. Prędzej czy później to się zepsuje. A co z dzieckiem, które przyszłoby na świat ? Dzieckiem, które miało być tylko przykrywką ?

    Rozmawiam z wieloma młodymi gejami, czy po prostu z tymi, którzy boją się żyć własnym życiem.
Pryzmat rodziny, miejsca zamieszkania (środowisko) czy kwestie religijne. Nie wiem czy jest sens w jakiejkolwiek sytuacji zastanawiać się nad tym, czy warto być sobą!
Wiecznie się ukrywać? Czy w takiej sytuacji nie lepiej zmienić otoczenia?
Ludziom, którzy mają problemy z osobami homoseksualnymi, tym którzy krzyczą "Normalna rodzina to chłopak i dziewczyna" mówię "tak, masz rację, to jest normalna rodzina, czy twierdze inaczej ?". Tym którzy bronią swego zdania poprzez religię, odpowiadam " Jestem człowiekiem stworzonym na obraz i podobieństwo Pana, jestem taki jak On".

    Nie musimy i nie mamy obowiązku żyć tak, by zadowalać innych. Każdy ma swoje życie, każdy ma prawo do swoich wyborów. Jeżeli ktoś zarzuci Ci, że nie zaakceptuje tego, że jesteś gejem, bez względu na to, czy jest to któryś z rodziców, czy znajomych, w takim razie, ty masz takie samo prawo powiedzieć, że nie akceptujesz tego, że np. jest wysoki czy niski. Zarówno z jego strony, jak i z Twojej, możliwość spełnienia oczekiwań jest niemożliwa. Jedynym wyjściem jest akceptacja siebie.

    Wayne W. Dyer w swojej książce POKOCHAJ SIEBIE, powiedział "Wybór polega na zdecydowaniu, czy wybierasz osobistą wolność, czy też wolisz pozostać w sidłach oczekiwań jakie stawiają ci inni"
Pamiętajmy o tym, że żyje się tylko raz. I choć to prawda powtarzana przez większość, to zaledwie mniejszość potrafi się do tego dostosować.
Masz swoje życie, ono jest Twoje, a więc żyj, kochaj i bądź szczęśliwy...




Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...