Translate

Poznajmy się :)

czwartek, 30 maja 2019

Niczego nie żałuję

Have a nice day

oskar- gej w miescie, gej blog
Zdjęcie: Opracowanie własne, zakaz kopiowania




- Witaj Osiłku mój kochany w ten dzień tak piekny i wspaniały. Witaj mój drogi ...
- Boże Olu a Ty co ? - przerywam przyjaciółce w powitalnym śpiewie.
- No nic! Jestem w dobrym nastroju i pomyślała, że zadzwonię i przywitam cię śpiewająco, by podzielić się z tobą dobrą energią.
- Poprawiłabyś mi nastrój, gdybyś powiedziała, że jesteś tak samo w kiepskim nastroju jak ja, albo i jeszcze gorszym...
- Ale Osiłku - Olu próbuje się wtrącić w moją wypowiedź- Chciałam zarazić cię pozytywną enerią.
- Cicho, żadnych chorób nie przyjmuję ! -mówię poważnym tonem- Poprawisz mi chumor gdy zadzwonisz i powiesz, że jest ci źle i tak naprawdę to masz głęboką depresję i najchętniej rzuciłabyś się z okna ale mieszkasz na parterze więc to i tak niewiele pomoże.
Tuż po zakończeniu mojego wywodu oboje bucheliśmy głośnym śmiechem. To właśnie MY!

     Na początku lipca planujemy przyjazd Oli do mnie. Oczywiście zamierzamy wybrać się do klubu.
Rozmawialiśmy o tym co by tym razem obciachowego na siebie nałożyć.  Ostatnio mieliśmy białe T-shirt z napisem "FUCK YOU, FUCK YOU, FUCK YOU, have a nice day".(link)

     Tak oto pierwszą cześć niedzielnego poranka spędziłem na pogawędce z Olą (link) reszte dnia według planu miałem spędzić w parku z książką. Już pakowałem rzeczy do plecaka, portfel, książkę, gdy zadzownił telefon. To był Paweł.
O Pawle chyba nie wspominałem. Poznaliśmy przez przez jednego z naszych wspólnych znajomych.
To polak, który mniej więcej jest tak samo długo w niemczech jak ja. Szukał tu znajomych i tak trafił na mnie.
Spotkaliśmy się kilka razy na kawie i z czasem polubiliśmy na tyle, że mamy stały kontakt.
Po rozmowie telefonicznej z kolegą plany się zmieniły. Kolega Paweł idzie ze mną.
Taki spontan. Chodziaż ja swoją spontaniczność najczęściej określam "bywam spontaniczny, czasem idę spać 10 minut wcześniej".

- To co bierzemy ?- pyta Paweł stojąc przed regałem z napojami i chipsami.
- No nie wiem. Może piwo?
- Jedno? - spojrzał na mnie z grymasem.
- To może po dwa?
- Trzy!
Wzieliśmy HUGO. To coś w stylu wina musującego. Piwa nie lubię.
Tak oto wylądowaliśmy w parku z dupami na trawie.
Paweł rozstał się ze swoim chłopakiem. Po pięciu latach wspólnego życia tamten spakował sie i poszedł do innego. Jak sam Paweł wspomniał ich związek już nie był na tyle mocny by przetrwać jaką kolwiek sprzeczkę. Od dawna przestali określać się mianem "para" ale mimo wszystko troszkę mu tak dziwnie.
Z jednej strony czuje swobodę, a z drugiej pustkę.
   
     Park, w którym bylśmy to tak naprawdę dość spore wzgurze, z którego rozpiera się piękna panorama miasta. Wraz z upływem alkoholu z butelki nam przybywało dobrego nastroju. Smutny i przygnebiający temat nieudanych związków, przemijania zamianieliśmy na żarty i wygłupy.
 
     Jak wspomniałem nie planowałem spotkań towarzyskich. Dużo pracuję i mam mało czasu by w ciszy i spokoju pobyc samemu, ale mimo wszytsko wspólny wypad dobrze mi zrobił.

     Odezwał się do mnie Marvin.(link) Jak się spodziewałem. Naważone piwo pić będę chyba do końca życia. Zapytał co u mnie, bo akurat myślał o mnie. Chciał wiedzieć jak spędziąłem dzień.
Wymieniliśmy sie kilkoma wiadomościami i bardzo szybko zorientowałem się, że nie jest w najlepszym nastroju. Poznaje to po tym jak zbyt często nadużywa rozbawionej emotikonki. Każdą swoją wiadomość wypłeniał rozbawionymi minkami. Wiem, że to tylko maska. To gra. Wspomniał również, że ostatnio dużo myśli o mnie
Przypomniało mi się, że kilka dni temu gdy spotkalismy sie całkiem przypadkiem na przejściu dla pieszych był bardzo zdenerwowany. Nie wyglądał najlepiej. Powiedziałem mu tylko cześć, życzyłem miłego dnia i poszedłem w swoją stronę.
Teraz podobnie zrobiłem pisząc do niego. Krótko i na temat odpowiedziałem na jego pytania. Ostotnią wiadomość pozostwiłem bez odpowiedzi.
   
     W maju mineły dwa lata od momentu gdy sie poznaliśmy. Nasze drogi skrzyżowały się dość mocno pozostawiąjąc po sobie trwałe ślady.
Analizując wszystko to co stało się między nami odnoszę wrażenie, że on wciąż mnie kocha. Jego związek z moim przyjacielem też nie jest dla mnie jasny, odbieram to raczej jako grę. Grę, którą chciał wygrać budząc we mnie zazdrość. Nie udało się. Rozstali się, a on wrócił pod skrzydła swojego byłego chłopaka.
A teraz od czasu do czasu "puka do moich drzwi". Nie chcę ich otwierać. Nie dla niego.
A paradoksalnie niczego nie żałuję.





czwartek, 23 maja 2019

Do końca, do bólu, do łez

Walcz o siebie

oskar gej w miescie, cytyty
Zdjęcie: Opracowanie własne, zakaz kopiowania





"Walcz o wszystko. Zaryzykuj. Nie poddawaj się. A to może właśnie dzisiaj jest Twój dzień."*
"Walcz do końca. O wszystko"*
"Walcz o to co kochasz, bo potem może być już za późno"*



Walcz, walcz, walcz.
walcz, walcz, walcz...
Nie poddawaj się!
Upadłeś? Powstań!
Nawet gdy ktoś na Ciebie splunie. Podnieś wzrok ku górze.
Bądź dzielny.
Tam u góry jest słońce. Spójrz tylko. Tam jest to światło nadzieii
Podnieś się nawet gdy ktoś Twoją twarz w piach wgniata.
Wstań. Walcz kurwa!

Wiecie co ?
A mi się już nie chce.
Wstawałem. Walczyłem. Mówiłem. Prosiłem.
Poddaje się. Wycofuje się.
Wiecie co ?
Teraz widzę światło.


Z dedykacją dla mnie (o mnie) dla Was ( o was) dla niej ( o niej)





*Źródło internet.

niedziela, 5 maja 2019

Matka Boska Gejowska

Bóg cię takim stworzył. I takim cię kocha*

Zdjęcie: źródło




"Zachowaj nas od ognia nie wiary; 
Egoizm. Chciwość. Pieniądze. Agresja. Gender. LGBT."


     Taki oto napis powstał w jendym z kościołów w Płocku.(źródło)
Zapewne pamiętacie jak w kwietniu tego roku, proboszcz owej parafii wyrzucił z kościoła Geja, który chciał o zaistniałej sytuacji porozmawiać z księdzem, który właśnie skończył odprawiać Mszę.
Ksiądz jak podaje QUEER.PL  w dość agresywny spoób zareagował, na wieśc o tym, że jego rozmóca jest gejem. Zaczął wyzywać chłopaka od zboczeńców i dodał, że powinien się leczyć.
Zanim doszło do wymiany zdań chłopak, wraz ze swoją koleżanką, obok krzyża przy którym zawieszony był powyższy napis, ustawili flagi LGBT oraz napis "63% młodzieży myśli o samobójstwie. Dlaczego uczycie nienawiści i przykładacie do tego rękę ?." (źródło)

     Muszę przyznać, że nie rozumiem dlaczego Kościół Katolicki tak bardzo chcę dyskryminować osoby homosesksualne. Z jednej strony można byłoby doszukiwać się odpowiedzi w Piśmie Św. ale z drugie strony Papież Franciszek w rozmowie z Juanem C.Cruz (ofiara molestowania seksualnego przez księdza- *źródło) powiedział do niego "Bóg cię takim stworzył. I takim cię kocha (...) ty też powinieneś siebie kochać, oraz nie przejmować się tym, co mówią ludzię".

     Dlaczego więc Kościół nie przyjmie stanowiska, takiego jakie w tej sprawie ma głowa Kościoła czyli Papież ?

     Akcja w Płocku nie skończyła się na tym jednym skandalu. W okolicach kościoła, w którym doszła do zamieszek, pojawiły się plakaty z wizerunkiem Matki Boskiej Częstochowskiej z aureolą w kolorach tęczy.(źródło)
Bardzo szybko pojawiły się głosy prawicowców, którzy bronili postawy Proboszcza i grozili min. ustawą o delegalizacji oragnizacji LGBT.

     Tak bardzo kościół broni obrazów, posążków, przedmiotów, przed którymi Jezus ostrzegał, a nie stanie w obronie gdy mówi się o nienawiści do osób homoseksualnych. Często taka nienawiść kończy się użyciem agresji.

     Jestem przeciwny skrajnym działaniom. Aczkolwiek z drugiej strony wizerunek Matki Boskiej z tęczową aureolą nie wygląda przecież źle. Chociaż niektórzy zarzucają działaczom profanację świętego obrazu.
     W Bibli można przeczytać, że  wszyscy jesteśmy stworzeni na obraz i podobieństwo Boga. Dlaczego Kościół próbuję wykluczyć osoby homoseksualne ze swojej wspólnoty?
Dlaczego politycy, próbują wmówić, że LGBT jest zagrożeniem dla ich rodzin?

Gdzie w tym kościele, w tej wspólnocie jest miejsce na KOCHAJ BLIŹNIEGO SWEGO JAK SIEBIE SAMEGO ?



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...