Translate

Poznajmy się :)

sobota, 3 stycznia 2015

Ja przeciwko sobie

Odkryć w sobie małego chłopca

mały chlopiec
Zdjęcie: Opracowanie własne, zakaz kopiowania.


Grudzień(2014):

Kilka minut po 20-tej. Siedzę w domu przy biurku pije gorącą herbatę i podjadam cisto z makiem-moje ulubione.

Ostatniej nocy miałem dziwny sen.
     Jest letnie popołudnie, a przynajmniej było ciepło i świeciło słońce. Idę ulicą jak zawsze spiesznym krokiem, wymijając ludzi.
Dochodzę do świateł, i cierpliwe czekam, aż zapali się zielone światło. Obok mnie stoi grupka ludzi mniej więcej w moim wieku. Sprawiają wrażenie jakby się ze mnie naśmiewali. Jeden drugiemu szepce coś do ucha i spoglądają na mnie.
W końcu zapaliło się zielone, a ja próbuje ominąć tych ludzi, którzy blokują mi przejście, aż w końcu podniesionym głosem mówię "przepraszam" oczekując, że mnie puszczą naprzód.
W tym czasie podchodzi do mnie chłopak. Przystojny chyba był, wiem, że blondyn.
Zaczął mnie wypytywać dokąd tak szybko idę, czemu tak się spieszę.Wspomniał, że obserwuje mnie od kilku dni i widzi z jakim nerwowym i mało sympatycznym wyrazem twarzy spotyka mnie każdego dnia.
Usiedliśmy gdzieś na poboczu. Patrzył mi w oczy i nie przestawał mówić.
Odczuwałem dziwne wrażenie jakby ten koleś był kimś ważnym.
Powiedział do mnie "spójrz na swoją twarz, na swoją cerę pod oczami, nie wyglądasz na chłopaka który ma 23 lata, tylko starzej"
Na co mu odpowiedziałem, że mam prawie 30 lat.
Wtedy on powiedziął abym pomyślał o sobie, pozbył się bólu i tych złych myśli.

     Dawno nie miałem takiego realistycznego snu. Od zawsze przywiązuję uwagę do tego co mi się śni.
Sen to sen, wróćmy do rzeczywistości.



Styczeń(03.01.2015)

     "Sen to sen wróćmy do rzeczywistości" nie pamiętam co miałem na myśli pisząc to zdanie. Minęło kilka dni od jego napisania.
Od pewnego czasu kolejny zatapiam się w powieść P. Coelho "Weronika postanawia umrzeć".
Weronika chce umrzeć, a okazuje się, że znajduje sens życia. Ja zawsze chciałem zacząć żyć, a okazywało się, że wegetowałem. Może warto też zacząć chcieć umrzeć, by w nadziei oczekiwać narodzenia?!

    W ostatnich dniach zapomniałem o sobie. Praca, dom, Big, a ja siebie wrzuciłem gdzieś w kąt.
Dostałem od losu pewną szansę. Coś, na co sobie sam zapracowałem przez ostatni rok.
Chciał bym móc umieć nie zmarnować tej szansy.
Pomijając rozwój zawodowy, chcę sięgnąć po marzenia.

    Chcę się zmienić a raczej być tym kim byłem kiedyś. Młodym chłopcem z marzeniami i bez spoglądania na innych szedłem przed siebie. Często ze spuszczoną głową, bo ludzie mówili, bo wytykali, ale szedłem do celu.
Dziś też chcę tak iść. Chcę być tym Oskarem który był dziwakiem w swoim świecie. Nikt nie musi mnie rozumieć, nie muszą mnie wszyscy kochać.
Już nie chcę być przez wszystkich lubiany, chcę mieć swój świat.
Chcę nie pozwolić sobie na stłumienie małego chłopca marzyciela.

    Nie będę rozmyślał i podsumowywał poprzedniego roku. Widocznie droga którą przebyłem, która doprowadziła mnie do miejsca w którym jestem była konieczna, by też w jakiś sposób dojrzeć.
Chociaż czy człowiek zdąży dojrzeć do sytuacji w której jest ?.
Jestem w salonie, pije waniliowe cappuccino i podjadam kruche ciastko z cukrem, w dźwiękach "ANIMY". (ANIMA-płyta J.Steczkowskiej)
Nie jest mi smutno, tylko czas zrobić coś ze swoim życiem. Czas nie jest dla nas łaskawy.

"CHWILA, KTÓRA TRWA - TO NASZ WSZECHŚWIAT JEST.
A MY ZAGUBIENI, SZUKAMY SIEBIE W NIEJ.
CHOĆ MOCNI TAK JAK PYŁU GARŚĆ SZUKAMY ABSOLUTU.
I TWARZĄ W TWARZ TOCZYMY BÓJ Z CZASEM, KTÓRY WYNIK ZNA."
(To co jest Ci dane-J.Steczkowska)

"Widziałam kiedyś kobietę w czerwonej sukni z dużym dekoltem, jak paradowała ulicami Lublany przy pięciostopniowym mrozie. Patrzyła przed siebie szklanymi oczami. Wzięłam ją za pijaną i chciałam jej jakoś pomóc, ale odtrąciła mnie, gdy chciałam jej dać moją kurtkę. – Być może w jej świecie było właśnie lato, a jej serce rozpalała tęsknota za kimś, kto na nią czekał. Nawet jeśli ten ktoś istniał tylko w jej chorej wyobraźni, to przecież miała prawo żyć i umrzeć tak jak jej się podobało, nie sądzisz?"*

"Bądźcie szaleni, ale zachowujcie się jak normalni ludzie. Podejmijcie ryzyko bycia odmiennym, ale nauczcie się to robić, nie zwracając na siebie uwagi."**
* **(Weronika postanawia umrzeć-P.Coelho)



5 komentarzy:

  1. Czuje sie tak samo jak Ty, sam siebie rzucilem w kat myslac tylko o innych i obiegu normalnosci praca dom, a teraz przez to nie umiem sie odnalesc by znow zaczac dazyc po swoje marzenia, teraz dojdzie szkola i znow wiecej obowiazkow potrzebuje jakiejs odskoczni by sie obudzic i ruszyc pelna para w swoje cele tylko jest mi naprawde ciezko przez sytuacje w moim zwiazku to wszystko odbija sie i przez 2 lata nic nie zrobilem zapadlem w marazm...

    OdpowiedzUsuń
  2. Wszystkiego dobrego!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ta książka chyba Cię trochę zainspirowała do tych przemyśleń?
    Bardzo ciekawy sen miałeś, jak go odczytujesz?

    A czy to nie jest trochę tak, że kiedyś chciałeś być tym kim jesteś teraz a teraz zatęskniłeś za starym Oskarem? :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaintrygowałeś mi swoją odpowiedzią i pytaniami.
      W jakiś sposób książka miała(ma) wpływa na to jak myślę w danym momencie.
      Jak czytam to jestem jak w transie, żyje w tym świecie w jakim żyje bohater.
      Co do snu( podobno wyglądam na 25 lat maksymalnie, nie mam jeszcze żadnych oznak starości :P )
      W ostatnim czasie faktycznie pochłonięty byłem innymi sprawami, również ważnymi ale nie najważniejszymi.
      Myślę, że sen dał mi do zrozumienia że powinienem tez pomyśleć o sobie.
      Moje pragnienia, marzenia są również ważne co innych.
      To czy to co robię komuś się podoba czy nie, nie powinno mnie interesować, nie chcę ocknąć się za 40 lat i pomyśleć "a mogłem to zrobić".
      CZY CHCIAŁEM TEGO CO MAM ?- coś w tym jest. Za dużo by opisywać, tak czy inaczej zawsze wszystko można zmienić. Monotonia jest jest sprzymierzeńcem życia!

      Usuń

Dzięki za uwagę :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...