Wymiana grzecznościowych uśmiechów
Zdjęcie: Opracowanie własne, zakaz kopiowania |
-Patrz na godzinie 12-stej, śmierdzi mi na geja- powiedział Simon (więcej o Simonie-link) gdy biegaliśmy na bieżni.
-Bo to jest gej- odwróciłem się w stronę przyjaciela- Znam go- dodałem po chwili.
-Tak?
-Tak, to Marvin- Spojrzałem przed siebie. Marvin w towarzystwie przyjaciółki również biegał na bieżni.(więcej o Marvinie-link)
-To ja już rozumiem dlaczego tak patrzył, gdy przechodził obok nas.
Nic nie odpowiedziałem. W milczeniu kontynuowałem trening.
Marvin zszedł z bieżni, poszedł w róg sali, usiadł na ławce. Jego koleżanka jeszcze trenowała.
-Simon- przerwałem milczenie- podejdę do niego się przywitać- powiedziałem. Czułem się winny. Zorientowałem się, że mój widok w towarzystwie muskularnego blondyna jakim jest Simon mógł go zaboleć. Marvin nie znał kontekstu naszej znajomości, nie musiał znać, a jednak czułem się zobowiązany do załagodzenia sytuacji. Sytuacji, która była nielogiczna. Nic nas już nie łączy, nie było potrzeby się tłumaczyć. A jednak czułem się niekomfortowo. On też.
-Cześć! - powiedziałem podchodząc do niego. Udawał, że mnie nie dostrzega ... ale w końcu musiał dostrzec.
-Cześć! - odpowiedział zmieszanym głosem i wyciągnął rękę na powitanie.
Udałem, że nie widzę tej reki, nigdy się tak nie witaliśmy. Podszedłem bliżej i przytuliłem go tak, jak to zawsze mieliśmy w zwyczaju.
Kilka luźnych pytań o trening i o to jak mija mu dzień.
Chłopak wyglądał na bardzo zdenerwowanego. Najpierw z dłonie wypadł mu ręcznik. Zaczął się jąkać, a następnie kolejno gubił kluczyki i bidon. Krępująca rozmowa zakończyła się zaraz, gdy przyszła jego przyjaciółka. Przedstawił nas sobie, krępujące milczenia, wymiana grzecznościowych uśmiechów, życzyłem im miłego dnia.
Od odkąd spotkaliśmy się po latach, z Simonem utrzymujemy stały codzienny kontakt.
Spotykamy się na kawę, a ostatnio zaczęliśmy razem trenować.
Simon jest 35 letnim singlem. Jego ostatni związek zakończył się prawie trzy lata temu.
Jak się okazało, jego ex jest moim dobrym znajomym.
Zanim zrodziła się między nami przyjaźń. Simon wyznał mi, że mu się podobam i od naszego ostatniego spotkania, myśli o mnie codziennie.
Nie będę ukrywał, że tego nie widziałem, ale przed nim udawałem, że jednak nie widzę.
Do czasu. Pewnego wieczoru zostawił mi długo wiadomość na WhatsApp. Wiadomość klarowała wszystko. Wyznał mi, że się we mnie zakochał. Wspomniał również, że dawno nie miał takich uczuć wobec innych osób. Tak intensywnych, które zmieniły jego myślenie i dały nadzieję, że ma szansę na miłość. Szansę, którą stracił po tym jak zostawił go jego facet.
Nie mogłem dłużej udawać i musiałem coś z tym zrobić.
Nauczony doświadczeniem z Marvinem postanowiłem raz i konkretnie wyjasnić sprawę.
Mam wrażenie, że Simon jest moją bratnią duszą. Świetnie się rozumiemy, zawsze miło spędzamy ze sobą czas. Ufam mu. A chwile w których nikt z nas nie ma nic do powiedzenia nie są krępujące.
Identycznie mam z Olą. Podobny żart, podobne podejście do życia, podobna wrażliwość. Podobnie miałem też z Marvinem, niestety poszliśmy o krok dalej. Gdyby nie nasz romans, moglibyśmy być dobrymi przyjaciółmi. Dziś nie jest już to możliwe.
Powiedziałem Simonowi, że stał się dla mnie ważną osobą, stąd też nie chciałbym go stracić.
Jak zawsze bardzo wspaniale sie czytalo i ja wiem jak Ty sie czujesz. Bardzo trudno takich waznych Przyjacielu znalesc dlatego ich dobrze jtrzymac.
OdpowiedzUsuńDzięki za miłe słowa.
UsuńStaram się dbać o swoich przyjaciół :)
Kocham te rozmowy i spostrzeżenia, że gdzieś w pobliżu jest ktoś taki jak my :D
OdpowiedzUsuńZabawy GEJ RADAREM he he mnie też to bawi :)
Usuń