Translate

Poznajmy się :)

środa, 13 marca 2019

Ale dziwka!

Posuwał mnie trzymając za biodra

 
Zdjęcie: Opracowanie własne, zakaz kopiowania


  
     Sobotni wieczór zarezerwowany był dla Roberta. Dawno się nie widzieliśmy. Oboje zajęci pracą zwyczajnie nie mieliśmy czasu.
     Postanowiliśmy wrócić do naszego rytuału, który polegał na tym, że pijemy Cosmopolitan (link) oglądamy SEX W WIELKIM MIEŚCIE  i opowiadamy sobie różne historie o facetach, które mogą powodują rumieńce.
OK! Ja najczęściej słucham, gdyż moją fascynującą historią może być jedynie to, że ktoś mnie podrywał. Robert prowadzi bujne i bogate życie erotyczno towarzyskie. On tu jest wykładowcą.

- A więc - zaczął Robert, gdy siedzieliśmy już na kanapie w salonie- Będąc w Kolonii (link) poszedłem do klubu. Zalogowany byłem już na GAY ROMEO (link)
- Bywasz kiedyś offline - zapytałem ironicznie.
- Nigdy - rzekł ze śmiechem przyjaciel.
- A więc z dziesiątek profili jakie mi się wyświetliły wypatrzyłem Barmana. Koleś był w odległości kilku metrów ode mnie a wysłał mi wiadomość "przystojniak".
- No i ?
- Odpisałem mu, że też jest fajny. Śmiesznie tak, bo siedziałem przy barze, a gdy on nie obsługiwał ludzi pisał do mnie wiadomości. W końcu zagadałem do niego i oprócz tego, że przystojny, muskularny szatyn, to bardzo zabawny.
     Popijam Cosmo i nieprzerwanie słucham historii Roberta. Nie sądzę by finał był taki, że się w sobie zakochują i żyją długo i szczęśliwie do póki ranek ich nie rozłączy. Robertowi zawsze przytrafiają się dziwne rzeczy.
- Typ zaproponował spotkanie następnego dnia. Teraz jest w pracy więc jest zajęty. Zgodziłem się i większość czasu spędzałem przy barze. On kiedy mógł to podchodził do mnie i rozmawialiśmy.
- Rozumiem, że to nie wszystko Robi ?- Dociekałem zniecierpliwiony jednym okiem rzucając w kierunku telewizora. Sezon 5 odcinek pt "Dziewczyna z okładki" Carrie zatrudnia Samathe by pomogła jej w doborze stroju na okładkę jej debiutanckiej książki. Jak wiadomo o gustach się nie dyskutuje Carrie w stroju poleconym przez przyjaciółkę czuję "jak prostytutka". Mało tego Samatha zostaje przyłapana jak robi fellatino muskularnemu kurierowi. Facet jest genialny, sam chyba padłbym na kolana. Po tym wszystkim między dziewczynami dochodzi do nieporozumienia gdyż Samatha podejrzewa, że przyjaciółka myśli o niej jak o dziwce.
- Nie Oski to nie wszystko. Po kilku piwa zachciało mi się do toalety. Poszedłem a tam przy wejściu stał jakiś facet. Rzuciłem okiem, fajny pomyślałem. Średniego wzrostu z zarostem na twarzy i lekko miśkowaty. Męski. I teraz nie uwierzysz ! -Przerwał opowiadanie.
- Oświadczył ci się ? - zapytałem.
- Nie ! Podszedł do mnie, pocałował a potem zaciągnął do kabiny.
-  Co ?-  odstawiłem kieliszek na stolik.
- Pocałował mnie potem złapał za rękę i weszliśmy do kabiny. Całowaliśmy się przez chwilę a następnie on wyjął fiuta.
- Jaki był ?- Przerwałem mu.
- Normalny, fajny. Założył gumę i kazał mi się odwrócić. Zrobiłem to. Byłem mega podjarany. Naślinił palce by mógł łatwiej wejść i wsunął go powoli. Mówię ci, zacząłem jęczeć a on nie przerywał. Posuwał mnie trzymając za biodra. Podpierałem się jedną ręką o ścianę a drugą bawiłem się swoim.
- Ale dziwka.
- Kto? - zapytał.
- No ty- odparłem
Robert aż zaczerwienił się gdy opowiadał swoją historię. Parzył gdzieś przed siebie. Chyba próbował przywołać obrazy sobotniej nocy.
Kiedy słyszałem jak ten kolo zaczął jęczeć wiedziałem, że dochodzi. Przyśpieszył i ja też doszedłem.
Uwierz mi, kurwa, byłem rozgrzany na maksa. Żadnej zbędnej gadki. Zdjął gumę, rzucił do kibla a gdy się ubraliśmy razem opuściliśmy kabinę.
- Wow...- wydałem z siebie.
- I wtedy stało się.
- Co?
- Barman nas zobaczył.
- I co?
-Nic. Spojrzał na mnie z taką nienawiścią i poszedł. Podszedłem do baru a on mi zrobił awanturę, że liczył na coś większego z naszej strony, że jestem dziwką. itd.
- A ty co ?
- A ja nic. Poszedłem tam by się zabawić. Dostałem co chciałem i mogłem iść do domu.



14 komentarzy:

  1. Niesmaczne. Zero sztuki sama orka a orka to ciężka praca i niewiele romantyzmu a może nie dostrzegłam czegoś co chciał pan przekazać ? Jeśli to proszę o wyjaśnienie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czy nie smaczne, kwestia gustu.
      Ale sztuki proszę się nie doszukiwać. Zwykła "orka", taki był cel.

      Usuń
  2. Jeśli dzielić się z innymi , to czymś pięknym, wartościowym, dającym coś. Coś budującym, budzącym do zamyślenia , przywołującym uśmiech. To miała być orka ale po co ?... Jaki może być cel. Próba napisania czegoś na sprzedaż ?... Ma pan dość pięknych obrazów do przedstawienia a tym, musiałam się odwrócić a jeśli przeczyta to dziecko, mały chłopczyk, dziewczynka...spojrzy pan rodzicom w oczy po czymś takim ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że Pani troszkę przesadza. Przed wejściem na mój blog jest komunikat o zawartości dla osób powyżej 18 roku życia.
      Troszkę to dziwne bo u Pani na blogu są też różne "kwiatki".
      Nie wrzucajmy się do żadnych szuflad. Myślę, że to nie w porządku. Piszę od 2013 roku i treści bywają różne. Pojawiają się teksty takie jak te, ale jak Pani sama wiem też i inne, ambitniejsze.
      Nie pisze pod publikę. Publika sama wie czego chce i gdzie to znaleźć. Jeśli nie u mnie to u kogoś innego. Przestrzeń internetu jest nieograniczona każdy możne znaleźć sobie coś dla siebie.

      Usuń
    2. Rozbawił mnie pan. 'Komunikat"...pan nie zrozumiał co napisałam. Ja napisałam, że trzeba spojrzeć w oczy rodziców, dzieci, które przeczytają. Może pomyśleć że to moje dziecko przeczyta. Nie wrzucam pana do żadnej szuflady . Pan chce to sam ze sobą zrobić a ja ot sugeruję ,że warto zostawić sobie furtkę.
      Zawsze, zawsze bawiły mnie sformułowania:"nie pisze pod publiczkę"-szanuję pana i proszę samemu tez się szanować.Pisanie dla siebie jest pisaniem do szuflady. Nie w żadnym necie nie w tv, nie na portalu-do szuflady jest pisanie dla siebie. Tutaj jest to jak występ w głównym wydaniu wiadomości i trzeba mieć tego świadomość. Rzucił pan we mnie kamieniem...słusznie.Nie raz popełniłam błąd lecz staram się podnieść.

      Usuń
    3. Ja nie atakuję Pani, wręcz przeciwnie, zawsze szanuje i cenię Pani Opinie. Pisanie pod publikę mam namyśli typową komercję. Nie robię tego. Piszę co chcę dla tych co chcą tu zajrzeć.
      Gdybym spojrzał rodzicom w oczy powiedziałbym aby pilnowały i kontrolowały swoje pociechy przed tym co robią w internecie. Czy też nauczyły dzieci innych zbaw poza internetem. Każdy ma prawo pisać , blogi ksiąźki, malować obrazy o takiej tematyce jakiej chcę. To jest sztuka, sztuka musi być wolna by mogła być prawdziwa.
      Ten post nie jest sztuką, jest zwykłą "orką" ale nie jestem w tym odosobniony. Tak jest, tak się zdarza.

      Usuń
  3. Traktuję pana wyjątkowo. Bardzo brzydko pan napisał by rodzice pilnowali swoich dzieci. Bardzo brzydko. Napisałam dlaczego oczekuje od pana pewnego poziomu a pan szuka przede mną usprawiedliwienia. Nie ma takowego. Trzeba wziąć odpowiedzialność za to co się robi publicznie a pan się wymiguje. Powtórzę raz jeszcze, jest pan wyjątkowy a próbuje zrobić z siebie jakiegoś netowego zwyrodnialca-warto? Co pan na tym zyskuje ? Może mnie pan przekona i ja też zacznę publikować siebie w obscenicznej wersji.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie szukam usprawiedliwienia, bo po co?
      Z Pani komentarza wynika, że należałoby usunąć wszystko co jest o treści seksualnej (książki, obrazy, czasopisma) tylko dlatego, że dzieci mogą po to sięgnąć ?
      Przecież to bezsens.
      Nie chcę nikogo do niczego przekonywać. Taki wpisy od czasu do czasu pojawiają się u mnie. Opisuje czyjeś życie erotyczne co w tym złego ?-nic.

      Usuń
    2. Z mojego komentarza wynika,że trzeba wziąć odpowiedzialność za czytelnika. Tak, wziąć odpowiedzialność a nie uciekać od niej i chować się za jakimiś pokrętnymi usprawiedliwieniami.
      Szkoda ,żła że pan tego nie pojmuje. Ja byłam zniesmaczona, nie napisze zgorszona w pod palcami prostytutki to hipokryzja. Zniesmaczona pana wpisem i skoro ważna jest pana przyjemność nade wszystko. To zrobił mi pan wielką przykrość. Granicą pańskiej wolności jest moja wolność a pan ją naruszył.

      Usuń
  4. Hmm, co do komentarzy, to nie autor, ale Robert był obsceniczną wersją, chyba, że coś zjadłem.
    Co do opisanej sytuacji, to nigdy nie wiadomo, co kto od kogo chce, na początku znajomości. jedni chcą tylko seksu, inni tego + wymarzonego związku. Początki są trudne, a barmanowi się nie dziwię. Wszak widział już wiele, a jednak nadal miał nadzieję na trafienie kogoś wyjątkowego, wyjątkowego dla niego. Tu niestety okazało się, że kolejny żądny seksu gostek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz do póki dwie osoby dorosłe godzą się na układ seks i tylko seks, to co w tym złego?- nic.
      Robert jest moim kumplem i bardzo gu lubię i szanuję. Jego sposób na życie jest mi daleki, ale co mi do tego?-nic.

      Usuń
  5. Poczułem się zniesmaczony zachowaniem Roberta, ale cóż mi oceniać go. Wiem, że nie mieści mi się takie zachowanie w głowie. Wiem też, że nie wiem jak ja bym się zachował :( Jedynie można przypuszczać ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się nie oceniać ale to też nie moje zachowanie.

      Usuń

Dzięki za uwagę :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...