Chwila zwątpienia
 |
| Zdjęcie: Opracowanie własne, zakaz kopiowania |
Chciałem tylko zaznaczyć, że jestem pozytywnie zakręconym człowiekiem... z predyspozycjami do narzekania. Robię wielkie HALLO, by móc ponarzekać na "zły los". Tak mam, i już!
Jest sobota, kilka minut po drugiej w nocy (czyli niedziela). Siedzę w sypialnie. Z laptopem na łóżku, drinkiem na szafce nocnej, śpiącym Big u boku.
Zanim Big wrócił z pracy oglądałem ósmy sezon GOTOWYCH NA WSZYSTKO. Obejrzałem trzy odcinki. Serial doprowadza mnie do skrajnych emocji. Łzy albo śmiech.
Lubię dramaty, lubię też chamski czarny humor. Wspomniany serial daje mi to wszystko.
Ostatnio nie czuję się najlepiej. Niby jestem zdrowy, ale z głową coś nie tak. Mam poczucie marnowania czasu. Mam wrażenie, jakbym go marnotrawił chociażby, trzy godzinnym seansem serialowym.
Mój przyjaciel Simon ostatnio stwierdził, że nie radzę sobie z upływającym czasem. Prościej mówiąc, z tym, że się starzeję. Powiedział tak " Oskar, ty masz problem z twoim wiekiem, co nie ?"
Pytał retorycznie.
Zawsze staram się podchodzić do tego tematu z dystansem. Aczkolwiek nie będę ukrywał, że mając trzydzieści dwa lata, patrzę w lustro, przyglądam się swoim zmarszczkom i pytam siebie "co dalej?, jakie plany ?"
Obecnie panuje moda na bycie kreatywnym , przedsiębiorczym. Na portalach internetowych widzimy naszych znajomych, którzy pokazują jak spędzają wolny czas. Wycieczki, wyszukane jedzenie, szalone imprezy. Pomijając tych wszystkich, którzy mówią nam : jesteś zwycięzcą, bądź fit.
Wszystko co dzieje się dookoła sprawia, że zaczynam wariować.
Cały czas myślę, że powinienem coś robić. Ale co?.
Jestem w Niemczech od pięciu lat. Mogę spokojnie powiedzieć, że zadomowiłem się tu. Mam stałą pracę. Mało tego! Znalazłem dodatkową, by móc zdobyć nowe doświadczenia w moim wyuczonym zawodzie, co też ma pozwolić mi w przyszłości na zmianę pracy. Poznałem kilku fantastycznych ludzi. Mam wieloletni związek, piękne mieszkanie, a mimo wszystko często czuję niedosyt.
Czegoś mi brakuje, tylko czego ?
Lubię czytać psychologiczno-filozoficzne książki. Stoicki sposób bycia przyswoiłem zanim Ola sprezentowała mi SZTUKĘ ŻYCIA WEDŁUG STOIKÓW.
Mam hobby. Siłownię, literaturę, blog, filmy. Mimo wszystko miewam myśli, że marnuję czas.
Boję się przemijania. Boję się nicości.
Często mówię o sobie, że jestem urodzony gdzieś obok przysłowiowego czepka.
Mam wszystko o czym marzyłem. Wszystko jest OK, a mimo to nie czuję się spełniony. Czegoś brakuje.
Mam myśli, by rozpierdolić cały mój świat. Patrzeć jak wszystko zmienia się w gruz.
Może poznałbym wartość tego co mam, gdybym stracił!
Muszę upaść, wręcz się zapaść, by dostrzec co osiągnąłem?
Tylko wiesz zniszczyć wszystko żeby docenić to strasznie ryzykowne, później już tego nie odzyskasz. Powinieneś cieszyć się z tego co masz i modlić się żeby tego nie stracić.
OdpowiedzUsuńPrzeczytałem właśnie książkę, a w sumie dopiero pierwszą część. Dzięki niej, mimo iż nie osiągnąłem jeszcze nawet połowy tego co ty masz,potrafię to docenić. I zdałem sobie sprawę jak bardzo bym cierpiał gdybym to stracił. Radzę ci ją przeczytać. R.P. Evans "DOTKNĄĆ NIEBA".
Andrzej nie porównujmy tego co człowiek ma :)
UsuńWiesz to tylko chwilą zwątpienia. Owszem miewam je często. Jestem raczej pogodny i zawsze wdzięczny za to co mam, oraz potrafię się tym cieszyć.
A książkę o której wspomniałeś właśnie przed chwilką zamówiłem. Nie wiem kiedy ją przeczytam, gdyż na półce czeka na mnie jeszcze 16 pozycji.
To tylko pierwsza część,ale naprawdę warta przeczytania. I bardzo szybko się ją czyta, napisana jest w formie wpisów do dziennika. Ja ją przeczytałem w trzy dni,oczywiście mając inne rzeczy na głowie, bo tak pewnie dałbym radę w jeden;).
UsuńZachęciłeś mnie jeszcze bardziej :)
Usuńczekam na przesyłkę :)
Będzie pewnie w poniedziałek albo we wtorek :)
Witaj Oskar długo juź od Ciebie nie czytałem . Chociasz mnie to traurig macht co napiszałes ale ucieszyło mnie ze napiszałes. Po pierwsze nie masz się co być ze czas marnujesz .Jestes jeszcze młody i tyle juz na nogi postawiłes .Mudl sie co dzien zeby tak dalej bylo i pracuj dalej na twoim Hobby oraz spotykaj sie z Kochanymi Przyjacułmi. I zyj twoje Cudowne zycie z Biggem. Ja wiem o czym ja muwie . Nie ròb takich danach błęduw co ja zrobiłem . Jak coś ty wiesz jestem zawsze dla Ciebie dostęmpny . Trzymaj sie drogi .Pozdrawiam Serdecznie i usciskam
OdpowiedzUsuńWitaj Stani :)
Usuńdzięki za ciepłe słowa :)
Nie martw się wszystko jest OK :)
Czasem tylko miewam takie dni.
Wszystkiego dobrego życzę :)
Pozdrawiam :)
Trzymam wszystkie Kciuki i zycze tobie wszystkiego najlepszego. Bedzie wszystko wspaniale. Nie pracuj za duzo i uwazaj na siebie. Pozdrawiam i usciskam
Usuńgotowe na wszystko to ie jest czasaem desesperate hausvieuves?
OdpowiedzUsuńrewelacja szczegolnie Brie rudowlosa !
Bree :) jest genialna :) Uwielbiam ją :)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMam tak samo, wszystko osiągnąłem, czego od lat chciałem. Niby cieszę się małymi rzeczami, codziennością, ale czasem nachodzą myśli, że coś jeszcze bym chciał zrobić ZNACZĄCEGO. Natura człowieka? Myślę, że utrata stabilności, tego co mamy, co uznajemy za zwykłe, codzienne, szare, wstrząsnęłaby nami. Osobiście staram się nie porównywać do innych ludzi, wiem że w mediach społecznościowych dużo jest przechwalania się, "życia" na pokaz, a mało tego codziennego bytu, nie dzielimy się swoimi lękami, wątpliwościami, nieśmiałością. W tym sztucznym światku mediów społ. wszyscy są piękni, nie mają pryszczy nigdy, praca jest ich powołaniem, a wakacje na Karaibach są co pół roku. Złuda tylko. Wszyscy mamy swoje ciemne myśli. Dobrze, że o nich piszesz, to rodzaj autoterapii.
OdpowiedzUsuńDzięki za wpis :)
UsuńOczywiście taki stan "ducha" nie jest też u mnie codziennością. Aczkolwiek są takie dni, i wiem że nie tylko ja tam mam. Nasza codzienność bywa męcząca i czasem człowiek potrzebuje czegoś innego.
Co do porównywania się do innych to naprawdę zły pomysł dobrze, że tego nie robisz. Nigdy tak naprawdę nie wiem kto i jak żyje, jeśli z zewnątrz wszyssko wygląda ładnie i pięknie :)
No tak dopiero się pożna kogoś w potrzebie. Najwiękrzy skarb są prawdziwy Przyjaciele w dobrych i złych czasach . I ty juź masz takich napewno dlatego wszystko inne bedzie tez jak nalepjej. Pozdrawiam serdecznie Stani
OdpowiedzUsuńMoże to typowe dla naszych roczników? ;) Jestem co prawda o kilka lat młodsza od Ciebie, ale często czytając Twoje posty widzę podobieństwa. Może to przez te modę na chwalenie się, czego to się nie robi, jakim aktywnym się jest itd. Ja tez mam czasami takie myśli, że nic wielkiego nie osiągnęłam i żyje tak nudno itp. A potem sobie przypominam, że tak naprawdę mam ułożone życie bez poważnych problemów i powinnam się z tego cieszyć. Nie chciałabym tego na pewno rozwalić, ale poza tym - raczej Cię rozumiem.
OdpowiedzUsuńWspominałaś już coś podobnego u siebie na blogu. Musze przyznać, że również widzę często podobieństwo.
UsuńZ tym "rozwaleniem" to nie aż tak dosłownie.
Aczkolwiek staram się też zauważać to co u mnie się dzieje i cieszyć się tym :)
Wpis oczywiście jak zwykle super i nie przejmuj się wiekiem dla mnie mentalnie masz 18 lat Ale nie o tym bardzo dziękuję ci za radę pod ostatnim postem trochę sobie poukładalem i zdałem sprawę że mam czas jeszcze kogoś sobie znaleść a ten niby związek się szybko skończył jak się zaczął proponowałem przyjaźń ale mnie olał ale za to poznałem masę fajnych osób do rozmowy i to dzięki tobie a i chcę dodać że jesteś najbardziej pozytywną osoba jaką poznałem może nie osobiście ale poznałem ps. wysyłam uściski z gorącej polski
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie :)
UsuńCiesze się, że sobie wszystko ułożyłeś. Na związek masz jeszcze czas, a warto zadbać też o to by mieć fajnych i ciekawych ludzi dookoła :)
Pozdrawiam ciepło :)
Spokojnie Oskar,każdy miewa chwile zwątpienia i melancholii... Ważne by nie popadać w depresję, tylko szukać "pocieszenia" w dobrym filmie (np. Komedie) albo "powiedzieć" wszystko osobie która nas zrozumie... To bardzo często pomaga na nasze płacze i żale😉
OdpowiedzUsuńHej Łukasz :)
UsuńTak staram się robić :)
Rozmowa z przyjaciółką, film czy też książką :)
Nie poddaje się. Mam chwile zwątpienia , jak każdy. Czasem lubię marudzić ale idę pomału do przodu :)
Pozdrawiam :)
Widzę, że nie tylko ja odczuwam niedosyt płynący z wnętrza. Jest to cholernie trudną sztuką nauczyć się cieszyć tym co mamy i czego nie dostrzegamy.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście pokazywanie świata realnego jest dziś wyjątkiem, częściej widzimy tak jak piszesz te wszystkie piękne momenty, których inni mogą nam tylko pozazdrościć.
Ale do czego to doprowadza? No właśnie, sami chyba popadamy w taką medialną chorobę dążenia do posiadania więcej i więcej, nie zwracając na to co już jest.
Wiesz z tym pięknem które jest pokazywane na portalach, jest dokładnie tak samo jak u nas. To są chwile, ładne zdjęcie czy tez kilkusekundowy filmik. Nasze zycie wygląda przeważnie tak samo, niestety my rzadko to zauważamy.
UsuńTakie momenty miewam, nic na to nie poradzę, ale nie jest to stały stan.
I dobrze, że się nie utrzymuje dłużej, bo to nic dobrego :-) wiem po sobie...
UsuńTo już chyba takie naturalne u ludzi, że się rozglądają i nie potrafią docenić tego co mają. Zmęczenie? Brak wiary, że to wystarcza? A może jesteśmy szczęśliwi i mózg chce nas przygotować na jakieś potknięcie?
OdpowiedzUsuńJest coś w tym, że jak masz odrobinę,to po czasie myślisz sobie "ok!czemu by nie więcej?"
UsuńSą dobre i mogą być złe tego strony. Jak to w zyciu.