Przypadkowe spotkanie
Zdjęcie: Opracowanie własne, zakaz kopiowania |
Będąc ostatnio na siłowni, to było zaraz po Świętach Bożego Narodzenia, zauważyłem, że przygląda mi się pewien koleś.
Czarnowłosy z kilkudniowym zarostem. Typ był niższy ode mnie, raczej normalnej budowy.
Akurat ćwiczyłem klatę, kiedy po serii podnoszenia sztangi siadałem na ławeczce, on natarczywie się przyglądał.
Oczywiste, że koleś jest gejem, żaden hetero aż tak się nie przygląda.
Skończyłem ćwiczenia i poszedłem do szatni by wziąć prysznic i wrócić do domu.
Gdy stałem pod prysznicem nagle wszedł on.
Muszę przyznać, że ta sytuacja mnie podniecała, odkręciłem nawet chłodniejszą wodę, by obniżyć poziom erekcji.
Koleś pewny siebie również rozebrał się do naga i stanął obok mnie. Bez krępacji spoglądał mi w oczy oraz w kierunku mojego penisa.
Wróciłem do szatni a koleś za mną. Jak cień. Kiedy stałem w bokserkach on niedaleko mnie również się ubierał. Zdecydowałem się by przerwać tę ciszę.
- Znamy się? - Zapytałem, chociaż wiedziałem, żę nie.
- Nie, ale jestem Ariel- Podszedł bliżej i podał mi rękę.
- Oskar. Pytam bo ciągle na mnie spoglądasz.
- Widać, że dużo trenujesz. Chciałem cię poznać. Co robisz po siłowni ?
- Nic- Odparłem.
- Może napijemy się kawy?
Zgodziłem się.
Kiedy wyszliśmy z siłowni zaproponował mi abyśmy poszli na chwile do niego, by mógł zostawić swoje rzeczy. Mieszka tuż za ulicą.
Idąc w kierunku jego mieszkania zorientowałem się, że kolesiowi wcale nie o kawę chodzi.
Ariel mimo, że nie do końca mój typ, to jednak bardzo mnie pociągał. Jego wzrok, zielony oczy i ten męski twardy głos. Koleś działał na mnie niesamowicie.
Tu należy wspomnieć, że nie zawsze wygląd ma wiele wspólnego z tym, czy ktoś jest interesujący czy nie.
Weszliśmy do bloku i zeszliśmy do piwnicy by on mógł zostawić swoje rzeczy w pralni. Kiedy weszliśmy do środka, Ariel niespodziewanie ruszył w moim kierunku łapiąc obiema rękoma mnie z głowę i zaczął całować. Poddałem się temu.
Po kilku sekundach mój wzwód był wyczuwalny. Miałem na sobie luźne dresy.
Ariel złapał mnie za krocze i zaczął je masować przez spodnie.
Po chwili uklęknął przede mną i zsunął spodnie wraz z bokserkami.
Stałem pół nagi na środku piwnicy. Każdy mógł wejść i nas nakryć, co w sumie mnie jeszcze bardziej podniecało.
Typek od razy wziął się do roboty by oralnie mnie zadowolić.
Nie wiem jak to robił ale było to zajebiste uczucie. Dreszcze przechodziły po całym ciele, aż nogi mi się uginały. Jeczałem z rozkoszy.
Zmieniliśmy pozycje. Tym razem ja miałem zrobić mu dobrze. Kiedy zsunąłem mu spodnie jego fiut już stał. Troszkę byłem zaskoczony, bo gdy byliśmy pod prysznicem nie zwróciłem na to uwagi, ale jego penis był dość mały. Twardy, mocno żylasty ale mały i szczupły. Mimo wszystko podobał mi się. Odwdzięczyłem się koledze oralnie i robiłem to tak by był zadowolony. Kiedy wstałem zaczęliśmy się ponownie całować. Tego nie da się opisać. Nie pamiętam kiedy było mi tak zajebiście z kolesiem.
Chłopak odwrócił się sugerując mi bym go wyruchał. Odmówiłem.
- Sorry nie mam gum przy sobie, a bez nich nie ma mowy o analu- Powiedziałem.
Ariel ponownie klęknął przede mną i pieścił mojego penisa. Byłem bliski orgazmu. Czułem że za kilka sekund eksploduje. Mój oddech był głośny i przyśpieszony. Typek zorientował się, że zbliżam się do orgazmu, nie przerywając ssania kiwnął głową bym doszedł.
Złapałem go za głowę i kilkoma ruchami bioder ruchałem go w buzie, dochodząc w jego przełyku.
Ariel wszystko sprawnie przełykał. To było mega. On sam spuścił się na podłogę.
Kiedy skończyliśmy a chłopak zaczął się ubierać ja ze spuszczonymi spodniami do kostek oparłem się o ścianę by odetchnąć. Byłem wyczerpany, nie tylko treningem ale porządnym oralem jaki mi zaserwował typek.
- Spotkamy się jeszcze ?- Zapytał
- Kto wie- Odpowiedziałem ruszając do wyjścia.
Idąc w kierunku przystanku metra z oddali w moją stronę szedł pewien koleś. Szczupły, włosy zgolone za zero. Patrzy na mnie, ja podłapuje jego wzrok. Jesteśmy już zaledwie metr od siebie, koleś ciągle spogląda mi w oczy, mija mnie i mówi "Hallo".
Odpowiedziałem ale nie zorientowałem się kim on jest. Odwróciłem się za nim ale on przyśpieszył kroku i wtedy do mnie dotarło kto to jest.
To Jarl ( Więcej o Jarl-link).
Swego czasu pisaliśmy ze sobą. Po tym jak kilkakrotnie odmówiłem mu spotkania, zablokował mnie.
Chciałem do niego zagadać, ale był już za daleko.
Późnym wieczorem będąc już w łóżku zobaczyłem, że Jarl polubił kilka moich zdjęć na instagramie. Oznacza to, że mnie odblokował.
- My chyba się znamy kolego czyż nie ?- Napisałem ironicznie.
- Nie! Gdybyś wtedy się ze mną spotkał, to może dziś rozpoznałbyś mnie na ulicy- Odpisał po kilku minutach.
Cały wieczór spędziłem na pisaniu z nim wiadomości. Lubię jego ironiczne poczucie humoru.
Lubie go!
Mega mega Mistrzu ty umniesz tak ludzi faszczynowac wszystkim co ty piszesz . A twój jeden z uwielbicieli napewno twoje zdjęcie mega mega komentuje 🤟👍👌💪😁. Czasz jest już dawno na twoją książkę . Życzę mega udanego tygodnia i uważaj na Siebie Cudowny Oskarku dużo zdrówka oraz uśmiechu. Pozdrawiam serdecznie Stani 👍🤟☕👌💪
OdpowiedzUsuńStani przyjacielu wszystkiego dobrego Ci życzę!
UsuńTak wiem, musze się ogarnąć i ponownie wrócić do pisania.
Pozdrawiam.
Oskar co za akcja! Uwielbiam takie szybckie akcje!
OdpowiedzUsuńCzy z tym Jarlem coś będzie ? Widać, ze bardzo go lubisz bo czesto o nim wspomnasz.Pozdrawiam Stefan !
Lubie Jarla :)
Usuńakcja była genialna! :D
Hah mega szkoda ze nie w krotkich spodenkach. Ja sie rozstalem z facetem i zaszalalem ostatnio
OdpowiedzUsuńPrzykro mi z powodu rozstania z facetem :(
UsuńSzczerze mówiąc mi nie
UsuńPisalem z kolesiem na grindr spotkalismy się zeby sie tylko poznac o matko... Wsiadl do auta i bylo calowanie chyba z 15 min ssalem mu jezyk wargi.. Ehh ale to byl poczatek...
OdpowiedzUsuńFajnie :)
UsuńNom smaczny kutass ciekawe jak smakujesz ty
UsuńMega opowiadanie.
OdpowiedzUsuńCzekam na nowe !
Dzięki :)
UsuńFajnie piszesz te opowiadania. Wszystko można sobie wyobrazić. MEGA!
OdpowiedzUsuńCo za akcja, zazdroszczę
OdpowiedzUsuńFajna przygoda !
OdpowiedzUsuńHejka, nie wiem czemu ale zafascynowało mnie to. Krótkie zwięzłe i gaciach ciasno się zrobiło. Kiedyś na DZ też opisywałem swoje fantazje erotycznie ale kiepsko mi to wyszło, bo nie potrafię tak opisać jak ty. Niemniej jednak podobną sytuację miałem w gay clubie. Facet wydoił mnie na maxa, niestety wynagrodził też kiłą i długo się leczyłem... Nie jest to bezpieczne strzelać do nieznajomego gardła aczkolwiek zajebiste... Pozdrawiam Max
OdpowiedzUsuńWitaj,
Usuńmuszę przyznać, że bardzo rozbawiłmnie twój komentarz. Zaśmiałem się w głos :D
W kontaktach z innymi trzeba uważać :P