Translate

Poznajmy się :)

niedziela, 7 czerwca 2020

W mojej krwi

Marek Szydlak

źródło- instagram



"Uświadomiła mi, że nie mam się czego wstydzić. Bycie gejem nie jest niczym złym i nie musze przy niej udawać kogoś, kim nie jestem. Szkoda, że tego samego nie mogłem powiedzieć o rodzicach i reszcie świata"*


     Debiutancka powieść Marka Szydlaka "W mojej krwi" wpisuje się w kategorię książek dla młodzieży. Napisana prostym językiem, aczkolwiek niebanalna.
"W mojej krwi" to opowieść, która porusza, i z pewnością zostanie długo w pamięci czytelnika. Muszę przyznać, że czytając przeżycia głównego bohatera, niejednokrotnie uroniłem łzę.

   Głównym bohaterem powieści jest szesnastoletni Bartek, który wraz z rodzicami mieszka  w małej wsi niedaleko Wrocławia.
     Każdy z nas w wieku nastoletnim poznał co to jest zauroczenie. Kiedy to na widok pewnej osoby, serce bije szybciej, tak samo Bartek jak każdy inny nastolatek miewał stany zauroczenia. Był taki sam a jakby inny. Pewnego dnia młody chłopak uświadomił sobie, że podobają mu się mężczyźni.
Informację o tym, że jest gejem, przyjął ze spokojem i pełną akceptacją. Był świadom tego, że jego otoczenie czy najbliższa rodzina nie będzie już tak tolerancyjna.
Matka pomimo wyższego wykształcenia nie należała do osób, które akceptowały homoseksualistów. Podobnie jego ojciec, który wielokrotnie używał określenia typu "pedzio".
     Nastolatek zdaje sobie sprawę, że nie będzie mu w życiu łatwo. Mimo wszystko Marek Szydlak przedstawia głównego bohatera jako osobę, która za wszelką cenę chce kochać i być kochanym.
Ślepo wierzący w miłość Bartosz jest ofiarą swojej własnej naiwności.

     "W mojej krwi" śledzimy życie Bartka, który krok po kroku wchodzi w świat nieznany i niestety brutalny. Przy swoim boku ma jedyną przyjaciółkę Kasię, której też zwierza się ze swoich problemów. Jednak i tu pojawią się konflikty.
Bartosz przestał wierzyć w przeznaczenie i wziął los w swoje ręce. W poszukiwaniu drugiej połówki zalogował się na portal randkowy dla gejów.
     Czy pośród setek profili portalu społecznościowego znajdzie tego jedynego czy może los spłata mu figla i wymarzony książe stanie mu po środku drogi ?

"W moim życiu nie było miejsca na uśmiech, radość, nie wspominając już o miłości. Nie potrafiłem znaleźć ani jednego pozytywnego aspektu. Wszystko potoczyło się złym torem, z którego nie było powrotu"*

     "W mojej krwi" Marek Szydlak nie boi się pokazać świata takim jakim jest. Dla osób wrażliwych, zbyt brutalny. Dla ufających, zbyt zakłamany, ale taka jest rzeczywistość.
Jak w tym świecie odnajdzie się nasz główny bohater ?
Czy rodzice zaakceptują "inność" swojego syna?
Czy w końcu uda się Bartoszowi znaleźć chłopaka, z którym będzie chciał spędzić resztę swojego życia ?

     "W mojej krwi" to opowieść, którą polecam każdemu bez względu na orientację. Chociaż w tym przypadku poruszany jest temat osób homoseksualnych, to tak naprawdę z dyskryminacją spotykamy się na codzień też w innych płaszczyznach naszego życia.
Własnie o tym jest ta książka; o poznawaniu siebie, o lękach przed światem, który nie akceptuje odmienności. Ta książka, to opowieść o każdym z nas, gdyż każdy z nas przeszedł "swój kawałek drogi" zanim stał się tym człowiekiem jakim jest teraz.

     ""W mojej krwi" to optymistyczna historia(...), która ma dać innym nadzieję i wiarę we własne szczęście. To mój głos, w walce o tolerancję i akceptację" Napisał na swoim instagramie Marek Szydlak. (link do wpisu)



Marek Szydlak (ur 1989r.) od dziecka kochał zwierzęta, a w szczególności koty. Interesuje się psychologią. Introwertyk, melancholik i romantyk. Miłośnik seriali i muzyki.
"W mojej krwi" jest debiutem autora. 
Książka ukazała się 14 lutego 2020 
roku nakładem wydawnictwa NOVAE RES.

Facebook- Marek Szydlak 






* ** Cytaty pochodzą z książki W MOJEJ KRWI- M. SZYDLAKA

Zobazc również :
Ksiązki LGBT
Cz1
Cz2
Cz3
Cz4

24 komentarze:

  1. Super, że zachęcasz ludzi do czytania, tak mało osób czyta wartościowe książki, mam nadzieję, że warto zajrzeć do tej

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sam dużo czytam i często w moich postach odnosze się do przeczytanych książek. Tak, tę warto przeczytać. Bardzo przyjemna lektura.

      Usuń
  2. Zapraszam zresztą Ciebie, Oskar, do obejrzenia moich nowych filmików, na których sobie walę, na blogu 😉

    OdpowiedzUsuń
  3. Co tam w zwierzęcym świecie opartym na kopulacji i udawaniu uczuć wyższych ?
    ...tylko bez fochów...jestem szczera i mam gdzieś czy kogoś to boli czy nie boli tak samo jak Pan ma gdzieś moje i jego wartość, istnienie.
    Pozdrawiam i życzę ...w sumie czego ja bym mogła Panu życzyć...wiem...ale pewnie by się Pan obraził....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Rozumiem, że ta szczerość to z własnego doświadczenia i zachowania?

      Usuń
    2. Kiepska riposta ale może Pan próbować dalej. Limitu nie ma.

      Usuń
    3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      Usuń
    4. Myślę, żę nie warto wchodzić z Panią w dyskusję, gdyż każda z nich jest jałowa, a Pani, mam wrażenie, czerpie z tego jakieś korzyści. Zaspokaja się Pani w ten sposob ale coś w tym rodzaju.

      Usuń
    5. Ktoś kto nie ma nic mądrego do powiedzenia zwykle atakuje innych próbując nieumiejętnie ukryć defekty intelektu.

      Usuń
  4. ...gdyby Pan wiedział ile krzywdy robi homoseksualistom...gdyby Pan rozumiał jak bardzo , pokazując nas jako zwyrodnialców robi nam krzywdy. Pan, Pana koledzy, przyjaciele...a może to działanie na zlecenie...może to o to komus chodzi...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...a nie uczyli używać rozumu ?

      Usuń
    2. Gdybym go nie używał to nie zadawałbym inteligentnych pytań na które nie potrafisz odpowiedzieć.

      Więc o jakiej krzywdzie mówimy> Oświecisz mnie? Czy rzucisz jakąś ripostą z brukowców?

      Usuń
    3. ...Pan Oskar i podobnie piszący, pokazują homoseksualistów jako maszyny do kopulowania, których jedynym celem istnienia jest kopulowanie a jeśli nawet używają uczuć wyższych to po to by do kopulacji doprowadzić. Nie podoba mi się ten obraz homoseksualistów-jestem mu przeciwna i czy to się podoba czy nie- jestem temu przeciw.
      Proszę nie zwracać się do mnie na ty.

      Usuń
    4. Czyli homoseksualiści nie różnią się niczym od heteroseksualistów. Akurat żadne odkrycie. Wiadomo to od dawna.

      Usuń
    5. Problem w tym ,że Pan Oskar nie pisze o homoseksualistach a o ludziach , których ja osobiście nie znam i znać nie chcę.Chyba to o nich moja mama mawiała ,że z nimi tylko traci się czas.

      Usuń
    6. To nie czytaj tego co On pisze. Nie wiem w czym jest problem.

      Usuń
    7. Będę czytała bo chce mieć świadomość co robią co planują zboczeńcy bo panowie tutaj za bohaterów przedstawiani, są zboczeńcami. Gej, lesbijka to znaczy wyjątkowy ale tu tego nie ma. Pan Oskar już zna moje zdanie więc może wytłumaczyć dlaczego jest takie .

      Usuń
    8. Nie wytłumaczę Pani poglądów, bo są one bardzo stereotypowe i zaszufladkowane.
      Ma Pani swoją wizję, interpretację i co kolwiek napiszę Pani przedstawi to po swojemu.
      W seksie nie ma nic złego, a Pani to przedstawia jako najgorsze zło, a sama Pani rozkłądała nogi za peiniądzę facetom, którzy w 90% potem wracali do swoich żon.
      Nie pisze Pani nigdy, a jeżeli juz to bardzo rzadko, w kontekscie zamieszczonego tekstu. Szuka Pani prowakacji, dyskusji. proszę bardzo ale prosze to robić u siebie na blogu.Siać zamęt i pogardę. Tu prosze o szacuenk dla każdego!
      Według mnie ma Pani jakieś braki, w towarzystwie, akceptacji siebie, nie wiem , ale cały syf jaki lezy Pani na duszy i umyśle wylewa Pani tu, a to jest przykre. Stąd też postanowiłęm nie reagowac na Pani zaczepki bo są one jałowe, nie prowadzą do niczego.
      Pozdrawiam

      Usuń
  5. Dzięki za polecenie książki. Właśnie ją zakupiłem.

    Z podobnej tematyki polecam serię "Gej w wielkim mieście" Mikołaja Milckiego. Ja byłem zachwycony. Właśnie skończyłem drugi raz czytać wszystkie części. Wypisz, wymaluj niejedna sytuacja z mojego życia.

    Jeszcze Marcin Szczygielski z "Kronikami nierówności".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z M. Mileckim jakoś mi nie po drodzę.
      Szczygielskiego czytałem BINGO, w linkach powyżej znajdziesz recenzję :)

      Usuń
    2. Ja właśnie kończę "W mojej krwi". Mieszane mam uczucia. Momentami wydaje mi się, że ta książka jest pisana na siłę (zwłaszcza niektóre dialogi), ale z drugiej strony kiedy przypomnę sobie swój nastoletni czas to też dawałem się robić w konia i życie mnie trochę musiało przeturlać. Zostały mi jeszcze dwa rozdziały :) Może ja u siebie później napiszę coś więcej na temat tej pozycji.

      Usuń
    3. Własnie, nie możemy zapomniec , że to młodzieżówka. Dziś z perspektywy osoby dorosłej pewne rzeczy wydają się nam błache a wtedy takie nie były.

      Usuń

Dzięki za uwagę :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...