Nazywajmy rzeczy po imieniu
Zdjęcie: Opracowanie własne, zakaz kopiowania. |
Ostatnio znowu rozpętała się burza, i nie mam na myśli anomalii pogodowych ale anomalii w głowach gejów.
Jakiś czas temu w sieci pojawił się felieton Pani Karoliny Korwin Piotrowskiej.
Tekst pod tytułem "Biedna polska ciotka", uznany za większość gejów za tekst prowokacyjny wręcz homofobiczny.
Oczywiście czytałem ten tekst i nie kiedy musiałem zatrzymać się na chwilę czy oby na pewno zrozumiałem to tak jak powinienem.
Felieton oparty na przemyśleniach dziennikarki, rzucone są historyczne fakty z życia homo.
Wszystko w kontekście wyborów prezydencki i chęcią poparcia przez środowiska LGBT kandydatury na prezydenta Andrzeja Dudy.
Felieton został napisany, wrzucony do sieci i rozpętała się burza!
Zarzuca się K.K.Piotrowskiej homofobię , atak na ludzi homo, na brak tolerancji dla środowiska LGBT. Oczywiście używając argumentów jak że na poziomie typu "suko, lesbo..."
Argumenty które mocno przemawiały za tym, że Pani K.K.Piotrowska jest nietolerancyjna.
No cóż, tekst poruszył wciąż ciężki temat i nie dla każdego wygodny w naszym kraju, do tego opatrzony nutką żartu, kompletnie nie ma racji bytu, z tego co można wywnioskować.
Bo przecież dystansu do siebie to nie mamy!.
Oliwy do ognia dodał Pan Filip Chajzer umieszczając na swoim Facebooku zdjęcie z programu DZIEŃ DOBRY TVN w którym bohaterami odcinka byli Madox i Mateusz Maga, dodając cytuję "Pan z lewej mówi właśnie, że czuje się mężczyzną. To jak ja mam teraz wytłumaczyć dziecku co to znaczy być mężczyzną? Jakieś pomysły?" Przyznam, że prowokacyjne pytanie. Po co to zrobił? Nie wiem. Należałoby zapytać o to samego Pana Chajzera.
Aczkolwiek pomimo, że Madox jest mężczyzną co wynika z jego fizyczności, nie jest typem męskim.
Mężczyzną z racji fizyczności jest, ale jak poprosisz o pomoc w odmalowaniu ścian w pokoju to nie złapie za pędzel bo mu tipsy odpadną.
Ale nawet o hetero można powiedzieć i również często używa się sformułowania "cipa"
Nie chcę być stereotypowym bo sam z tym walczę!
Przykład "hetero cipy" jest np. mój znajomy, tzn dawny znajomy, jak usłyszał o imprezie w większym gronie min. gejów to cały dzień biegał po fryzjerach, kosmetyczkach i robił sobie manicure. Wieczorem dumnie się prężył i lubił być adorowany przez gejów. A jego dziewczyna była wniebowzięta, że ma przystojnego faceta.
Lecz już nie o same sformułowania mi tu chodzi, lecz o brak tolerancji, i to brak tolerancji ze strony osób homo, ze strony środowisk LGBT.
Przepraszam ale to chyba "MY" musimy nauczyć się tolerancji i umiejętności dyskusji oraz argumentowaniem odpowiedzi. Atakowanie poprzez wulgaryzmy chyba schodzimy na stronę wroga.
Kolejnym przykładem jest pani Rafalala, Wszyscy pamiętamy ten moment w którym jej "gwiazda" zadebiutowała na salonach.
Zaczęło się od tego, że pewien Pan nazwał ją "tym czymś", a ona pamiętając o zasadach tolerancji i szacunku dla innych zwyczajnie uderzyła go w twarz, potem obrzuciła wyzwiskami itd.
Czy to są granice tolerancji ?
Oczywiście ta Pani zachował się prostacko to jest bez wątpliwości ale ja bym na to nie zareagował. Rafalala walcząc z głupcem musiała zniżyć się do jego poziomu, czy może byli cały czas na równym ?
Pani Rafalala w tym momencie z ofiary słownej stała się oprawcą fizycznym. Nazywajmy rzeczy po imieniu.
Nie pomoże tłumaczenie, jak to robiła, że lepiej dostać w twarz bo poboli i przestanie, natomiast uraz psychiczny zostanie. Po takim uderzeniu w twarz można również mieć uraz psychiczny.
Ale pomińmy ten wątek!
Ja się zwyczajnie pytam, ludzie którzy proszą, manifestują o równość o tolerancję sami jej nie mają, dlaczego tak jest ?
Gdy na jednym z profili na Facebooku pod tekstem o Pradzie równości umieściłem swój tekst PARADA RÓWNOŚCI MÓJ PUNKT WIDZENIA zostałem automatycznie zablokowany.
Bez prawa do głosu! Zwyczajnie mi je odebrano.
Dlaczego? Bo tekst był niewygodny ? Miał prawo taki być! Organizacje LGBT chcąc nie chcąc reprezentują mnie! A forma przekazu Parady równości mi nie odpowiada. Pamiętajmy o tym że podczas Parady równości walczymy o nasze prawa, o naszą przyszłość, od tego zależy nasze "JA" w kraju w którym żyjemy, więc dlaczego przebieramy się w dziwne kostiumy, biegamy prawie nago?!
Może w tym wszystkim, w tej nagości jest jakaś metafora, jakieś głębsze przesłanie, którego ja zwyczajnie nie rozumiem?!
Proszę wziąć pod uwagę , że to też miejsce publiczne. Miejsce dla wszystkich i każdy tam powinien czuć się dobrze, nie można trochę kulturalniej ? Nie wystarczy powiedzieć "to nie chodź tam". Oni mnie reprezentują mówią w moim imieniu i mam prawo powiedzieć co myślę, nawet jeśli jestem mniejszością w tym toku myślenia a nawet może i tym bardziej jeśli jestem mniejszością, bo przecież kto wie lepiej co znaczy być mniejszością jak nie środowisko LGBT.
PS-Proszę nie nazywać mnie gejem homofobem, bo nim nie jestem!