Translate

Poznajmy się :)

sobota, 23 lipca 2016

Otwórz oczy

Ciesz się wolną chwilą

Zdjęcie: Opracowanie własne, zakaz kopiowania.



***Dzień pierwszy***
     Czterogodzinny lot, zmęczenie wynagrodził widok z okien samolotu.
Niekończący się horyzont turkusowego oceanu, z drugiej strony okien odsłaniał się pozbawiony zieleni pas pasku i skalnych gór.
Lekkie uderzenie o pas startowy i jesteśmy na miejscu.
Zabrałem torbę i mówiąc "ich wunsche Ihnen einen schonen Urlaub " pożegnałem się ze starszym małżeństwem, którzy okazali się być Polakami od trzydziestu lat mieszkającymi w Niemczech, i tak jak my przylecieli tu pierwszy raz.

   Wszyscy moi znajomi, którzy tu byli mówili mi, że mocno wieje. Faktycznie tak było, przywitał nas wiatr, bez którego ciężko było by wytrzymać na palącym słońcu.

Fuerteventura, hiszpańska wyspa należąca do wysp Kanaryjskich. To własnie to miejsce wybraliśmy na spędzenie naszego letniego urlopu.

***Dzień piaty***
Około gdz. 18 już po kolacji wybrałem się popływać. Tym razem nie na basen tylko na plażę.
Ominąłem wyznaczone miejsce dla plażowiczów i znalazłem ustronne miejsce, przy wielkich wulkanicznych czarnych skałach.
Gdy pływałem sobie, a woda nie była najcieplejsza, myślałem sobie o różnych rzeczach. O tym, że jestem tu sam bo Big był w hotelu,  o tym jak szybko dni mijają co wiąże się z powrotem do domu i ogólnie o całym "bólu istnienia.
Po czym uświadomiłem sobie jaki błąd popełniam.
Będąc tu i teraz nie skupiałem się na danej chwili,nie cieszyłem się tym co jest mi obecnie dane, tylko byłem gdzieś poza tym miejscem.Wyszedłem na brzeg, usiadłem na kamieniu przykryty ręcznikiem.
W tym momencie przypomniał mi się fragment z książki "Otwórz oczy, zaraz świt"  Mateusza Czarneckiego, którą kupiłem specjalnie na ten urlop.
"(...) Ale od przeszłości nie należy się uwalniać, bo była zła czy dobra: ona po prostu nie istnieje.
Podobnie jak przyszłość. Istnieje natomiast chwila obecna: Ty w tym miejscu. W chwili obecnej stoisz przed drzewem, którego nie widzisz, bo patrzysz w przeszłość. Tracisz więc chwilę,bo jej nie dostrzegasz. To tak, jak by cię tu nie było. Jakbyś wcale nie istniał.(...)"

      Więc wszedłem jeszcze raz do wody, nie myślałem o niczym innym jak o tym co jest teraz.
Płynąłem sobie miałem zamknięte oczy i delektowałem się chwilą. Czułem jak promienie słońca ogrzewają mi ramiona jak woda obija się lekkimi falami o twarz, jak własnie te fale unoszą mnie raz do góry raz na dół. Wyciszyłem się.

    Gdy byłem ponownie na brzegu, stałem tak chwilkę aż zrobiło mi się chłodno, okryłem się ręcznikiem po same uszy i patrzyłem przed siebie, na nie kończący się horyzont wody. Promienie zachodzącego słońca, które odbijały się od wody lekko mnie oślepiały.

    Ponownie myślami odpłynąłem. Wyobraziłem sobie siebie teraz tak jak stałem, ale że tym ręcznikiem ktoś mnie otulał. Wysoki blondyn, postawny, okrył mnie ręcznikiem bym nie zmarzł i wtulił się we mnie...

***Dzień siódmy***
      Leżąc na leżaku przy basenie, czytając książkę co chwilę spoglądałem ile jeszcze mi stron zostało do końca.
Nie nudziła mnie, wręcz przeciwnie, żałowałem, że coraz mniej przede mną.
Został mi ostatni rozdział. Chciałem w pierwszej chwili zostawić na później. Zamknąłem ja wkładając pomiędzy strony moją ulubioną zakładkę kupioną w Porto.

    Dookoła mnie były bawiące się dzieci w basenie, tłumy na leżakach, a pośród nich ten całkiem interesujący(Lekko rudawy, z brodą po siłce dwudziestopięciolatek -tak na oko ) no i palące słońce, którego nie gasił wiatr.
OK, oczyściłem umysł  i czytałem dalej.
     Po kilku minutach czułem się jak Teo bohater wyżej wymienionej powieści, a w sumie to chciałbym nim być.
     Ostatni akapit wywołał u mnie łzę w kąciku oka, a usta zacisnęły się.
Niby oczywiste i banalne zakończenie ale chyba tą prostotę odczuwam najbardziej emocjonalnie.
     Zabrałem swoje rzeczy i poszedłem do baru po przekąski.
Pomyślałem sobie, że jestem tu już tydzień czasu a nigdy nie siedziałem  tu przy stoliku.
Wchodzę do środka i wszystkie miejsca były już zajęte, podszedłem do bufetu, zrobiłem sobie cappucino i  nałożyłem trochę ciasta. Zobaczyłem, że zwolniło się jedno miejsce. Stolik z jednym krzesłem tuż przy wyjściu na plażę. Pomyślałem, że to będzie idealne miejsce.
      Odłamując kawałek ciasta czekoladowego, popijając gorącym cappucino  patrzyłem przed siebie.
Błękitna tafla oceanu, dziewczynka skacząca na fale, całkiem interesujący Pan w turkusowych spodenkach puszczający żabki z kamyków na wodę i wiatr, który kołysał parasole nad opalonymi ciałami.
     Zupełnie inny świat tu w barze. Ludzie przy stolikach pijący piwo, a w tle w telewizorze relacje jeszcze z Mistrzostw Świata.
Na skraju tego świata ja. Odwrócony do nich plecami w samych spodenkach kąpielówkach.
Chciałem się zbierać a po chwili nasza mnie myśl "ciesz się wolną chwilą" i tak zrobiłem, zostałem.


9 komentarzy:

  1. Cieszę się, że wakacje się udało. Oby więcej takich chwil było w Twoim życiu. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak mozna powiedzieć, ze sie udały :) Dziekuje i pozdrawiam rownież .

      Usuń
    2. Zgubiłem się ty byłeś tam sam czy z kimś? Na początku piszesz wybraliśmy się, a potem jest już w liczbie pojedynczej. Jeśli byłeś sam to ci współczuję bo nie ma niczego gorszego jak samotność w tłumie szczęśliwych ludzi.

      Usuń
    3. Byłem z moim facetem, ale większość czasu spędzałem sam ...

      Usuń
    4. To gdzie był Twój facet?

      Usuń
  2. Wrażeń widzę nie brakowało, to dobrze, faktycznie umieć wyłączyć się podczas urlopu to wielka sztuka nie każdy tak potrafi, a szkoda, bo myślę, że to wiele by mogło ułatwić w naszym życiu. Mimo wszystko mam nadzieję, że sam urlop i czas tam spędzony dużo Ci dało :)) Za pewne piękne widoki ;-) A jeśli gdzieś w wolnej chwili znajdziesz czas to moje oko ucieszyło by się na widok jakichś pięknych ujęć znad wody:)
    Pozdrawiam :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :)
      Dlatego staram się zawsze na urlop zabrać książkę a nie telefon z internetem .
      Urlop inny niż wcześniejsze ze względu na miejsce.
      Musze się przyznać, że dużo zdjęć nie robiłem, ale w wolnej chwili poszukam i wyślę Ci :)
      Pozdrawiam.

      Usuń

Dzięki za uwagę :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...