Translate

Poznajmy się :)

poniedziałek, 12 września 2016

Nie podrywać

Monolog

nie podrywać
Zdjęcie-źródło internet



Ola-Piszę coś, co ma w założeniu być książką. Tematyka Twoja-tak tu trafiłam i od paru godzina nad Tobą siedzę. Tylko nie pytaj dlaczego laska pisze o gejach, bo raczej nie umiem odpowiedzieć. Jakkolwiek, zgodziłbyś się czasem odpowiedzieć na jakieś pytanie ?

Zgodziłem się, założenie samej książki bardzo mi się podoba.

Ola-wkurzało mnie słuchanie, że jesteście "nieestetyczni w obrazku", a potem czytam chyba jakiś romans dla nastolatek (nie, nie jestem nastolatką) i zaczęłam się zastanawiać, jak to by można napisać, żeby pokazać, że między Wami (przeprasza za to słowo, ale nie chce mi się myśleć nad innymi) a heterykami iskrzy dokładnie w ten sam sposób. Żeby to było odczuwalne bez względu na orientację.

       Od słowa do słowa, od wiadomości do wiadomości z godzin wieczornych do porannych zbaczaliśmy z tematu książki na sprawy prywatne. Czasem poważne czasem z przymrużeniem oka.
Nawet pochwaliłem się, że również jestem na etapie pisania własne książki. Dobrze, że Ola nie zapytała się mnie od kiedy ją piszę, i ile już napisałem aczkolwiek zaoferowała pomoc.

Ja-Zanim ja napiszę swoją książkę to Tobie prawnuki będą świece palić, przepraszam ale taka prawda.
Ola-Jak Cię czytam to myślę sobie, że na każdym rogu czai Ci się okazja. No więc. bar. Zwykły sobie bar. Skąd wiesz że gej to gej i jak często zaliczasz spektakularne wpadki... albo fangę w nos ?
Ja-  O kurcze.
Ola- Mówiłam, że durne
Ja- Wcale nie durne. Kobiety mają szósty zmysł, my mamy "gej radar".
Ola- Gej radar... GPS w tyłku ?

Ola- Zieloną jaśminową herbatę lubisz ?
Ja- Piję czarną z cytryną i cukrem.
Ola- Nauczę Cię parzyć . Filtr papierowy, susz, kubek z bolesławca.

       Ola to bardzo bystra, mądra dziewczyna, w sumie kobieta, żona i matka. Właścicielka uroczego pieska, ostatnio burego kotka, spędzająca czas na swoim tarasie.
Żarty ma w moim stylu, czyli w "niezdrowym stylu". Nie dla każdego.
Przez ostatni tydzień ciągle jesteśmy w kontakcie. Big podejrzewa mnie o romanse, a ja tu na przykład toczę rozmowy z Olą, tzn. próbuję, często to mógł by być monolog z jej strony.
Ola "przeleciała" mój blog wzdłuż i wszerz.

Ja- W następnym tygodniu jadę do Paryża na kilka dni (...)
Ola- (...) skup się na winie.
Ja- Na WINIE?, wino ?
Ola- Francja, wino, stereotyp.
Ja- Widzisz, ja nawet wina nie piję.
Ola- Wiem, czytałam.
Ja- (...) ale nie wiem czym to się skończy, chciałbym przyjaciela
Ola- Masz przyjaciela.
Ja- Wiktor, z nim popełniłem parę błędów.
Ola- Byłam wczoraj w okolicach jego penisa.

Czy ja muszę w ogóle odpowiadać ?....

Ja-(...)wyczytałaś to ?
Ola-(...) wyczytałam?Ty krzyczysz, drzesz się wręcz
Ola-(...) gdzie Ty cięgle znajdujesz tych facetów ?
Ja- W pracy, u znajomych, w klubie na ulicy.
W sklepie, fajny koleś, twarz, tyłek jak chuj i co ? Nie gapisz się ? Nie uśmiechniesz się ?
Ola- Wiadomo.... i kupuję bułki i przechodzę na drogą stronę ulicy.
ja-  Zanim kupię bułki, popatrzę na jego bułki.
Ola- I to jest Twój problem, za bardzo się rozglądasz. Masz zeza ?

Ola-(...)Jezu jak Ty się prosisz o problemy. Wiesz jak jest. Jestem zamężna, ale nie martwa. Z Tobą jest jakoś podobnie.
Ja- Mam kontrole nad sobą
Ola- Wystarczy Ci jej? Jak to mówią "mam silną wolę. Robi ze mną co chce". Właściwie mógłbyś być autorem tego zdania.
Ja- Ej, nie jestem taki!!!  Kocham flirt, ale zawsze wtedy mówię sorry mam faceta nie mogę. Uwierz mi jestem jak LIKE A VIRGIN z piosenki Madonny, patrzę podziwiam i zostawiam.

Ola- Co Ci się podoba w facetach z siłownie? Przecież to takie twarde! Znaczy... wróć.... nie w sensie ... pfff... chciałam tylko powiedzieć, że za dużo mięśni.
Ja- Nie lubię typowych mięśniaków ale fajne ciałko, męskie cycki.
Ola- Co to u diabła męskie cycki? bo skojarzenia mam średnio apetyczne.

        Minęło kilka dni, zmieniały się miejsca z których do siebie pisaliśmy, ale wieczory były "wspólne"/ noce.
Piszemy sobie wiadomości. Poznajemy się coraz bardziej. Jakby to moja przyjaciółka Ela powiedziała "jest chemia" Tak!, chyba pomiędzy nami  jest ta chemia.

Ola wysłała mi zdjęcie znalezione w internecie (patrz zdjęcie główne).
Biały T-scher z napisem NIE PODRYWAĆ, JESTEM JUŻ ZAJĘTY, dopisując krótką wiadomość "ile chcesz sztuk, 365?"

        Olu gdy już napiszesz książkę i ją wydasz. Zdobędziesz wszystkie nagrody literackie, będziesz zapraszana do  wszystkich porannych programów śniadaniowych, to będziemy czasami wracać do naszych nocnych rozmów?

       Tak czy inaczej podwójne Cosmo i kubek jaśminowej herbaty parzonej przez papierowy filtr mi się należy.


Ps: Nie podrywać! Jestem już zajęty.


10 komentarzy:

  1. Z Tobą zawsze, Chłopaku ;)
    Yyyyy, Oskaaar, to od kiedy piszesz tą książkę? ;)
    O.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwsza stronę napisałem w 1935, pamietam była jesień ... krótko po moich urodzinach ...

      Usuń
    2. '35 powiadasz. Mhm. A które urodziny,skoro byłeś już piśmienny? Zresztą bez znaczenia. Zawsze twierdziłam,że Edward Cullen był gejem ;) O.

      Usuń
  2. Oskar albo jestem glupi albo cos zle zrozumiałem..
    Jestes nadal z Bigiem co nie? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej, z tego tekstu można wyciągnąć różne wnioski , nie dziwie się , że się pogubiłeś :P .
      Tak jesteśmy razem :)

      Usuń
    2. Uff to sie cieszę! :)
      Czekam oczywiście na kolejne wpisy ;)

      Usuń
  3. Tyle myśli nasuwa się po przeczytaniu, że chyba pierwszy raz nie wiem co napisać.. Chłopaku! masz tak tęczowe życie, że nie ma czasu w nim na nudę. Ja chcę więcej tego typu postów!
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. He he he :D oj nie mylisz sie, w moim życiu jest wiecej nudy niż tej tęczy :P
      Ale zapraszam :)
      Pozdrawiam :)

      Usuń

Dzięki za uwagę :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...