Ukryj siebie za maską
Zdjęcie: Opracowanie własne, zakaz kopiowania |
Któż z nas nie marzy o tym aby żyć w zgodzie ze sobą?
Móc być tym, kim się jest, czuć to co się czuje?
Jakiś czas temu oglądałem fragment wywiadu w programie DZIEŃ DOBRY TVN (link do filmu), którego tematem przewodnim był homoseksualizm. Do studia zaproszono matki, których dzieci są tej orientacji.
Padło pytanie prowadzących jak poradzić sobie w sytuacji, gdy syn jest gejem albo córka lesbijka ?
Bardzo podobała mi się odpowiedź kobiety, która przyznała wprost, że taka informacji to najczęściej kubeł zimnej wody dla rodziców, burzący marzenia o tym kim w wyobraźni, planach mieli zostać ich dzieci.
Wayne W. Dyer w książce pt. POKOCHAJ SIEBIE napisał " Ty masz zdecydować i stać się takim, jakim sam chcesz być, albo będziesz takim, jakim inni chcieliby cię widzieć". Natomiast Alina Wajda w książce PYTANIA DO ŻYCIA akceptacje siebie opisała następująco "Każdy ma prawo do bycia szczęśliwym na swoim poziomie rozumienia rzeczywistości".
Wiem, że wielu z nas boi się opinii rodziców. Ten strach jest najczęstszą przyczyną do tego by "nie wychodzić z szafy" i żyć według planu narzuconego nam przez środowisko.
Rodzice, czy bliscy oczekują od nas że będziemy mieli rodziny, dzieci, takie czy inne wykształcenie oraz pracę. Nie zapominajmy, że jesteśmy istotami żywymi. Mamy swoje pragnienia i cele w życiu. Nasi rodzice też je mieli. Czy jeśli rodzić powie, że jest zawiedziony, czy nie może pogodzić się z tym, że syn zamiast żony i dwójki dzieci będzie miał partnera i psa, czy w takim układzie "my" możemy powiedzieć o swoich oczekiwaniach- chciałem dwóch braci a nie jednego. Chciałem abyście zarabiali więcej pieniędzy itd.?
Chodzi mi o przedstawienie absurdu oczekiwania, zawiedzenia tym, że jesteśmy homoseksualni, na co wpływu przecież nie mamy.
Każdemu z nas dano życie i każdemu z nas powinna być dana wolna wola wyboru drogi oraz szczęścia.
Nie musimy stosować się do oczekiwań innych. No chyba, że kogoś interesuje życie w zakłamaniu i uciszeniu swojego "ja" wołającego o bycie szczęśliwym, o byciu sobą, tylko po tym by "nie ranić" innych. Stać się męczennikiem, zrezygnować z własnego szczęścia, życia dla spełnienia oczekiwań bliskich.
Bo co ? Bo nas nie będą kochać ?
Jeśli nie kochają ciebie takim jakim jesteś, to nie kochają cię wcale.
Akceptują postać wykreowaną, nie ciebie!
Warto wiedzieć, że nasza postawa jest w tym wszystkim bardzo ważna. Na ile dajemy sobą manipulować a na ile ograniczamy innym taką możliwość.
Książka W.W.Dyer'a jest dobrą pozycją dla tych, którzy chcą w życiu stanąć na własnych nogach. Iść swoją ścieżką i dokonywać indywidualnych wyborów, cieszyć się własnym sukcesem jak i też brać odpowiedzialność za popełnione błędy.
Być sobą i żyć w zgodzie ze sobą to wielka sztuka, tym bardziej że żyjemy w społeczeństwie, które lubi nam narzuć swój sposób myślenia.
Jeśli już jesteśmy wyautowani jako osoby homoseksualne, to znowu często można usłyszeć, że społeczeństwo (nasze środowisko) nas akceptuje, aczkolwiek mamy narzucone by nie afiszować się ze swoją orientacją. Oczekują od nas by raczej stać z tyłu.
"Dobrze by było, aby w Polsce ludzie, którzy mają inną orientację niż heteroseksualna, nie musieli sie tego wstydzić, co nie znaczy, że muszą się z tym obnosić" To cytat z wypowiedzi Ryszarda Petru lidera partii NOWOCZESNA. (link do artykułu)
Co oznacza słowo "obnosić się "?
Pomimo akceptacji okazuje się, że jest nam narzucona aczkolwiek nie sprecyzowana forma zachowania. Wolno nam być, istnieć, ale to tylko tyle!
Ukryj siebie, za maską. Stwórz siebie na nowo dla społeczeństwa, by ono mogło żyć spokojnie.
NIE!, to jest bzdura. Bądź dumny z tego kim i jaki jesteś (oczywiście nie mam namyśli zachowań wulgarnych, czy też odchodzących od norma porządku społecznego) Masz pełne prawo jak każdy inny do tego by właśnie być sobą. Żyć według swojego planu i swoich wyobrażeń.
Masz pełne prawo do bycia szczęśliwym.
Jeśli komuś przeszkadza to jaki jesteś, to już nie twoje zmartwienie.
"Zaśpiewaj własną piosenkę o szczęściu, tak jak ci się podoba, nie przejmując się tym jak powinna ona brzmieć"
(W.W.Dyer-POKOCHAJ SIEBIE)
Dobrze powiedziane:). Może nie jest to łatwe, ale przynosi ogromną ulgę:)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNie jest to łatwe, ten cel osiągnąć ale czy łatwo żyć nie swoim życiem ? :)
Warto :)
Oskar fajnie to napisałeś zgadzam się z Tobą, tylko nie każdy może wygłosić najbliższym coming out. Zwłaszcza młodzi ludzie gdzie w domu panuje brak zrozumienia dla inności seksualnej. Takim osób trudno jest wyjść z szafy, obawy przed odrzuceniem, a może nawet znienawidzeniem przez tych którzy dali im życie. Przypomniał mi się ekranizacja filmu " Modlitwa za Bobbi'ego." Brak zrozumienia przez matkę, rozczarowanie swojej miłości. Na pewno łatwiej jest tym, którzy wiedzą, że ich najbliżsi zaakceptują ich takim - jacy są. Do wszystkiego jest potrzebny czas, a dokładniej, dojrzałość swojej orientacji. W życiu nie da się nic ukryć, a zwłaszcza,tym kim jesteśmy. Wcześniej czy później i tak wszystko wyjdzie na jaw. To tylko od nas będzie zależało, jak będą postrzegać nas inni.
OdpowiedzUsuńPiękne jest to, żyć zgodnie z swoją naturą, nie patrząc to co inni mówią, że on chyba jest pedałem! Od nikogo nie wymagam żeby mnie kochał czy lubił, tylko szacunku jako człowieka, a czy to ważne z kim sypiam, przecież nikomu krzywdy nie robię, nie krzyczę na prawo, lewo że jestem, że lubię facetów tylko normalnie chce żyć jak facet. Ktoś może powiedzieć, że kocham inaczej, a to właśnie jest dla mnie normalne, wcale nie inaczej. Trzeba nauczyć się z tym żyć, ja zawsze chodzę z podniesioną głową, bo to jest moje życie, moja orientacja.
Pozdrawiam :))
Hej Mati, dzięki za komentarz,
OdpowiedzUsuńmasz racje w tekście pominąłem osoby, młode , albo te które są uzależnione materialnie od bliskich. Faktycznie w tej sytuacji najlepiej być cierpliwym, aczkolwiek warto być świadomym swojej wartości jako człowieka pomimo nieprzychylnych słów.
Film oglądałem kilka razy i za każdym razem wzrusza mnie do łez.
W jednym z wywiadów, programu śniadaniowego matka, której syn jest gejem powiedziała, że MY nie kochamy inaczej, my kochamy tak samo.
Ja również nie oczkuję niczego innego jak zwykłego pozwolenia mi na moje życie.
Nie pamiętam jaki to był program, aczkolwiek była rozmowa na temat PRZYJACIÓŁ LGBT, jeden z dziennikarzy,powiedział, że on nie jest przyjacielem LGBT, on jest przyjacielem swoich przyjaciół. Te słowa bardzo mi się podobały, gdyż taka jest prawda.
Obecnie mieszkam w Niemczech, więc prawdę mówiąc, tu czuje się swobodnie(poza obecnym miejscem pracy, ale jest ono tymczasowe)
Pozdrawiam :) :) :)
Jestem zwolennikiem organizacji LGBT Zrobili i robię wiele dobrego, niejednemu pomogli w trudnej sytuacji, a przede wszystkim przypominają rządowi, że istniejemy.
OdpowiedzUsuńWyjechałeś z Polski pewnie za chlebem. Masz pełny obraz jak różnią się te dwa narody w tolerancji osób homoseksualnych. Niemcy zrobili duży krok milowy, po zniesieniu paragrafu 175 ( książka " mężczyźni z różowym trójkątem" ) Natomiast u nas wciąż jest wegetacja. Nie jestem zwolennikiem żadnej partii,ale gdy było PO to była mała iskierka nadziei, a może coś się zmieni. Hmmm, teraz cofamy się do czasów komuny. :((
Trzymaj się tam, wszystkiego dobrego :)
Z punktu osoby częściowo wyoutowanej mogę powiedzieć, tylko tyle, że zrzucić kajdany społecznego wizerunku mężczyzny, nie jest łatwo.
OdpowiedzUsuńO ile akceptacja, bądź też jej brak ze strony niektórych osób może boleć mniej lub bardziej i z tym sobie poradzimy, to niektóre profesje zwłaszcza dzisiaj, gdy społeczeństwo karmi się antyludzkimi ideologiami, nie przewidują miejsca dla ludzi takich jak my, nieheteronormatywnych.
I muszę przyznać, że muszę nosić te kajdany społecznego wizerunku inaczej nie mógłbym robić tego co lubię - pracować i żyć zawodem, który jest jak hobby.
Trudny to wybór - czy warto poświęcać wszystko walcząc o jedno marzenie?
Wiesz co, ja mam podobnie. Również nie krzyczę sobą "jestem gejem" szczególnie w pracy.
UsuńNa ulicy u znajomych jestem już sobą.
Chodziło mi bardziej o to, że jeśli nawet narzucamy maski-tak jak w Twoim przypadku z powodu pracy- to by nie odejmować sobie mimo wszystko godności i wartości.