Randki, randki, randki
Zdjęcie: Opracowanie własne, zakaz kopiowania |
Moje słynne powiedzenie "Dziś łatwiej umówić się na seks niż na kawę" sprawdza się w stu procentach. To żadna nowość.
Natomiast odkąd jestem singlem przydarzyło mi się wiele randek z Freak facetami. Podobnie jak moim przyjaciołom, Robertowi i Zahirowi.
Wielu facetów z którymi się spotkaliśmy było w jakiś sposób dziwnych. Ich zachowanie nas odstraszało, czy też było powodem do tego by nigdy więcej się z nimi nie spotkać.
W niedziele przed południe siedząc z chłopakami (Zahirem i Robertem) w kawiarni wymieniliśmy się swoimi przeżyciami.
Pan Kłoda:
Zahi- Można by rzec, że koleś był jak brakujący element w moim życiu. Miły sympatyczny, trzy lata starszy.
Poznaliśmy się przez GAY ROMEO. Zanim doszło do spotkania, pierwszej bez seksu randki pisaliśmy kilka dni na portalu randkowym.
Sven, lubił podróże i czytał bardzo chętnie książki; historyczne. Nie mój świat, ale mi tym imponował.
Kiedy pierwszy raz spotkaliśmy się na kawie, moje przypuszczenia, że to może być "ten" potwierdziły się.
Mieliśmy dużo tematów do rozmów. Ja opowiadałem mu o moich wyjazdach urlopowych, Sven o tym jak na Mazurach samochodem zwiedzał Gotyckie zamki. Olsztyn, Lidzbark Warmiński, Ostróda, Ryn.
Lubił i cenił życie aktywne tak jak ja. Natomiast w łóżku, gdy już doszło do zbliżenia, okazał się ....
Hmm, kłodą ?
Byliśmy u niego. Wino, przygaszone światło. Wiele nie trzeba było.
Gdy znaleźliśmy się w jego sypialni, nadzy, on wyjął z szuflady buteleczkę z Poppersem i położył się na brzuchu. Pomyślałem, że koleś lubi się dobrze zabawić.
Rozsunąłem mu nogi, nałożyłem prezerwatywę i wszedłem w niego. Kiedy to przez pierwsze, może, trzydzieści sekund go posuwałem, zadałem mu pytanie czy wszystko ok? Koleś nie dawał znaków życia.
Leżał i nic.
Buteleczkę miał przy nosi. Po chwili odpowiedział, że jest zajebiście, żebym nie przerywał.
Więc, posuwałem go dalej. On leży kompletnie bez ruchu. Wydaje z siebie tylko jęki.
Sorry, wyszedłem z niego i wyszedłem z mieszkania.
Romantyk:
Oskar- Wiedziałem, że to typ romantyka i wrażliwca. Ja też jestem wrażliwy. Uronię łzę gdy czytam dobrą książkę, a nawet oglądając serial GOTOWE NA WSZYSTKO.
Paul, bo tak nazywa się chłopak, z którym spotykałem się przez pewien czas. OK dwa spotkania, jedna wspólna noc.
Trzydziesto dziewięcioletni facet już przy pierwszym kontakacie wydawał mi się uroczy. Słodki typ.
Lubił ballady w wykonaniu Celine Dion. Ja osobiście nie mogę znieść jej głosu. Był czuły w wiadomościach, które mi pisał. Wysyłał mi dużo serduszek i miłosne Gify.
Z początku nie zwracałem na to zbytnio uwagi. Wysłanie kilku serduszek nie może świadczyć, że facet to Freak! A jednak.
Po pierwszej wspólnej i ostatniej nocy z typa wylała się cała słodycz jaką skrywał w sobie.
Seks był dobry. Pocałunki czułe. Podobało mi się.
Jednak, gdy po wspólnej nocy, wspólnym śniadaniu musiałem wrócić do domu, dostałem kilka wiadomości od Paula.
Jestem darem, który rozjaśnia jego dni. Prezentem na który tak długo czekał. Słońcem, przy którym chciałby budzić się każdego dnia. Miłością życia.
Takie wiadomosci, mnie przeraziły.
Z jednej strony szukamy kogoś, kto powie szczerze co czuje, a z drugiej strony nadmiar tego może nas przerazić. Ja spanikowałem.
Nie wiedziałem co do niego czuje. Może nawet nic.
Był miły, przystojny, uroczy. Nie byłem gotowy na te wszystkie słońca, wyznania i konfetti jakimi on mnie obdarowywał.
Kiedy napisałem do niego, że nie jestem w stanie teraz odwzajemnić, jego uczuć, chłopak zareagował tak jakbym mu świat rozwalił. Stwierdził, że go oszukałem. Był zrozpaczony, ja próbowałem się tłumaczyć i wyjaśnić mu, że to dla mnie za wcześnie, oraz, że mi przykro.
Paul wysłał mi zdjęcie, selfie. Miał zapłakane oczy. Zwyzywał mnie, że przeze mnie jest teraz nieszcześliwy. Zniszczyłem mu marzenia o lepszym jutro.
Zablokowałem typa. Aczkolwiek jego zachowanie przyczyniło się do mojej bezsenności.
Zazdrośnik:
Robert- Pierwsza sprzeczka była już przy pierwszym spotkaniu.
Czterdziestoletni Felix, totalnie mój typ. Wyższy ode mnie, postawny, bardzo sympatyczny.
Gdy pisalismy ze soba wiadomości nie mogłem doczekać się odpowiedzi od niego.
Na pierwszą randkę umówiliśmy się w Düsseldorf, on pochodzi z tego miasta. To była sobota po południu. Spotkaliśmy się w Knajpie "K 1".
Zamówiliśmy wódkę z Colą. Zorientowałem się, że wpadłem w oko kolesiowi, który siedział dwa stoliki dalej. Muszę przyznać, że chłopak był przystojny. Zagadał do mnie, a w zasadzie poszedł za mną do toalety. Rozmawialiśmy chwile, ale odmówiłem mu podania swojego numeru telefonu oznajmując mu, że jestem na randce. Facet był zawiedziony, a ja naprawde powstrzymywałem się by nie ulec jego prośbom.
Felix musiał się zorientować, że typ leci na mnie, bo po zapłaceniu rachunku przechodząc obok jego stolika ciągle mu się przyglądał. Nie było to miłe spojrzenie. W drodze do jego mieszkania, zrobił mi małą awanturę.
Byłem niewinny a poczułem się jak najgorsza zdzira.
W końcu chłopak się uspokoił a my mogliśmy spędzić miło czas.
Kolejna awantura była na drugiej randce. Zaprosiłem go do siebie. Będąc na mieście spotkaliśmy Zahira. Przyjaźnimy się, więc nie wyobrażałem sobie by go nie przytulić i nie pocałaować w policzek. To był powód to pretensji. Tym razem w wiadomościach sms.
Mój nowy Dateboy poczuł się urażony, gdyż nie wiedział kim dla mnie jest Zahir i co nas łączy oraz jak mogłem tak czule go przywitać, kiedy on stał u mego boku.
Rozstałem się z nim po trzech tygodniach, kiedy nie wytrzymałem kolejnej awantury o moich przyjaciół i nasze relacje.
Kiedy pomyślę sobie o tych wszystkich dziwnych przypadkach, to martwię się, czy kiedyś poznam kogoś odpowiedniego.
Nie chcę być typem dojrzałego geja, który resztę życia spędza w tanich barach pijąc wódkę z colą, wciskający się z skinny slim spodnie i udający, że życie jest piękne, a dupa wcale nie wisi do kolan.
Nie chcę by moje życie krążyło dookoła "Gay planety". Niezliczonych nieudanych randek, albo tych udanych ale jednorazowych.
Czy dziś trudno spotkać kogoś z kim będzie można dzielić życie ?
Masz zajebiste nogi az sie chce je lizac i calowac
OdpowiedzUsuńKamila :D
UsuńKamil bym pomyślałem że coś nie tak jest z tobą jak byś inny komentarz napisałeś . 😁😁👌🤟👍😁😁Jesteś zajebisty 😂🤣😂✌️👌🤟👍
UsuńHeh no co ja moge za to ze nozki takie sexy
UsuńJa też miałem raz seks z takim co tylko leżał. Nic się nie ruszł jakby spał.
OdpowiedzUsuńŚmieszne historie Oskar. Czekam na nowy post !
Dzięki bardzo :)
UsuńKolejny wpis już niedługo :)
Tak się zastanawiam, czy nie skreślamy facetów zbyt szybko? Jak z tym przykładem leżącego jak kłoda - może warto najpierw porozmawiać o tym, czego się oczekuje w łóżku, a nie skreślać od razu?
OdpowiedzUsuńZ drugiej strony rozumiem, że każdy ma swoje indywidualne dealbreakery, ja też.
Hej,
Usuńciekawa uwaga.
Myślę, że masz rację. Muszę CI się przyznać, że z wiekiem oczekuje normalności :D (co kolwiek to znaczy) Z drugiej strony każdy z nas z czasem ma juz swoje upodobania, przyzwyczajenia.
Aczkolwiek, myślę,żę w durzej mierze możesz mieć rację.
No tak mega dużo rodziji nasz lat na świecie . Ja to całkiem spoko uważam . Chociaż nie jest nudne 😁😁😂👌🤟👍
OdpowiedzUsuńWspaniałego wieczoru życzę Tobie Oskar obojętnie gdzie będziesz. Pozdrawiam Stanie
OdpowiedzUsuńFakt jest taki ze nikt nie lubi manekina w lozku tak samo jak ja nie lubie wibratora choc szukam ostatnio cos co mi sie spodoba to jakos nie mam przekonania pozatym uwielbiam miec w tylku kutasa i czuc ten oddech aktywa na plecach jak mnie dyma a ja krece tylkiem dodatkowo
OdpowiedzUsuńHej Oskar!
OdpowiedzUsuńWczoraj przeczytałem na blogu Dreama że prowadzisz blog i postanowiłem wpaść. Jestem wdzięczny że poruszasz takie tematy jak parady równości i adopcja dzieci przez pary homoseksualne. Takie blogi jak twój bardzo są pomocne jeśli chodzi o zaakceptowanie swojej osoby tak jak i swojej orientacji.
Na dzień dzisiejszy jestem przekonany co do mojej orientacji i jestem na etapie poznania kogoś. Jeszcze nie dokonałem coming out-u, jednej strony nie mam na tyle zaufanej osoby żeby to zrobić, a z drugiej strony nie chcę narazie robić tego przy mojej mamie ponieważ nie wiem na jakim gruncie stąpam jeśli chodzi o jej punkt widzenia a tak poza tym jest to ciężki okres w i jej życiu jak i w moim.
Wiem, komentarz trochę nie trafiony jeśli o chodzi o temat posta ale chciałem to napisać to na ostatnim dodanym 😅.
A i jeszcze bardzo dziękuję za polecenie książek LGBT, "Most Ikara" muszę sobie przeczytać. Teraz czytam "Twój Simon" nawet w porządku książka.
Dzięki Tobie jeszcze raz, jestem pełen uznania dla twojej osoby i bloga, będę wpadał częściej i buziaki :*
Witaj Mchal :)
Usuńdzięki, że na mój BLOG zajrzałeś.
Staram się pisać i poruszać różne tematy. raz poważne , a raz zabawne.
Odnośnie coming outu własnie przygotowuej wpis. Coś w stylu "jak się do tego przygotować"
Ale powiem Ci już tak, najważniejsze to zadbaj o siebie :)
Pozdrawiam :)
Dobrze opisujesz. Wesolych. Swiat. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuń