Chce normalnie żyć, nic nie ukrywać! Być sobą wśród osób, które kocham!
Zdjęcie: Opracowanie własne, zakaz kopiowania. |
Mamo pewnie zastanawiasz się skąd ten list, skoro możemy komunikować się przez
wiele innych źródeł, telefon czy skype.
Minęło już prawie pięć lat, jak wyprowadziłem się z domu rodzinnego, by zacząć
po swojemu i nie zależnie układać swoje
życie.
Chce byś wiedziała, że ty, jak i moje rodzeństwo jesteście dla mnie bardzo
ważni i bardzo was kocham!
Chciałbym Ci coś wyznać. Im dłużej z tym zwlekam m tym jest mi ciężej.
Mamo jestem gejem… mam kogoś i jestem szczęśliwy !
Chciałem Ci o tym powiedzieć już dużo wcześniej. Za każdym razem gdy byłem w
domu i jedliśmy ciastka twojego wypieku popijając herbatą, myślałem o tym, by
to wyznać. Przy każdym wspólnym spędzonym czasie w każdej minucie. Nie chciałem
tyle czekać. Mam nadzieję że mnie rozumiesz.
Wiem, że zmarnowałem nasz wspólny czas na budowaniu kłamstw o moim życiu, ale im
dłużej zwlekałem tym ciężej mi było podjąć ta rozmowę !
Chciałem być blisko was. Wiem, że sam ograniczałem kontakt do minimum tylko dlatego by nie było pytań, na które bałem
się odpowiadać. Teraz to ja muszę zrobić ten krok.
Nie wiem co myślisz, mam nadzieję że usłyszę twój głos w telefonie jak do tej
pory, albo że w końcu zapukasz do drzwi mojego mieszkania i zechcesz nas
odwiedzić. Bo marzę o tym aby tak było.
Chce tak prawdziwie żyć, nic nie ukrywać! Być sobą wśród osób które kocham.
Moim partnerem w życiu jest Big. Tak jak wyprowadziłem się z domu rodzinnego tak praktycznie mieszkamy razem.
Mamy normalnych znajomych, dziewczyny które mają chłopaków, mężów Kolegów którzy mają dziewczyny czy żony! Razem się spotykamy na obiady
zapraszają nas do siebie, a my ich do
nas. Żyję i funkcjonuje normalnie, dla mnie i otoczenia w którym żyję nie jest to żaden problem czy
nawet powód do wyjaśnień.
Przepraszam, że to tyle trwało. Cztery lata to kawałek czasu, nic już go nie
cofnie, ale nie chce pozwolić na to by marnować kolejne lata. Nie chce tak. A jeśli
coś się stanie? Jeśli kogoś z nas zabraknie, nie chce żyć za murem dzielącym mnie od was. Cokolwiek pomyślisz…