Tylko Ty i Ja
Zdjęcie: Opracowanie własne, zakaz kopiowania. |
Big- No i
teraz którędy mamy iść? Masz mapę a się zgubiliśmy.
Ja- Poczekaj
zaraz znajdę, dalej jest znak to zobaczę na jakiej ulicy jesteśmy.
Podchodzę do znaku z nazwami ulic, i nagle za plecami
słyszę, że ktoś się do mnie zwraca w języku angielskim (nie bardzo umiem mówić
ale rozumiem co nieco )
Odwracam się
a tam przystojny brunet o prześlicznym uśmiechu i kilku dniowym zarostem na twarzy, o użych brązowych głęboko osadzonych oczach coś do mnie mówi.
Ja- Yyy....yyy....onieśmielony jego urodą, nie potrafię wydobyć z siebie ani
jednego słowa.
Koleś
powtarza pytanie, domyślam się, że chce mi pomóc.
ja-...Yyy... W końcu, gdy doszedłem się siebie odpowiadam, że nie znam
angielskiego, że możemy rozmawiać w języku niemiecki.
Po wymianie kilku prostych zdań przystojny Pan w granicach mojego wieku
wskazał mi palcem miejsce na mapie w którym się znajdujemy. Na koniec z onieśmielającym
uśmiechem życzył mi miłego dnia.
Gdy wracałem do mojego faceta, który stało kila metrów ode mnie
zauważyłem że nie może powstrzymać się od śmiechu, podsumowując mnie,
że wyglądałem jak dziecko które zobaczyło stoisko z watą cukrową.
No cóż ...
ha ha ....
Jestem
wyczulony na piękno.
Idziemy dalej w stronę centrum Amsterdamu, wzdłuż XVII wiecznych
kanałów. Przepięknych kamienic i parków.
Gdzie co jakiś czas w podziwianiu zabytków przeszkadzał
jakiś przechodzeń.
Big- A z tym
kolesiem byś mógł? - Pyta o tego kolesia co pomagał mi się odnaleźć.
Ja- Z uśmiechem na twarzy odpowiadam z pełnym przekonaniem –TAK ! Z nim tak !
Big- A z nim
? - wskazując na kolesia którego mijamy na ulicy.
Ja- No... Po dwóch drinkach - nie do końca przekonany odpowiadam.
Big-
Ty to byś mógł z każdym- śmieje się ironicznie.
Ja- Mówiłem Ci, że łatwiej będzie jeśli ja wskażę faceta z którym bym nie
mógł.
Taka nasza zabawy pt „z kim do łóżka”. Wszystko oczywiście w kontekście
żartu by umilić sobie czas podczas spacerów.
Nasza
jedno dniowa wycieczka, miejsce, oraz pogoda sprawiały, że byłem w bardzo
dobrym nastroju.
W ogóle
kocham jesień!
Mój przyjaciel Robert, po moim urodzinowym obiedzie, powiedział,
że jak wrócę do domu to mam zobaczyć na poczcie e-mail wiadomości,
bo wysłał mi filmik urodzinowy, zaśmiał się i rozstaliśmy się idąc każdy
w swoją stronę.
Po powrocie do domu uruchomiłem komputer, zalogowałem się i uruchomiłem
link.
Lekko
zszokowany, gdyż to był link do filmów porno.
No dobrze pomyślałem, przynajmniej wybrał aktora w moim typie.
Postawny
facet z umięśnionym ciałem zaczyna odgrywać solową rolę w filmie.
Z każdą minuta
zaczyna mieć mniej ubrań na sobie.
Film zaczyna robić się ciekawy. W końcu scena przed finałowa (tak
mogłoby się wydawać)
Myślę, że każdy wtedy się zastanawia
co ujrzą jego oczy. Czym gra aktorska nas zaskoczy.
Przystojny pan z filmu zdejmuje jedyną część garderoby, która mu
została - białe slipki.
Nagle moim
oczom ukazuje się pipa!
Tak! Pipa, pipa....
Facet miał to co mają kobiety.
Przystojny pan już nie robił na mnie takiego wrażenia. Emocje opadły.
Wziąłem
telefon do reki wybrałem numer Roberta i gdy tylko się połączyłem, nawet nie
usłyszałem „cześć” tylko głośny śmiech i pytanie „I jak Ci się podobał ?”.
Na pytanie
przyjaciela zareagowałem śmiechem.
ha ha ha .....
Wieczór po powrocie z Holandii, spędziliśmy sami w domu, bez szukania,
czy wskazywania na innych. Tylko MY .
To
jest w tym wszystkim najpiękniejsze.
Amsterdam, tam mnie jeszcze nie było, ale chętnie bym się wybrał ;)
OdpowiedzUsuńWarto :)
UsuńMiasto bardzo mi się podoba ma coś w sobie trochę z Wenecji.
Zupełnie inni ludzie, inna kultura.
Architektura, która zachwyca -polecam :)
Holandia? no proszę, zazdroszczę :P spotkanego bruneta również zazdroszczę :D
OdpowiedzUsuńAmsterdam warto zobaczyć-Takiego przystojnego faceta również ;) :D
UsuńNic tylko zazdrościć. I wycieczki, i waszej miłości do siebie, i waszego zrozumienia, i waszych przygód z obcymi wam ludźmi :D A żart z filmikiem bardzo śmieszny w gruncie rzeczy :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Z tym filmikiem to własnie -cały Robert ;)
UsuńNo cóż ja z Bigiem jesteśmy już 5 lat ze sobą :) Może i dużo, może i mało, aczkolwiek kawałek życia ...
Uśmiałem się czytając, a numer z kolesiem bez lufy przedni, haha :D
OdpowiedzUsuń