Pierwszy tekst
Zdjęcie: Opracowanie własne, zakaz kopiowania. |
"... i rzeczywiście drzwi skrzypnęły i nadjeżdża stoliczek z aromatyczną herbatką popychany przez ślicznego młodzieńca w skromnych ubogich niemal spodniach pełnych jakże bogatej treści oh..."
("Herbatka"fr. piosenki)
Stojąc w metrze w drodze na siłownie, na jednym z przystanków wsiada może nie młodzieniec, ale średnio latek rozgrzany kwietniowym słońcem w jakże ubogich a treściwie wypełnionych krótkich spodenkach.
Wzroku swego nie mogłem oprzeć. Nogi musiały nabrać więcej sił, gdyż doszukując się treści przegapiłem przystanek na którym powinienem wysiąść. Na powrotne metro musiałbym zbyt długo czekać. Ruszyłem pieszo.
Abstrahując od powyższego tekstu dzień dzisiejszy w sposób leniwy spędzam.
Ostatnimi siłami wydostałem się z łóżka, Biga już nie było, pozostawił po sobie tylko filiżankę z resztką nie dopitej jeszcze ciepłej herbaty na stoliku obok fotela, którą ja, dopiłem jednym tchem.
Pogoda dziś nie najlepsza, wieje i od czasu do czasu pada deszcz, więc szukam zajęć w domu.
Wszystko inne poza sprzątaniem,
W tle dzisiejszego dnia towarzyszą mi piosenki z płyty "To mój czas" Steczkowskiej, wydanej w 2009 roku
Mam miłe wspomnienia z tym czasem. To był fajny okres dla mnie. Pełen wrażeń, przygód.
Poznawałem dużo ludzi uczyłem się samodzielności, emocje spowodowane zauroczeniem, przeplatana znajomość Adriana z moim poznawaniem Biga.
Dziś mam życie bardziej stabilne, mam ten grunt, jak to się zawsze mówiło, że człowiek chce się ustatkować.
Mam tą stateczność, stateczność, jak w sama w swoim znaczeniu mówi niczym mnie nie zaskakuje.
Dzień podobny do poprzedniego, każda czynność jak w zaprogramowanej maszynie.
Dzień chyba nie jest wstanie mnie niczym zaskoczyć.
Na wieczór chłodzi mi się wódka, włączę telewizję, chodzi mi po głowie by obejrzeć bajkę "Król Lew" he ..., ale tym czasem zasiadam do biurka i biorę się za pisanie pierwszych zdań do książki.
***
-Oskar musimy porozmawiać! Obudziłam Cię ?
-Co?...
-Możesz wyjść po mnie, muszę Ci coś opowiedzieć, nie zasnę jak z Tobą nie porozmawiam.
-Ok, ale jest po północy, rano muszę wcześnie wstać do szkoły.
-Wiem!, ale to ważne, jak będziesz pod moim domem, daj mi sygnał telefonem.
(pierwszy fragment O.Oskarowski "Dziękując?!")
***
:P
PS-założyłem profil na Facebook, mam już "paru znajomych" ;)
Zdjęcie: Opracowanie własne, zakaz kopiowania. |
Czemu nie można zaznaczyć tekstu na Twoim blogu? :(
OdpowiedzUsuń"...się zawsze mówiło, że człowiek chce się ustatkować." - całe te zdanie mam wrażenie, że napisałeś jakbyś wcale się nie cieszył, ze do tego ustatkowania doszło, jest tak czy się mylę?
"I nie wiem czy naprawdę tego chcę, niech targa mną niech boli mnie
może wcale nie chcę żyć spokojnie" jakoś mi się tak skojarzyło :).
Ustatkowanie samo w sobie nie jest może złe, ale życie w monotonni tak... to mnie męczy
UsuńRównież odniosłem wrażenie, że smutek przemawia przez ciebie :( Profil widziałem, oj widziałem, a obrazek w cale mnie nie dziwi - to takie normalne, że aż mnie przestało dziwić. Smutne jest to, że tylko sex jest powodem do nawiązywania kontaktów ;-(
OdpowiedzUsuńPrzesyłam pokłady pozytywnej energii ;-)
Dzięki za pozytywne fluidy :P :)
UsuńA z tym smutkiem to u mnie bywa często, może nie tyce co smutek co .. hmm nie wiem co .... :( :)
Staraj się wpuścić w życie więcej radości, z tych mniejszych rzeczy, to cieszy najbardziej ;-)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńfajna książka się szykuje, gdzie będzie można kupić? :D
OdpowiedzUsuńHEJ, HA HA :D książka zapowiada się ciekawie szczególnie po tym fragmencie Najpierw muszę ją napisać :D
UsuńMyślałem, że jeśli w miarę wychodzi pisanie mi krótkich historii na blog to i z książką nie powinno być ciężko, przeliczyłem się :)