Spróbować, czy nie spróbować ? Oto jest pytanie.
Zdjęcie: Opracowanie własne, zakaz kopiowania |
To było niedzielne popołudnie. Markus (link) zaproponował abyśmy spotkali się u niego w domu.
Tego dnia jego chłopak miał być u swoich rodziców.
Zaproponował spotkanie ponieważ chciał ze mną porozmawiać o sytuacji w której oboje się znajdujemy.
On mieszka ze swoim chłopakiem, z którym się rozstaje (link) Sam wiem jak ciężko jest znaleźć nowe mieszkanie tak więc chłopcy mieszkają jeszcze ze sobą.
Markus chce bym dał mu (nam) szansę.
Wiecie co? Zgodziłem się.
Nie mam większych planów w stosunku do niego. Tak też mu powiedziałem, jednak możemy zobaczyć co z tego się rozwinie. Markus zdaje się być dość mocno mną zauroczony.
Po godzinnej rozmowie i siedzeniu na kanapie przed telewizorem zaczęliśmy się całować.
Usiadł okrakiem na mnie, rękoma otulał moją twarz.
Fajny z niego chłopak, fajnie też całuje.
Nagle Markus odsunął się trochę i zaczął rozpinać mi pasek od spodnie a następnie guziki. Jeden po drugim. Zszedł ze mnie i ukucnął na podłodze. Wstałem i zdjąłem spodnie i bokserki, rzucając je na kanapę.
Młody złapał mnie za pośladki a ja posuwałem go w buzię. Krztusił się, ale lubi to. Ja też.
Kiedy trzymałem go za głowę szybkimi ruchami bioder ruchając go w buzię, nagle u progu pokoju stanął jego ex chłopak.
Nie usłyszeliśmy kiedy wszedł.
Markus wstał szybko i stanął tak by mnie zasłonić, abym mógł się ubrać.
Z tego pośpiechu założyłem tylko spodnie. Bokserki wcisnąłem do kieszeni
Jego chłopak speszony poszedł do kuchni.
Nie ważne, że już nie są ze sobą. On nie powinien tego widzieć, pomyślałem sobie.
I wiecie co? Poczułem się strasznie.
Nagle miałem wyrzuty sumienia. Zrobiło mi się tego chłopaka szkoda.
Markus zaproponował, że lepiej będzie jak już pójdę a on pogada z nim pogada.
Kiedy to już stałem na klatce schodowej zza drzwi usłyszałem głos jego ex. Głos przez łzy.
- Jak mogłeś przyprowadzić go do naszego domu- Krzyknął.
- Przepraszam- Odpowiedział po cichu Markus.
Wiem, że nie powinienem podsłuchiwać, ale to było silniejsze ode mnie.
- Naprawdę on znaczy dla Ciebie więcej niż ja? Po tylu latach?
Markus milczy.
- Tak po prostu chcesz wszystko zepsuć? Nic do mnie już nie czujesz?- Powiedział, a w jego głosie było jeszcze więcej rozpaczy.
- Tego nie powiedziałem- Rzekł Markus.
- Dlaczego nie chcesz spróbować ?
Nie mogłem już dłużej tego słuchać.
Przypomniało mi się jak wielokrotnie z Bigem rozmawiałem o naszym rozstaniu (link)
Dziesięć lat wspólnego życia i trzeba było podjąć decyzję by odejść.
Czy im też jest taki los pisany ?
Tego nie wiem. Aczkolwiek stwierdziłem, że nie mogę w tym uczestniczyć.
Nie jestem zakochany w Markusie. Lubię go, a to za mało by brać udział w tym teatrze.
Markus musi podjąć decyzję, czy chce odejść czy dać szansę swojemu związkowi.
Wieczorem zadzwoniłem na wideo rozmowę do mojej przyjaciółki Oli.
Siedzieliśmy naprzeciwko swoich telefonów, patrząc w kamerę, pijąc herbatę. Ja zieloną ona jak zawsze jaśminową.
- I jak się czujesz ? - Zapytała
- Spoko.
Wiecie co?
W pewnych sprawach nauczyłem się wyłączyć emocjonalność. Podejść do rzeczy na "trzeźwo". Stoicki spokój pomaga mi zachować równowagę emocjonalną w życiu.
- Co zamierzasz zrobić ?
- Powiem mu, że to koniec.
- Nie chcesz spróbować ?
- Nie Olu. Nie teraz. Jeśli on zdecyzduje się odejść od swojego faceta. Wyprowadzi się. Będzie samodzielny. To może wtedy. Teraz nie.
- Brzmi logicznie.
- Tak będzie najlepiej dla nas wszystkich.
Kiedy rozłączyłem się z Olą, poszedłem do łóżka, wziąłem laptop ze sobą i włączyłem film pt :Them" z 2006 roku.(link)
Napisałem do Markusa "Witaj. Musisz mi wybaczyć, ale po dzisiejszej sytuacji doszedłem do wniosku, że lepiej będzie gdy nie będziemy się ze sobą kontaktować. Jakąkowliek podejmiesz decyzję życzę Ci wszystkiego dobrego." Wysłałem i nie czekając na odpowiedź zablokowałem jego numer.
Przykro mi... Ale sam to przechodziles wiec znasz to nabelasnej skórze. Najgorsze że życie nas czasami mocno kopie
OdpowiedzUsuńWiesz co... Nie czuje rozczarowania to za wczesnie na takie uczucia.
Usuńaj szkoda 😒
OdpowiedzUsuńAh! nie ten to inny :D
UsuńNo szkoda, bo fajny typek, ale nie ma co się rozczulać
Szczerze? Niedawno miałem trochę inną sytuację, ale także poznałem i po miesiącu musiałem porzucić też dosyć fajnego :/ . Ale cóż takie jest życie 😅
UsuńCzasami szkoda, ale nie ma co się rozczulać ....
UsuńBiorąc pod uwagę twoje doświadczenie z Marvinem, postąpiłeś bardzo słusznie. Nic na siłę a moim zdaniem tym bardziej, jesli Markus żyje w związku, niby już nie ale jednak jeszcze nie oosbno.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Stefan!
Rozdział zamknięty, tyle w temacie :)
UsuńMnie się wydaje, że blokowanie numeru i nie danie komuś szansy na odpowiedź, nawet np. na propozycję skontaktowania się za 2 m-ce jest niefajne.
OdpowiedzUsuńPrzecież powiedział Ci, że nie są ze sobą razem, a tylko na razie mieszkają, czyli coś jakby podnajmował jeden u drugiego pokój. To, że był związek, to był. Przeważnie ktoś ma jeszcze uczucie, kiedy ten drugi już nie ma, ale związek jest w zasadzie pogrzebany.
Twoją winą jest to, że nie zadbałeś, aby drzwi były tak zamknięte, by nikt nie wszedł. Gwoli wyjaśnienia, na st. mac. to mięśniaki mi zawsze przypominały - a drzwi zamknąłeś?
Wiesz co.. blokowanie, to trochę dziecinna sprawa, ale ja sam przechodziłem przez podobną sytuację.
UsuńNie chce się mieszać i jestem za stary (35lat) na takie zabawy. Zbyt dużo komplikacji, a po drugie ja nie miałem uczuć do niego. Fajkny typek, wszytsko OK, ale ... tylko tyle.
To przecież można mu to powiedzieć. Dziś rozmowy między ludźmi są bardzo ułomne...
UsuńNo ale co zrobić?
A tam sex to sex i tyle a co jakby ich zastal jakby go posuwal sytuacja dziwna ale prawdziwa...
OdpowiedzUsuńTak czy inaczej, głupio :D
UsuńBo ja wiem moze i byc podniecające ja bym bynajmniej dokończyć chcial loda
Usuńmógł równie dobrze doprowadzić do trójkąta, wykorzystać sytuację na własną rękę xd
UsuńNom
OdpowiedzUsuńNo tak zycie samemu układa droge. Nie wiadomo doczego to jest dobre ze tak się ułozyło. Ale masz fajne wspomnienia i dalej idzie zycie. Wspaniałego Tgodnia zycze i uwazaj na Siebie. Pozdrawiam serdecznie Stani
OdpowiedzUsuńChciałbym zebys mnie wyruchal i w gardlo i tylek :) lubisz byc wpierw delikatny a potem ostry?
OdpowiedzUsuń