Translate

Poznajmy się :)

niedziela, 10 października 2021

Nie moja historia

Nasze życie to dar

Gejowskie opowiadania, Oskar gej w mieście, Oskar blog
Zdjęcie: Opracowanie własne, zakaz kopiowania 



     Lubiłem lalki. Długie blond włosy, które czesałem w warkocze. Zmieniałem im sukienki. Moje koleżanki w przedszkolu traktowały mnie jak jedną z nich. Nie miałem kolegów. Chłopcy woleli bawić się żołnierzykami czy samochodami. Ja, jako kilkuletni chłopak byłem inny niż moi rówieśnicy.

     Nazywam się Piotrek, taki był początek mojej drogi do uświadomienia sobie, że jestem gejem. 
Tak jak w przedszkolu nie odczuwałem tego, że różnię się od pozostałych chłopaków, tak w szkole podstawowej w wieku dziesięciu lat pierwszy raz padło w moim kierunku słowo "PEDAŁ".
"Pedał" podążało za mną przez wiele lat. Tylko dlatego, że zamiast szerokich dresów i ogolonej głowy na kilka milimetrów, nosiłem modne rurki i dbałem o swój wygląd. 
     Wiedziałem, że jak ludzie mówią "PEDAŁ" mają na myśli "GEJ". Problem w tym, że ja sam jeszcze nie do końca wiedziałem kim jestem. Miałem zaledwie dziesięć lat. Nie rozumiałem tego co się ze mną dzieję. Byłem zbyt młody. Aczkolwiek rówieśnicy nie pozostawili na mnie suchej nitki. 
Nie miałem odwagi by próbować się bronić. Nie miałem też nikogo, kto by mnie obronił. Byłem z tym wszystkim sam. 
Spotykałem się z dziewczynami. Ale to nie było to.
Nie potrafiłem wejść w ramy narzucone przez stereotypy społeczeństwa; Jesteś chłopakiem, musisz mieć dziewczynę!

     W liceum wszystko się zmieniło. Będąc dojrzewającym już nastolatkiem wiedziałem, że jestem gejem. Teraz rozumiałem dlaczego wtedy patrząc na plakat półnagiego Ushera, który wisiał w moim pokoju, czułem podniecenie.
Aczkolwiek będąc już prawie pełnoletnią osobą zaakceptowałem ten fakt. W liceum nikt nie zwracał na to uwagi jak jestem ubrany. Nikt nie mówił do mnie "PEDAŁ".  
Akceptowali mnie takim jakim byłem. Tak i jak siebie akceptowałem. W tym samym czasie poznałem moje przyjaciółkę.
Kasia, była i nadal jest moją podporą w życiu. To właśnie przed nią jako pierwszą dokonałem coming out-u. Dla mojej przyjaciółki to było bez znaczenia. Byłem tym zaskoczony, gdyż wyznanie jej, że jestem gejem kosztowało mnie wiele nerwów. Natomiast ona oznajmiła, że lubi mnie za to jaki jestem.

     W liceum poznałem też mojego pierwszego chłopaka. Moja pierwsza wielka miłość. To z nim miałem swój pierwszy raz. Było pięknie. Nie miałem żadnych wyobrażeń czy oczekiwań. Zrobiliśmy to i wydawało mi się, że seks połączy nas na zawsze. 
Niestety tak się nie stało. Jakiś czas później rozstaliśmy się.

     Kolejny coming out nie był tak przyjemny jak to było z Kasią. Podczas zwykłej rozmowy z rodzicami poruszyliśmy temat LGBT. Nie planowałem tego, wyszło spontanicznie. 
Stwierdziłem, że powiem im o sobie. W końcu są moimi rodzicami. Kocham ich. 
Moja mama zareagowała bardzo normalnie. Powiedziała, że czuła to od dłuższego czasu. W końcu jest moją matką. Ojciec nie potrafił tego zaakceptować; Jego syn jest gejem. 
Cieszyłem się, że Mama mnie akceptuje aczkolwiek bolał fakt, że ojciec sobie z tym nie radził. 
Rozumiem, że pochodził ze wsi, wychowywał się w konserwatywnej katolickiej rodzinie, aczkolwiek mimo wszystko niezrozumiałe dla mnie było, że osoba, która kiedyś mówiła, że mnie kocha i wspierała mnie, dziś mnie nie akceptuje! To boli. 

     Ból jaki mi zadano gdy byłem młodym dzieckiem, brak zrozumienia ze strony ojca nie staneły mi na drodzę by próbować żyć ze w zgodzie ze sobą. Jestem gejem ale jestem przede wszystkim człowiekiem, który zasługuje na szacunek. 

     W wieku dwudziestu lat przyprowadziłem do domu mojego chłopaka. Mama się ucieszyła i przyjęła mojego partnera z otwartymi ramionami. Ojciec milczał. Milczał do czasu gdy odprowadziłem mojego chłopaka do drzwi, wtedy powiedział, że pedalstwa w swoim domu tolerować nie będzie.
     To był koniec dla mnie. Nie potrafiłem tego już dłużej znieść. Postanowiłem nie utrzymywać z nim kontaktu. Nie będę prosił o miłość ojca do syna. Nie!

     Dziś mam dwadzieścia pięć lat. Jestem singlem, co nie zmienia faktu, że jestem szczęśliwy. Jestem spełniony zawodowo. Mam przyjaciół. Teraz mówię otwarcie o tym, że jestem gejem Nie muszę nikogo udawać. Przecież bycie gejem to nie choroba. Nasze życie to dar. 




Dziękuję Piotrkowi, za zaufanie i podzielenie się swoją hiatorią. 
Niech jego opowieść będzie inspiracją dla wszystkich zagubionych,
by pamiętali, że zawsze, ale to zawsze warto być sobą ! 
Oskar

Zobacz podobne wpisy:
Teraz wiem, że chce być z siebie dumny
Niemy krzyk rozpaczy
Transwestyta



12 komentarzy:

  1. Oskar w koncu coś nowego od ciebie. Już myślałem, że nie piszesz!
    Myślę, że wile z nas przeżyło podobną historię. Mam nadzieję, że jednak wszyscy weźmiemy sobie do serca przekaz tego tekstu i naprawdę zaczniemy żyć pełnią życia !
    Pozdrawiam Stefan!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Stefan !
      Piszę, cały czas piszę :)
      Zyjmy pełnią życia bo tylko raz nam jest dan!

      Usuń
  2. No u mnie bylo info sms tato powiedz mamie ze jestem gejem o boze jaka byla awantura i lament a moja babcia popatrzyla o mowi juz dawno wiedzialam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hejo Kamil ,
      masz genialną babcię :D
      Rodzice nie mają już z tym problemu ?

      Usuń
  3. czy nie maja generalnie mam to w dupie tata zapytal moze do lekarza a ja mu na to że jak ma zawał serca to oczywiscie i z tym zyje a mama plakala z tydzien ze ja zawiodlem itp a ja jej ze fajnie mnie ceni po orientacji ale sie uspokoila czasami sie zachowuja jakby tego nie akceptowali ale grunt ze ja siebie akceptuje

    OdpowiedzUsuń
  4. Babcia ma teksy dzis mi mowi ze czeka na kochanka a ja az sie poplulem a ona ze listonosz kase niesie niech da i spierd... :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem matką dwóki dzieci. Mam dwóch synó *5 i 7 lat( Jesli któryś z nich kiedyś powie mi, że jest gejem będzie to dla mnie obojetne tak naparwdę. Dla mnie jako matki liczy się to by moje dzieci były szczęsliwe i zdrowe.
    Więć nie potrafię zrozumieć jak może ojcieć powiedzieć, że nie chce pedalstwa w domu. To nie ojciec. Przykre to.
    Ania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwarunkowań takich działań może być dużo. W pierwszym rzędzie należy pamiętać o wykształceniu. Im ono wyższe, lepsze, tym tolerancja wyższa dla inności. Autor pisze, ze jego tata jest ze wsi z konserwatywnej, katolickiej rodziny. To wiele tłumaczy i nie pochwalam jego stanowiska, ale rozumiem go.
      Podobnie jakby 972 się dowiedział, że któryś z jego "małych" skurwieli jest pedałem, to pewnie by go natychmiastowo wyciepł z doma. I mnie by to nie zaskoczyło, ale współczuł bym temu wyciepniętemu, mimo tego co sam 972 robił.
      Dzieci z takich rodzin mają przykrą sytuację, bo jak np. się ujawnić skoro matka wychowuje ich w duchu skurwielostwa od małego, ubierając ich tylko w ubrania nie noszące pedalskich kolorów co wszem obwieszcza.
      Mógłbym ich zachowań tu opisywać wiele, ale opisałem u siebie.
      Przechodząc do sedna. Wszystkim, którzy mają rodziców, zwłaszcza ojca, bo matki to z reguły lepiej przechodzą, z niskim wykształceniem, konserwatywnych, z małych mieścin, nie otwartych na nową rzeczywistość współczuję, bo tylko tyle można zrobić, a polecam szybkie zwinięcie się na własne, bo liczenie na jakieś zmiany ma małą przyszłość.

      Usuń
    2. Ja rozumiem, te wszystkie uwarunkowania, ale z drugiej strony to "Twoje dziecko" więc moment zmieszania, nie zrozumienia, nawe złości jest dla mnie wytłumaczalny ale odrzucenie własnego dziecka... jest nie zrozumiałe.

      Usuń
  6. Jeśli potrzebujesz partnera seksualnego, geja, lesbijki, dziewczyny, chłopaka, kochanka i innych, skontaktuj się z naszym Whatsapp: +2348032246310

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za uwagę :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...