GayRomeo
- Pierdole to- Zaczął Robert już w progu mojego mieszkania.
Wszedł i usiadł na kanapie stawiając torbę z wódką i Colą na podłodze.
- Zrób mi drinka bo nie wyrobię.
Kiedy wróciłem z kuchni z dwiema szklankami alkoholu Robert zaczął opowiadać co się stało
- Wyobraź sobie, że Kevin ma konto na GAYROMEO (Kevin to facet z którym spotyka się Robert, mieli tworzyć związek pomimo, że koleś ma żonę i dzieci-link)
- Skąd o tym wiesz? - Zapytałem.
- Bo sam widziałem.
- Masz konto na GAYROMEO? Myślałem, że wykasowałeś, skoro jesteś w związku z Kevinem.
- Ale założyłem ponownie. Podejrzewałem, że coś jest nie tak. Coraz rzadziej się spotykamy. Niby praca, żona ale ja mu nie wierze. Więc założyłem profil i dzięki temu zauważyłem, że on ciągle kogoś szuka.
- Zerwałeś z nim ?
- Nie! Kevin ma fajna pałę i dobrze rucha- Robert powiedział to tak poważnie a ja prawie wyplułem mojego drinka na podłogę.
- Więc jaki masz plan?
- Też będę się spotykać z innymi. Jeśli on może to i ja też.
Następnie Robert z każdym kolejnym drinkiem opowiadał mi o swoich seksualnych przygodach.
Pojechał samochodem na parking przy autostradzie. To miejsce jest znane z seks spotkań.
Chodził chwile po parkingu, potem poszedł w stronę lasu i tam stał jakiś koleś.
Typ miał ze 180 cm wzrostu, normalnej budowy. Czarna sportowa kurtka, biała czapeczka i szare spodnie dresowe. Kiedy Robert go mijał spoglądali na siebie.
Po chwili takiego przyglądania się sobie, czyli badania sprawy czy ktoś jest zainteresowany czy nie. Typ w czapeczce uklęknął przed Robertem i zsunął mu spodnie.
Z każdym dotykiem lust, ruchem języka, penis Roberta stawał się twardszy. Kiedy był już na tyle podniecony koleś brał jego sprzęt głęboko w gardło, prawie się dławiąc.
Kiedy mój przyjaciel był bliski orgazmu, typ wstał i wzajemnie się masturbowali spuszczając się na trawnik.
- To był seks bez uczuć. Lubie takie ruchańsko- Rzekł Robert dopijając do dna drinka.
Kiedy późnym wieczorem i chwiejnym krokiem mój przyjaciel poszedł do domu ja rozmyślałem nad jego życiem.
Wiem, że Robert lubi szybki, przelotowy seks, ja też. Chociaż cieszyłem, się że zaliczył krótką ale fascynującą seks rundę, to jednak pewne myśli nie dawały mi spokoju.
Wiem, że nie ma sensu kolejny raz poruszać tego tematu z Robertem, ale czy uda mu się stworzyć związek oparty na miłości i zaufaniu?
Nie chcę sugerować, że tylko będąc w związku można zaznać szczęście, ale moim zdaniem jesli Robert nie zacznie żyć szczerze sam ze sobą i nie przestanie się chować przed światem bo jest gejem, to nie będzie szczęśliwy.