Translate

Poznajmy się :)

poniedziałek, 31 października 2022

Wytrwać w monogamii

Pokusa


Zdjęcie: Opracowanie własne, zakaz kopiowania 



     Od pewnego czasu jestem w związku z Jarlem (link
Bycie z kimś ma dla mnie duże znaczenie. Chcę relacji na zawsze. Chcę stworzyć rodzinę. Wierzę, że z Jarlem to mi się uda. 
Chociaż brzmi to banalnie biorąc pod uwagę fakt, że mam za sobą już dziesięcioletni związek, który się rozpadł, a ja sam nie należałem do świętych to chce by tym razem było inaczej.
Jak wytrwać w monogamii ?
odpowiedź jest prosta; wystarczy nie zdradzać partnera!
Ale czy w życiu wszystko jest takie proste jak w teorii ?
Otóż nie!

     Nie korzystam z portali randkowych, a mimo wszystko często mam rzucane kłody pod nogi przez los. Albo lepiej by zabrzmiało często mam rzucanych facetów pod nogi.
    
     Jakiś czas temu będąc na imprezie z moim partnerem i kilkoma przyjaciółmi w drodze do toalety spotkałem Aarona (Jak poznałem Aarona-link)
Facet od samego początku naszej znajomości dał mi do zrozumienia, że mu się podobam. Próbował namawiać mnie na seks, albo proponował znajomość. Wtedy gdy go poznałem byłem jeszcze z Bigem. Odmawiałem aaronowi za każdym razem.
Ale wiecie co? Nie było to łatwe. Chociaż koleś nie jest super przystojny to jego wzrok, głos i pewność siebie niezwykle mnie kręci. Głos mi drży a nogi są jak z waty. 
Dziś znowu jestem w związku, więc nie mogę mu ulec. 
Aaron był zaskoczony widząc mnie w klubie. Przywitał się ze mną rozkładając ramiona do uścisku. Facet pomimo upływu kilku lat, nic się nie zmienił. Wciąż ten sam przenikliwy wzrok. Wymieniliśmy klika zdań i pożegnałem się z nim. 
Nie było by to w jego stylu gdyby następnego dnia nie zostawił mi wiadomości na Messengerze.
Zaproponował spotkanie. Twierdził, że nie chodzi mu o seks, tylko jako kumpel.
I czasem gdy tak sobie myślę, żałuję, że w końcu z nim się nie spotkałem gdy byłem jeszcze singlem.
Jakkolwiek to brzmi. Dla samego seksu. Dziś ponownie jestem w związku. Nie mogę się z nim spotkać nawet na stopniu koleżeńskim. Wiem, że to mogłoby doprowadzić do czegoś więcej.
Nie chcę ryzykować.

     Będąc na siłowni, zauważyłem, że zerka na mnie taki koleś. Widzę go pierwszy raz. Nasze spojrzenia się spotykały. Fajny szczupły blondynek. Po zakończonym treningu będąc pod prysznicem, do kabiny wszedł właśnie ten koleś. Stałem nagi pod strumieniem wody a on zmierzył mnie wzrokiem. Nic nie mówił tylko spoglądał na mnie. Zauważyłem, że miał lekki wzwód. 
Unikałem już kontaktu wzrokowego. 

     W pracy, mam również jednoznaczne sytuacje. Jestem kierownikiem w sklepie odzieżowym w dziale męskim. Często chłopacy, uśmiechają się do mnie, czy też zagadują.
Pewnego razu, młody chłopak, może z 27 lat zapytał o pewien towar  sprytnie ciągnął temat. Rozmowa stoczyła na poziom prywatny. Bardzo miło mi się z nim rozmawiało. Przyszedł raz , za jakiś czas ponownie. Za którymś razem zapytał czy wymienimy się numerami telefonów. Oczywiście odmówiłem.

     Będę szczery.
W takich sytuacjach miewam myśl, że chciałbym być sam i spotykać się z kim chce, z kim nadarzy się okazja. 
Tak naprawdę, unikam ryzykownych sytuacji. Mój związek z Jarlem i on sam znaczą dla mnie więcej niż wszystko inne. W tej relacji niczego mi nie brakuje. W takich sytuacjach nie pozostaje nic innego jak ucieczka i ignorowanie zagrożeń.

     Mam to o czym marzyłem. Faceta z którym czuje się dobrze, z którym spędzam miłe, zabawne chwile. Jestem z facetem, który sprawia, że jestem szczęśliwy.


poniedziałek, 10 października 2022

Ja, mój chłopak i mój Ex

Nowe relacje


Cytaty o życiu, cytaty o miłości
Zdjęcie: Opracowanie własne, zakaz kopiowania     *




     Jeśli jest się facetem po trzydziestce, a w zasadzie facetem, który zbliża się do czterdziestki ma się za sobą już kilka mniej lub bardziej poważnych związków. 
   
     Zanim poznałem Jarla, spotykałem się z kilkoma typami. Z niektórymi wiązałem jakieś nadzieję (link)
Fajnie nam się układało, seks był również dobry (link) a mimo to nie wyszło. Jedni byli tylko do zabawy. Spotkanie na jedną czy kilka nocy, bez angażowania się sobie w życie(link)
Pierwszy mój związek był z facetem, którego poznałem prawie piętnaście lat temu.
To był Big (link) Poznaliśmy się na portalu randkowym dla gejów i nasz związek rozkwitał.
dziesięć lat byliśmy ze sobą. Niestety przyszedł taki dzień, kiedy trzeba było powiedzieć STOP! Spakować walizki i wyjść z domu (link)
Minęły dwa lata od naszego rozstania. Początki nie były łatwe. Trzeba było podzielić nasz wspólny dobrobyt. Przez prawie dziesięć lat wspólnego mieszkania nazbierało się rzeczy. Bywały zgrzyty. Miałem myśli by zakończyć tę znajomość dla świętego spokoju, ale z drugiej strony wiedziałem, że to byłoby głupie rozwiązanie. Big, pomimo tego, że był już moim partnerem znaczył i znaczy dla mnie bardzo wiele.
Minęło kilka miesięcy kiedy na dobre oswoiliśmy się z sytuacją.

Dziś jesteśmy przyjaciółmi. Tak, przyjaciółmi. Mamy stały i częsty kontakt ze sobą. 
Relacja ponownie pogłębiła się, gdy Big poznał nowego faceta. Jego nowy partner to David. Bardzo fajny koleś. Mój ex i jego obecny chłopak, poznali również mojego partnera Jarla. Polubiliśmy się wszyscy. Spotykamy się na wspólne obiady, czy spacery oraz imprezy w domu. 
Lubię Davida i on mnie, bo  często ze sobą piszemy wiadomości.

Muszę przyznać, że obawiałem się jak potoczy się mój los i Biga. Dziś wiem, że bez względu z kto jest naszym partnerem, my będziemy dla siebie jak rodzina. A jeszcze bardziej cieszy mnie fakt, że nasi partnerzy też się polubili. 

Po wielu burzliwych momentach dziś wszystko bardzo dobrze się układa.
Ja jestem w szczęśliwym związku i moje serce się raduje gdy widzę, że Big również jest szczęśliwy.

A wy macie kontakt ze swoimi ex ?





*Zdjęcie: Opracowanie własne. Cytat pochodzi z książki C.R.Zafon "Cień wiatru"

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...